W sumie mógłbym skopiować swój post z Zakon Ac, bo było by łatwiej ale w skrócie jest dobrze ale wyjdzie znowu średnio, ci co mieli okazje grac w Bf w watahę wiedza jak się tryb co-op skończy, banda nobów zapierdalających od a do b bez pomysłu
Jako fan i tak kupie za te 60% ceny + piwo, bo tryb skradania to to co powinno być od dawna, poza tym jest szansa ze znowu elementy rpg wrócą do gry i i za free znowu dostane stroje z poprzedni części od Uplay
W spoilerze dałem swój post który pisałem na Zakonie Ac zaraz po przebadaniu all materiałów z E3
Spoiler
Hmm, zaznaczę ze poniższa opinia jest tylko i wyłącznie moją własną na podstawie tego co widzę i z góry przepraszam jeśli ktoś poczuje się
urażony, ale nie lubię fanboy opini a takie się już pojawia ze Unity
jest lepsze od BF a zobaczyliśmy raptem 10% gry.
AC:U to tak naprawdę Bh, tylko akcja gry osadzona została w czasie Rewolucji
Francujskiej, widać mocne nawiązanie do ogólnej prezentacji Unity
względem BH i podkreślam ze to nie jest wada a wręcz zaleta, o ile tylko
ubi to dobrze wykorzystało bądź wykorzysta. Nie wiem może tego nam
jeszcze nie pokazali. Wszyscy wiemy na czym polegała ekonomia w BH tutaj
rewolucja francuska idealnie daje nam pole do wprowadzenia tej samej
opcji, tylko w udoskonalonej formie, miło by było doprowadzić dzielnice
Paryża do ładu wyzwalając je z pod tyrani i odblokowując tym samym
możliwość zainwestowania w ich rozwój ekonomia w grze AC stała się
ważnym pkt i boje się ze z czego co widzimy może jej nie być, jednak
liczę ze jest ale nie została pokazana.
Co-op jak na razie to absolutnie nie jest zaleta gry, wada tez nie, przynajmniej na razie, ale
szybko się nią stanie. Ubi wprowadziło co-op aby było coś nowego,
niestety na jedna rzecz nie maja wpływu na to ze gracze na niego gotowi
nie są, tak jak i nie byli na Watahę.
Unity swoje wymagania będzie miało, wiec znowu ograniczone pole do znalezienia kumpli do gry, jak już
znajdziemy to wiadomo czas robi swoje, zawsze zostaje opcja public
która będzie polegała na tym samym co wataha od a do b po najmniejsze
Lini oporu.
Jeśli już dojdzie do co-op ze zgrana paczka, to są pewne wymogi, bez komunikacji głosowej to cały interes idzie w odstawkę.
Zeby w 4 osobowej grupie ogarnąć watahę na trudnym z wynikiem 100k+ na łebka
trzeba znać podstawy gry i koordynować działanie za pomocą komunikacji
głosowej, to samo bedzie wymagane w co-op w unity obecnie tych wymagań
nikt nie spełnia i nie będzie spełniać dalej.
Najgorszej jest to ze ubi ten co-op promuje i boje się i to bardzo, a po tym co widziałem, mam
podstawy ze przez skupienie się na co-opie reszta elementów ucierp,i bo
spoko z kuplami raz na jakiś czas uda się wejść na ts-a i parę akcji na
co-op strzelić, ale w gruncie singla każdy przejdzie z osobna bo co-op
ogranicza czas. Suma Summarum co-op starczy na chwile, a gra ma starczyć
na dłużej no ale jak ubi się skupi na co-op to gra ucierpi.
Ogólnie to:
- Arno, porusza się dość agresywnie te animacje naprawdę wyglądają
efektownie ale nie efektywnie, tylko głupi strażnik się nie kapnie ze
coś jest nie tak, poza tym odnoszę wrażenie ze to zaczyna przypominać
bandę parkourów w stylu Yamakashi tylko we Francji, te ruchy zbyt
agresywnie mówią co planujemy, ale mimo wszystko można je podziwiać,
jednak nie pasują one do ogólnego conceptu asasyna.
- Chowanie się za osłony skopiowali Wd albo to Wd kopiuje, tak czy owak bardzo dobre
rozwiązanie promujące tryb silent, jak najbardziej pozytywnie
- Interakcja z budynkami, no co tu można powiedzieć, to trzeba było dać już do Ac2
- Ogólna infrastruktura Paryża jest na + ogólnie tylko w AC3 spaprali w
tej kwestii sprawe, w unity tylko przeraza mnie szpiczakowate budynki
ale to tez da się wykorzystać na korzyść gracza.
- Ograniczenie uzbrojenia, to jest największy minus im więcej mamy zabawek tym więcej
scenarzyści misji maja pola do popisu, aby zmusić gracza to ich
wykorzystania, tutaj zabawek jest mało wiec nie bedzie opcji ich
wykorzystania znowu gra traci na tym dużo, to jest oznaka cofania się i
serio zasłanianie się epoka to nie powód aby wycinać cześć klasyków.
- Walka w tym temacie ubi jest głuche i do tego nawet nie poprawili
błędów z BF, pamiętamy jak w ac2 działa system walki policzony z
uzbrojeniem tworzył system szachów to bije to to bije to itp, w Bf
każdego pokonywałem mieczami i spacją nie korzystałem z ostrza, bo było
zbędne. a w ac2 tylko nim dało sie kontrować brutali znowu się cofają
- Nie liczę na powrotu elementów rpg jak zbroje itp. szkoda stoję i duża
ilość szpad i pistoletów tego nie rekompensuje, no chyba ze na coś będą
wpływać, tu ubi ma pole do pozytywnego zaskoczenia nas.
- Fhantom Blade na + szkoda tylko ze w zmian musieli zabrać noże co z tego ze to
nimi strzela, a potrafi zabić 3 naraz nie, ale i takiej sytuacji tez nie
będzie bo niema jak ja kontrować o czym wspominałem wcześniej, znowu
minus.
Arno, z jego zachowanie i tego co mowi jest skoro do pomocy miła odmiana po Edwardzie który był mocno kontrowersyjną, ale tez
bardzo udana postacią. Arno, odziedziczył kilka jego cech, ale ma tez
coś z Conora co niestety źle wpływa na jego wizerunek chociaż trudno
określić, nie znam jego fabularnej motywacji i jego obraz jest zbyt
słaby, ale liczy ze potrafi być chamski i nieugięty oraz będzie mieć
głowę na karku a przede wszystkim będzie potrafił łamać zasady, dla
dobra ogółu, byle tylko nie miał nic wspólnego z connorem, bo znowu
przez pryzmat bohater gra będzie oceniana słabo mimo ze może na to nie
zasługiwać tego jeszcze nie wiemy.
Żałuje ze mało wiemy o samym Paryżu, jakie będziemy mieli możliwości, jakie rodzaje akcji pobocznych,
jak będziemy sobie mogli umilić czas, czy będzie fajne bractwo i dobra
ekonomia, oczym pisałem na wstępie trochę pytajników jeszcze jest.
Zle nie jest, ale mniej skupiania na co-op i trochę rzeczy doprawić i
będzie dobrze, czy lepiej od Bf raczej wątpię sandboxy maja coś czego
przebić się nie da.
Sprawa udźwiękowienia, cóż pewnie będzie klimatyczne, ale lepsze od Bf nigdy, tu chyba nawet Ubi wie ze już lepiej się nie da.
Opinia jest z mojej strony taka a nie inna, gdyż ubi już mnie przyzwyczaiło ze
pokazuje na E3 inna gra, niż ta która dostaje do rąk.