Mam analogiczny problem jak ktoś wyżej w zadaniu z ornamentami. Udałem się w okolice ruin cytadeli, porozmawiałem z Węgorzem i z dialogu wynika, iż powinien mieć on towarzysza, tymczasem stoi on tam sam, rozmawia bezpośrednio do mnie, wyjmuje miecz...i koniec. Po wzięciu ornamentu pojawia się Hrabia, który krótko prowadzi ze mną rozmowę i stoi jak wryty. Pomimo takiej możliwości nie mam ochoty go zabijać, bo wiem, że to nieodpowiedni moment. Z fabułą stoję w takim wypadku w miejscu i bynajmniej nie uśmiecha mi się zaczynanie od nowa.
Dopowiadając do tematu, znalazłem pośledni błąd. Ork w obozie łowców orków w przypadku pokonania go, wyposażany jest w jednoręczną broń, przez go jego postać chcąc wyjąć 'oręż' permanentnie się zacina.