Kolejny epizod epopei na temat klas (kontynuacja postów nr: #6975 oraz #6981). Zapraszam
@outlander i
@Jao (bardzo lubię konstruktywną krytykę) oraz wszystkich zainteresowanych.
- Hybryda - czyli w skrócie Strażnik Świątynny. W tym przypadku sypie się wszystko co pisałem wcześniej. Dlaczego? A no SŚ ma do dyspozycji 4 kręgi magii (a więc regenerację +1), włada 2h mieczami i ma dostęp do pancerzy jak wojownicy. W mojej opinii czyni go to najpotężniejszą klasą w G1. Żaden przeciwnik mu nie straszny. Hordy małych potworków (Uderzenie Wiatru/Burzy), pojedynczy silni ludzie (Pirokineza), silne potwory (miecz/kusza + pancerz), nieumarli (Śmierć Ożywieńcom) oraz możliwość używania zaklęć na każdą okazję (Bryła lodu, Burza ognia) i leczenia się za "free" (Uleczenie + regeneracja). Tania w utrzymaniu i eksploatacji machina bojowa. Jack of all trades. W sumie tak ma być, nawet Strażnicy z SO w kilku dialogach wspominają, że Świątynna Straż to potężne wsparcie w Starej Kopalni (5 gości trzyma w ryzach wszystkie pełzacze w kopalni - zgodnie z "lore"). Jednak z punktu widzenia gracza, odpowiednio poprowadzony, rozwój SŚ robi z niego barięrę nie do przejścia. Jedynie zmasowane natarcia są mu straszne. Trochę. Moim zdaniem tu nie pomoże jakiś rebalans broni czy coś. W tym przypadku należało by SŚ "obedrzeć" jakoś z możliwości regenerowania mana. W jego przypadku taki "perk" to za wielę. Jest magiem na cyklu (kilka razy przesadzonym). Ja wiem, to ma być coś w rodzaju "maga bitewnego". A jeśli nie da się nic zwalczyć z regeneracją mana, to może jednak z tymi broniami pokombinować? Karkołomny pomysł, bo nie wiem jak by zmusić ludzi do korzystania z tego, ale: można by wykoncypować tak, żeby stworzyć miecze dla SŚ. Jak? A no tak, żeby wymagały siłę + mana (bo te atrybuty "powinno" się rozwijać u SŚ) kosztem jednak mniejszych obrażeń niż u "zwyczajnych" rodzai broni wszelakiej. Tak, wiem to karkołomny pomysł dlatego szczególnie zapraszam do krytyki/dyskusji. Ogólnie G1 jest tak pomyślane, że na koniec i tak jesteśmy jak scyzoryk szwajcarski. Na każdą okazję: walka w zwarciu, na dystans, spore zapasy mana. I tu jest problem z wszelakim balansem.
Dzisiaj krócej i jakoś tak "chaotycznie" ale jest nowy rok...także, no.
W związku z tym, wszystkim czytającym to, życzę wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku, w Nowej Dekadzie w zasadzie. Sukcesów na polu zawodowym, prywatnym oraz gothicowym
. Żeby ta dekada była dla nas wszystkich przełomowa, w najlepszym tego słowa znaczeniu.