koziek opisuje inną stronę problemu, ty thoro w swój charakterystyczny sposób opisujesz coś co nie ma się nijak do tego że przecież jazda jest prosta... to ludzie zabijają swoimi pojazdami, ale też nie dlatego że ktoś ich źle nauczył, że nie mieli szczęścia trafić na wyjadacza dróg który im wyjaśnił i podpowiedział wszystko.
ja świadomie prawka nie zrobiłem bo boję się brać odpowiedzialność za innych na drodze, boję się że kogoś zabiję, za bardzo mi się wszędzie śpieszy, za bardzo chcę być w punkcie B choćby nawet 5 minut wcześniej, chcę wymijać innych, chcę aby czuli smród palonych gum i tak dalej... tak mniej więcej wygląda opis typowego kierowcy, nie wiem czego uczą na kursach ale jeżeli nie uczą tego co powyżej to uczą ich tylko i wyłącznie jak w miarę szybko zorganizować carmageddon. gdy nie będzie się uczyło samej kultury jazdy, wielka wiedza i doświadczenie wyjadaczy w prowadzeniu idzie się jebać.