Czyli zamiast świadectwa z czerwonym paskiem jak w podstawówce dostajesz teraz trójki i mama na ciebie krzyczy? Znam ten ból :< Czeka już na ciebie tylko układanie kostki na chodniku skąd wygryzą cię zaraz jebani studenci, będziesz musiał żyć ze zbierania puszek i butelek, czeka cię przyszłość narkomana, pijaka aż zginiesz pod kołami Jelcza pewnego studenciaka. Życie jest okrutne :<
Hehe
Pomijając fakt że gimnazjum w tym momencie to jest niesamowity plebs, sposób nauczania to kompletne dno a uczniowie to banda debili(tak tak). Ze szkołami średnimi zaczyna się podobnie, obowiązkowa matma na maturze na takim poziomie jaki ja miałem w gimnazjum

ale co zrobić...
A ja tam z średnimi ocenami w gimnazjum, potem z (bardzo)dobrymi ocenami w technikum(oczywiście przedmioty tylko informatyczne) poszedłem na uczelnię która nazywa się Polsko-Japońska Wyższa Szkoła Technik Komputerowych, akurat oddział w Gdańsku, uczelnia dobra lecz niestety prywatna, jest płatna i to niestety dużo(ja płacę około 700 zł/miesiąc, w Warszawie jest ponad 1100 zł/m) no ale warto
Chociaż studia to nie klucz do sukcesu, do zarabiania kasy, trzeba umieć kombinować i dobrze myśleć, ja studia robię bardziej dla własnej satysfakcji i kilku innych rzeczy o których tu nie będę opisywał. Fakt że nauczyłem się sporo bardzo fajnych oraz przydatnych(jedna z niewielu uczelni która kładzie nacisk na umiejętności i praktykę, oraz to co się na prawdę przyda), to przy zarabianiu kasy byłbym w stanie obejść się bez tych rzeczy. Po prostu kombinując i wspierając się wujkiem Google