Zawsze myślałem, że to Chrystus założył Kościół... A przez jakie to nowe ideologie, które głosi Kościół, zniechęcają do Jezusa i Boga?
Przecież dzisiejszy kościoł nie jest dokładnie taki sam jak tamten, założony przez Jezusa. ideologie nie tyle zniechęcają, co nastruj panujący w kościele, zdecydowanie to drugie, przynajmniej w moim odczuciu. Mnie nie kręci klęczenie przez 50% mszy, śpiewanie przez 80% mszy, gdzie w tym wszystkim treść? tak, wbrew pozorom, to własnie kazania powinny być osią mszy, a nie modły, które się wnosi patrząc w bliżej nieokreślony punkt na niebie, wykrzywiając przy tym twarz, w jakimś groteskowym grymasie, przypominającą mi minę chorego osła. Lamenty, płacz, płaczliwe błagania, zawodzenie, i nawoływania... wreszcie smutne pieśni. Jeszcze raz powtarzam, Jezus nie był beksą, jakimś może bratem Ani z ZielonegoWzgórza, tylko buntownikiem. Bóg oprócz tego, że jest kochający, surowy a przez to automatycznie sprawiedliwy, to również jest niezłym jajcarzem. Obydwoje to nie jakieś baby
Na reformację kościoła będziemy czekać do momentu kiedy odejdzie ostatni emeryt.
Co do ideologii, co jest dla ciebie ważniejsze, to co wymyślił człowiek, czy to co powiedział Bóg ? Bo chyba nie jest dla ciebie nowowścią, że kościół bierze z biblii tylko to co potrzebne w danej epoce, nie raz przekręcając to co jest tam napisane ? na potrzeby indoktrynacji ?
1) Celibat na przykład. wg histori chodziło o majątki, by nie wychodziły poza kościół, dziś ? jak się o tym mówi głośno ?
2) Wtedy, para mogła współżyć w każdym wieku, pod warunkiem, że dana para zostanie ze sobą do końca życia, dziś ? po ślubie, nie ważne czy kłamią podczas przysięgania czy nie.
3) czyścia wg biblii nie ma.
4) już nie wspomnę o wywaleniu jednego przykazania bożego, z 11 przykazań bożych
itd.
edit:
ciekawostka: słowo chrześcijanin nie pochodzi od słowa chrzest, tylko od słowa Chrystus, a chrześcijanin nie należy do kościoła tylko do chrystusa. Katolik nie pwoinien mówić o sobie, że jest chrześcijaninem, bo nalezy do kościoła. Słowo "chrzest" występuje w Biblii tylko siedem razy.
często słyszę, że stary testament jest udziwniony i barbarzyński, ok... ale to nie szkodzi ufac Bogu, w jego plan. zaufałem i rozumiem słuszność dopuszczania przez Boga do kataklizmów, a nawet do "obdarowywania" płodów deformacjami... ale to inny temat, inny kontekst.
dobra... koniec z duplikowaniem słowa "Jezus" bo mnie za nienormalnego weźmiecie, za fanatyka

w tym kraju, katolicy nie lubią słowa jezus na codzień. Mam tylko nadzieję, że udało mi się to, w miare po męsku przedstawić.