Nie złodziejstwo a element polskiej mentalności głęboko zakorzeniony w kulturze. Weź pod uwagę, że nie każdy myśli jak ty, biedny polski człowiek a nawet jeśli to nie koniecznie musi być szlachetny, gdy już dorwie się do "koryta". Nie oszukujmy się. To nie jest żadna cecha polityków i zwyczajnie większość z nas by kradła, naciągała, wyciągała i korzystała z przywilejów władzy gdyby tylko miała taką możliwość. Wszystko na miarę możliwości. Księgowy zajebie gumkę chlebową i sekator a prezydent kupi sobie nowego laptopa na koszt podatnika. Ja mam na to wyjebane i jeśli ktoś dobrze spełnia wykonywane obowiązki to totalnie mnie nie obchodzi jakie ma w biurze mebelki i czy panoramiczny laptop z 4gb ramu faktycznie jest potrzebny do exela i za czyje to pieniądze.