Muzyka

[Diegomir]

Bo ja głównie disco i techno.

Ja pierdolę, Ty to nazywasz muzyką?!

[V3Q]

Pewnie sam nie wie, co to jest techno

[KolegaZWojska]

W temacie cicho więc zaadaptuję go do swoich potrzeb.

Ponieważ już wkrótce przesiadam się na "stały" internet, co wiąże się u mnie z celebracją kolejnej edycji wielkiego ssania (by wiedzieć w jakie krążki warto zainwestować  :wink:  ) pytam was: jakim zespołom / wykonawcą powinienem się przyjrzeć? Pytanie skierowane do Dzikiego, jako że A Perfect Circle wybitnie mi podchodzi, osób propsujących poniższą listę, oraz dostrzegających analogię w nw. zespołach:

Coma, Opeth, Moonspell / Daemonarch, Rosetta, Anathema, Katatonia, Slipknot (Mate Feed Kill Repeat), A Perfect Circle / Tool, Archive, Portishead, Pink Floyd, Kazik, L.U.C, Soundtrack z Vampire - The Masquerade Bloodlines, Sonic Clang, SOAD / Serj Tankian, Massive Attack, Rammstein.

A zatem głównie muzyka skupiająca się na sferze emocjonalnej, ambitna, wielomotywowa, z pierdolnięciem, tak aby poczuć 100% Szatana, dekadencka, trudna, a nawet depresyjna. Szeroko pojęta alternatywa, niezależnie od gatunku / rodzaju (bo nie mam tu na myśli różnych odmian metalu), najlepiej jednak instrumentalna.

Odhaczone:
- Kanał Audytywny
- Jasper Kyd
- Nowy Serj (chociaż trochę się go boję)

[Zkirtaem]

Jest sobie taka słowacka, białoruska, ruska czy tam inna ukraińska kapela, zwie się Tartak. Nie wiem, czy to nie jest przypadkiem bardzo znane czy nie, ale mi to się naprawdę podoba:

https://www.youtube.com/watch?v=OvbfWEMZagI

To pierwszy kawałek z brzegu, jaki znalazłem.

[Diegomir]

Ray "Genius" Charles

[DzikiBen]

A zatem głównie muzyka skupiająca się na sferze emocjonalnej, ambitna, wielomotywowa, z pierdolnięciem, tak aby poczuć 100% Szatana, dekadencka, trudna, a nawet depresyjna. Szeroko pojęta alternatywa, niezależnie od gatunku / rodzaju (bo nie mam tu na myśli różnych odmian metalu), najlepiej jednak instrumentalna.

Z muzyki niejednoznacznej propsuje Toola. Analogie do A Perfect Circle pewnie już dostrzegłeś, bo Maynard udziela się wokalnie w obydwu zespołach. Nie wiem w jakim stopniu zapoznałeś się z tą kapelą, ale cały Lateralus czy AEnima to albumy godne muzycznej wycieczki. Koncepcyjnie spójne Parabole albo Disposition, Reflection i Triad po prostu nie mają sobie równych. Albo Pushit, Third Eye, ah, rozgadałem się  Kilogramy mroku, polecam.

https://www.youtube.com/watch?v=RiV_ue-PbL4

Poza tym polecam jeszcze zespolik Alice in Chains, świetne gitarowe granie, mniej progresywne co prawda, ale klimatu odmówić im nie można.

https://www.youtube.com/watch?v=uAE6Il6OTcs

- genialne operowanie nastrojem.

Poza tym Katatonia... również świetna, choć nie słuchałem wiele. Musze mieć siłę na tego rodzaju muzykę. Floydów na pewno słyszałeś. Jak z King Crimson ?

Swoją drogą ostatnio wyszedł solowy album wokalisty z Godsmacka. Kolesie często operowali orientalnymi klimatami, jeśli lubiliście kawałki typu Voodoo, Serenity to z całego serca polecam.

[DzikiBen]

Swoją drogą ostatnio wyszedł solowy album wokalisty z Godsmacka. Kolesie często operowali orientalnymi klimatami, jeśli lubiliście kawałki typu Voodoo, Serenity to z całego serca polecam.

bo ograniczyliśćie linkowanie:

https://www.youtube.com/watch?v=9SSUQxGjZZ4

Nowy Serj (chociaż trochę się go boję)

słusznie, mnie odrzuciło w połowie. może kiedyś się zabiorę za to. płyta utrzymana w pewnej stylistyce, ale mimo to po prostu nudna, płytka i wtórna. pianinko, przeciągane wysokie partie na wdechu, niby-psychodela - średnio zacne to, choć stylowe, ale na pewno nie nowatorskie. wieje chujem.

[sebinho]

Słoń/Mikser - Demonologia

zajebiście ryje banie. polecam.

[Wowoz]

Propsy za słonia. Ta, a nawet wczesniejsza plyta zajebista. Horror kurwa



Vienio - Etos 2010 też trzyma poziom. Nareszcie doczekałem się solo vienia

[Buła]

Słoń/Mikser - Demonologia

zajebiście ryje banie. polecam.

Właśnie zbieram na to hajsy  Uwielbiam takie chore gówno

[Thoro]

Ja pierdole. Obydwie powyższe biją wszystkie kanony chujowego dizajnu okładek ever. Dawno nie widziałem tak wielkiego gówna. A vienio niech spierdala. To już ja mam lepsze umiejętności wokalne nawet na wolnym o katolickich psiąchach po zażyciu stosownej ilości napojów alkoholowych niż ten wacek, który robi to od kilkunastu lat jako jeden z pierwszych w kloace i dalej prezentuje żenujący poziom . Tacy ludzie zdecydowanie nie powinni opuszczać okopanych pozycji czyli w tym przypadku zespołu, szczególnie że osobiście nie mają nic do zaoferowania. Pana polskiego "necro" przemilczę, aczkolwiek kilka kawałków nawet fajnych.

[Buła]

To co dał sebinho to nie jest okładka płyty słonia. W sumie nie wiem skąd on to wygrzebał. Okładka Demonologi wygląda tak:

I jest zajebista.

[Wowoz]

Ja pierdole. Obydwie powyższe biją wszystkie kanony chujowego dizajnu okładek ever. Dawno nie widziałem tak wielkiego gówna. A vienio niech spierdala. To już ja mam lepsze umiejętności wokalne nawet na wolnym o katolickich psiąchach po zażyciu stosownej ilości napojów alkoholowych niż ten wacek, który robi to od kilkunastu lat jako jeden z pierwszych w kloace i dalej prezentuje żenujący poziom . Tacy ludzie zdecydowanie nie powinni opuszczać okopanych pozycji czyli w tym przypadku zespołu, szczególnie że osobiście nie mają nic do zaoferowania. Pana polskiego "necro" przemilczę, aczkolwiek kilka kawałków nawet fajnych.

Ty rzeczywiście żyjesz skandalem

[Thoro]

Buła faktycznie. Ta jest bardzo fajna.
Wowoz poprostu nie lubię chujowej, wtórnej muzyki o banałach i co? Mam to cenić i się tym podniecać z samej definicji, że to jakiś vienio z molesty? Nie zmienia to faktu, że solo brzmi tragicznie a jeśli dodać do tego fakt że ten koleś tworzy od początków tego gatunku w kloace to naprawdę . Na świecie jest tyle zajebistej muzyki, że nie widzę powodu nad nadmiernym spuszczaniem się nad kolejnym ostrem czy jakimś chujowym vieniem podczas kiedy to już ludzie w podziemu prezentują lepszy warsztat i poziom liryki, nie wspominając o stanach gdzie taki poziom był akceptowalny gdzieś na początku lat 90.

[sebinho]

niestety nie pamiętam skąd wziąłem tę okładkę ;/

[DzikiBen]

AB III to nowa pozycja amerykańskiego zespołu Alter Bridge. Trzecia z kolei i o niezbyt wymyślnej nazwie co prawda. Zawartość merytoryczna tego albumu bije jednak na głowę wszystkie pseudo-rockowe pozycje na rynku, choćby i kałowate Full Circle stworzone w 2,5 miecha przez 3/4 tego zespołu. Polecam, dojrzała muzyka rockowa, choć jeszcze oficjalnej premiery nie było. Albumik jest sobie w sieci już.

[Kudlik]

Nie uważasz, że gitara w młodych zespołach rockowych brzmi identycznie?

[DzikiBen]

Identycznie? Zdecydowanie nie.

[Vierzba]

[media]

https://www.youtube.com/watch?v=f9JPrhINZtk

[/media]

Jeszcze nie oglądałem, czekam aż się załaduje w 1080p. Ale dam zapobiegawczo bo Pih jest zatenczas zajebisty.

[Thoro]

AB III to nowa pozycja amerykańskiego zespołu Alter Bridge. Trzecia z kolei i o niezbyt wymyślnej nazwie co prawda. Zawartość merytoryczna tego albumu bije jednak na głowę wszystkie pseudo-rockowe pozycje na rynku, choćby i kałowate Full Circle stworzone w 2,5 miecha przez 3/4 tego zespołu. Polecam, dojrzała muzyka rockowa, choć jeszcze oficjalnej premiery nie było. Albumik jest sobie w sieci już.

jako, że ostatnio bardziej mi się podobają okładki niż muzyka tak stwierdzam, że ta jest zajebista.