Strony oznaczone jako niebezpieczne, zbyt wolny internet

[Wonski]

Witam Panowie
Ostatnio zrobiłem reinstalację windowsa 7 64bit na laptopie Toshiba Satelite c660.
Okazało się, że nie działał internet, więc zainstalowałem sterowniki ze strony producenta. Obecnie internet "działa" tylko po kablu. Wifi nie działa.
Problem jest jeszcze taki, że prędkość pobierania plików jest żałośnie mała 4,5kb/s lub 9kb/s, spada do 0mb/s i na koniec wywala błąd sieci przerywając pobieranie. Szybkość z jaką przeglądarka (chrome) ładuje strony też nie powala i pojawają się błędy (mam łącze 10mb/s). Dodatkowo wszystkie strony są oznaczone jako niebezpieczne. Instalowałem wszystkie sterowniki ze strony producenta.

W menadżerze urządzeń mm żółte wykrzykniki w następujących miejscach:
- Kontroler PCI Simple Comunications
- kontroler sieci
- nieznane urządzenie

Karta sieciowa to Realtek PCIe FE Family Controller

W menadżerze zadań, zakładce sieć, wykorzystanie sieci jest na poziomie 0.01%.

Komputer pokazuje, że karta sieciowa jest sprawna. Nie mam pojęcia co to może być.
Drugi komputer, również połączony przez kabel do tego samego routera działa bez zarzutu.

#edit
Właśnie pobieram unreal engine (poprzez instalator, nie przeglądarkę) i prędkość jest na poziomie ponad 500kB/s, podczas gdy poprzez przeglądarkę nadal utrzymuje się 5kB/s..

[inż. Avallach]

Sprawdź swoje ip. To wygląda jakby ruch z przeglądarki szedł przez złośliwe proxy które omija do tego https.
Masz neostradę?

[Wonski]

IP globalne: 83.31.142.114
Ale co ip ma do rzeczy? To ip routera a nie komputera, więc spowolnienie powinno być spowodowane na wszystkich urządzeniach podłączonych do sieci.
Dodam, że oba komputery udostępniają pliki poprzez grupę domową
Tak, mam funboxa.

[Anonymized]

Brzmi teżjak problem z certyfikatami. Masz może antywirusa NOD32? Miałem kiedyś z nim problem. Sprawdź czy data w systemie jest w porządku.

[Wonski]

Nie mam antywirusa (nigdy nie miałem na żadnym komputerze). Jak już wspomniałem jest to świeża instalacja zaraz po formacie komputera.

Właśnie pierwsze co mi przyszło na myśl to data, bo już kiedyś miałem taką sytuację, ale data ustawiona w systemie i biosie jest poprawna.

edit
nie zauważyłem też jakichś podejrzanych procesów i usług, no chyba, że wirus wstrzykuje kod poprzez jakieś dll do innego procesu.
System jest piracki

edit
chociaż jeden z procesów svchost ma podejrzany rozmiar, skacze pomiędzy 130mb a 220mb
czyli możliwe, że jakaś lewa usługa działa w tle

[Adanos]

Próbowałeś z inną przeglądarką?

Albo spróbuj z Linuksem, wersję live.

[inż. Avallach]

Na svchostcie działa usługa sysmain - prefetchowanie procesów do pamięci ram. Może zjadać dowolne ilości pamięci (i powinna ją zwalniać kiedy zaczyna jej brakować).
O ip pytałem (tak naprawdę jako admin mogłem sam sprawdzić) żeby zobaczyć czy nie jest inne niż powinno, co wskazywałoby na proxy. Nie wygląda na to, przyczyna musi leżeć w obrębie twojego pc.

[Paser]

Mi się wydaje, że tutaj problemem może być system pobrany z niezweryfikowanego miejsca. Kiedyś bez klucza dało się pobrać obraz Windowsa prosto ze strony Microsoftu, teraz to weryfikują i piraci mają problemy, bo muszą zasysać z dziwnych źródeł, a tam są często różne niespodzianki.

Nie mam antywirusa (nigdy nie miałem na żadnym komputerze). Jak już wspomniałem jest to świeża instalacja zaraz po formacie komputera.

Właśnie pierwsze co mi przyszło na myśl to data, bo już kiedyś miałem taką sytuację, ale data ustawiona w systemie i biosie jest poprawna.

edit
nie zauważyłem też jakichś podejrzanych procesów i usług, no chyba, że wirus wstrzykuje kod poprzez jakieś dll do innego procesu.
System jest piracki

edit
chociaż jeden z procesów svchost ma podejrzany rozmiar, skacze pomiędzy 130mb a 220mb
czyli możliwe, że jakaś lewa usługa działa w tle

Brak antywirusa i piracki system? W dzisiejszych czasach z takim zestawem bym się bał na pocztę zalogować.

[Wonski]

Dystrybucję windowsa sam składałem i wiem, że jest poprawna i nie zawiera żadnego syfu(a przynajmniej dołożyłem wszelkich możliwych starań by tak było ). Używam tej instalacji wiele razy i nic nigdy się nie działo (aktualnie nie stać mnie na oryginał).
Antywirusa nie mam bo szkoda mi marnować zasoby na niego (no i nie stać mnie na zakup i opłaty ).
A darmowe antywirusy to zapychacze i są strasznie wkurwiające gdy coś kombinuję z własnym oprogramowaniem..
Przędzę jak mogę

Adanos
Z linuxem spróbuję i pewnie jutro dam znać
Na firefox i internet explorer te same problemy.

Moim zdaniem problem jest na tle sterowników. Tzn chodzi o te wykrzykniki. Kwestia taka, ze instalowałem wszystkie możliwe sterowniki ze strony producenta a problem występuje nadal..