minęły dwie dekady thoro i w gruncie rzeczy nic się nie zmieniło. do tej pory żałuję że nie wyjechałem od razu po maturze za granicę. do tej pory żałuję że w trakcie pobytu w holandii poprostu wróciłem. nie wiem po co w sumie, także nie czuję się partiotą, także mam serdecznie w dupie 1000 letnią tradycję pseudochrześcijaństwa. gdyby nie aktualne zobowiązania, jeszcze dzisiaj byłbym w stanie poprostu wsiaść do samolotu i polecieć choćby na gibraltar i tam szukać szczęścia ze zdecydowanie większym powodzeniem, na wyższym poziomie życia wykonując dokładnie to samo co robię teraz za 20zł za godzinę.od 4 lat płacę regularnie składki na dodatkowe ubezpieczenie w prywatnej służbie zdrowia, nie stoję w pieprzonych kolejkach, nie wciskają się przedemnie stare babcie którym się przewidziało że stały przedemna, nie musze wstawać o 6 rano żeby się ustawić w kolejce, lekarze są uprzejmi i tak dalej, więc zastanawiam się po co tak naprawdę firma i ja sam płacę dobrze ponad 1k co miesiąc na coś czego potem i tak nie odzyskam. równie dobrze mógłbym przestać przepłacać zusowi i poprostu kasę odkładać na konto na jakiś procent.
z mojej perspektywy, było i jest takie samo gówno jak 20 lat temu, tylko w ładnym opakowaniu.