Jak pisać cokolwiek 66289 63

O temacie

Autor Gother

Zaczęty 21.07.2008 roku

Wyświetleń 66289

Odpowiedzi 63

Tomek

Tomek

Użytkownicy
Kapitan Rob
posty2181
Propsy2189
ProfesjaNierób
  • Użytkownicy
  • Kapitan Rob

Tomek

Jak pisać cokolwiek
#40 2011-01-21, 10:26(Ostatnia zmiana: 2011-01-21, 10:32)
Cytuj
w przytoczonych fragmentach autor nie przytoczył niczego ciekawego czy odkrywczego.
naucz się wreszcie czytać ze zrozumieniem, bo bez tego nie będzie Ci dane wiedzieć nic nawet po przeczytaniu całej książki
 

emace

emace

Użytkownicy
czy ktoś napełnia wkłady do długopisów ?
posty404
Propsy297
Profesjabrak
  • Użytkownicy
  • czy ktoś napełnia wkłady do długopisów ?
co nie przyznasz się do tego, że założyłeś, że cała książka taka może być ?
 





Podobno pewien nekromanta znany pod pseudonimem Xardas jako jedyny poznał imię niejakiego Bezia. Rzekomo za tę informację zobowiązał się ożywiać zabitych przez niego NPC-ów do kolejnych części gry.

Tomek

Tomek

Użytkownicy
Kapitan Rob
posty2181
Propsy2189
ProfesjaNierób
  • Użytkownicy
  • Kapitan Rob
to znaczy, że nie odpowiadasz na moją wiadomość, a jedynie na to, co mógłbym pomyśleć? ja wiem, że jesteś alternatywnym dużym chłopcem, którego świat nie rozumie, ale córka rybaka bez przesady. jeśli tak bardzo pragniesz analizować czyjś tok myślenia, to mogę ci w przyszłości moje prace domowe z polskiego, bo mi się nie przydadzą w życiu informacje na temat tego, co poeta chciał przekazać w wierszu, a ty będziesz miał radochę.
 

MarkosBoss

MarkosBoss

RaveN Studio
posty119
Propsy186
Profesjabrak
  • RaveN Studio
Ja wychodzę z założenia, że zanim się zacznie pisać, trzeba przede wszystkim bardzo dużo rzeczy przeczytać, z różnych rodzajów literackich. Nie zaszkodzi też (starsi pewnie poczują się obrażeni, po przeczytaniu tej rady - kierowana jest jednak do młodszych, których jest tu chyba większość) uważać na lekcjach języka polskiego i po prostu się uczyć. Ortografia, interpunkcja... to są zupełne podstawy, które należy najpierw pojąć i przyswoić, by zacząć myśleć o poważnym pisaniu opowiadań lub - o zgrozo - książek. Dlaczego "o zgrozo"? Bo załamują mnie nastolatki (w granicach dwunastu-piętnastu lat może), siadający przed kompem i piszący swoje super oryginalne, poprawne i ciekawie napisane książki (jeśli to jest jeszcze fantasy zerżnięte z Tolkiena, to już w ogóle szkoda słów). Najsampierw napisz bezbłędnie dyktando, potem dowiedz się, czym są np. błędy fleksyjne (ile osób właśnie pyta o to wujaszka Google#msga?), a na samym końcu zabierz się za pisanie krótkich tekstów, np. opowiadań, by zdobyć wprawę. I tak przechodzimy do drugiej rzeczy, czyli po prostu ćwiczenia.
Czytaj, by wiedzieć jak pisać, a potem pisz samodzielnie i trenuj. Wszelkie te "poradniki" nie nauczą pisania nikogo - mogą jedynie pomóc (jeśli są rzeczywiście dobre), ale nie zastąpią samodzielnej nauki.

Nie zrozumcie mnie źle: nie uważam się za mistrza pióra. Kto jednak ma kompleksy widząc moją polszczyznę (i porównując ją ze swoją) - ma je słusznie i powinien zrozumieć i przyswoić podstawy (wiem - powtarzam się, ale to jest konieczne!).

(...) to Twoja próba zasugerowania, że udzielisz korepetycji wszystkim tym, którzy nie znają się na pisarstwie a którym nie będzie się chciało podjąć tego wysiłku, by tą książkę przeczytać ?
Jeżeli komuś się czyjejś książki nie chce przeczytać, dlaczego niby ktoś inny miałby czytać jego "wspaniałe dzieło"?

Tomek

Tomek

Użytkownicy
Kapitan Rob
posty2181
Propsy2189
ProfesjaNierób
  • Użytkownicy
  • Kapitan Rob

Tomek

Jak pisać cokolwiek
#44 2011-11-04, 19:49(Ostatnia zmiana: 2011-11-04, 19:51)
Postuluję nie uważać na lekcjach polskiego. Na ogół prezentowane są tam archaiczne formy wyrazów lub zwyczajnie błędne w związku z dzisiejszymi zasadami ("nie" pisane z czymśtam), obecnie takie rzeczy są po prostu niedopuszczalne. Poza tym pisarze sprzed XX wieku są chujowi, nawet Sher bije wszystkich z nich na głowę.

Cytuj
Jeżeli komuś się czyjejś książki nie chce przeczytać, dlaczego niby ktoś inny miałby czytać jego "wspaniałe dzieło"?
Nie trzeba lubić czytać cudze teksty, aby inni to lubili.
 

MarkosBoss

MarkosBoss

RaveN Studio
posty119
Propsy186
Profesjabrak
  • RaveN Studio
Na ogół prezentowane są tam archaiczne formy wyrazów lub zwyczajnie błędne w związku z dzisiejszymi zasadami ("nie" pisane z czymśtam), obecnie takie rzeczy są po prostu niedopuszczalne.
Cóż - nie mówiłem o analizowaniu tekstów ze średniowiecza (czy nawet późniejszych epok), ale o lekcjach gramatyki, interpunkcji, ortografii, czy takich, na których człek by się uczył poprawnego budowania zdań (składnia).
Wątpię, żeby na takich typowo językowych lekcjach przerabiano jakieś "archaiczne formy wyrazów".

Poza tym, jak ktoś chce pisać, nic nie szkodzi żeby zastosował stylizację, np. właśnie archaizację. Zawsze to "ożywi" tekst pisany. Nie widzę w niej nic złego, ale najpierw trzeba się nauczyć pisania "współcześnie", by kombinować ze stylizacją.

Poza tym pisarze sprzed XX wieku są chujowi (...).
I tak większość z tych bardziej znanych jest dużo lepsza niż współcześni nastoletni pisarze, którzy po przeczytaniu jednego poradnika "Jak pisać cokolwiek" myślą, że osiągnęli poziom Mickiewicza, Sapkowskiego czy nawet Tolkiena.
Zastanawia mnie też dlaczego uważasz, że są... kiepscy. Źle budowali zdania? Pisali nieciekawie? Zajmowali się głównie (głównie w średniowieczu) literaturą związaną z religią chrześcijańską?

Nie trzeba lubić czytać cudze teksty, aby inni to lubili.
A czy ja powiedziałem, że trzeba polubić przeczytaną książkę?  :unsure:

Tomek

Tomek

Użytkownicy
Kapitan Rob
posty2181
Propsy2189
ProfesjaNierób
  • Użytkownicy
  • Kapitan Rob
Cóż - nie mówiłem o analizowaniu tekstów ze średniowiecza (czy nawet późniejszych epok), ale o lekcjach gramatyki, interpunkcji, ortografii, czy takich, na których człek by się uczył poprawnego budowania zdań (składnia).
Wątpię, żeby na takich typowo językowych lekcjach przerabiano jakieś "archaiczne formy wyrazów".
Polecasz uczyć się SKŁADNI z lektur szkolnych? Ty w ogóle je czytałeś? Nie ma sensu analizować książek tego typu pod żadnym kontekstem. Jeśli ktoś zna się na języku polskim, to faktycznie rozróżni to, co jest starą formą, a także to, co jest formą nową, jednakże po co mu wtedy ta analiza? Natomiast jeśli ktoś się nie zna, może nabrać złych nawyków. No bo skąd ma wiedzieć, czy to co czyta jest dobre, czy też nie?

Cytuj
Poza tym, jak ktoś chce pisać, nic nie szkodzi żeby zastosował stylizację, np. właśnie archaizację. Zawsze to "ożywi" tekst pisany. Nie widzę w niej nic złego, ale najpierw trzeba się nauczyć pisania "współcześnie", by kombinować ze stylizacją.
Stylizację można wprowadzać co najwyżej w dialogach, ale to tylko w tekstach, w których rzeczywiście jest to konieczne. Po co niepotrzebnie komplikować czytelnikowi proces czytania? Narrator ma przedstawić wydarzenia z książki. Nawet jeśli nie jest to powiedziane wprost, a czasem wręcz przeciwnie, to ostatecznym odbiorcą jest CZYTAJĄCY. Czytający ma czytać i rozumieć. Wyjątkiem mogą być co najwyżej szyfry.


Cytuj
I tak większość z tych bardziej znanych jest dużo lepsza niż współcześni nastoletni pisarze, którzy po przeczytaniu jednego poradnika "Jak pisać cokolwiek" myślą, że osiągnęli poziom Mickiewicza, Sapkowskiego czy nawet Tolkiena.
No oczywiście, że są lepsi od dzieci. Jeśli jednak chodziłoby o ogół współczesnych nastoletnich pisarzy, a nie tylko tych po jednym tutorialu, to zdecydowanie jest wielu takich, którzy znają się na pisaniu lepiej niż Ci wszyscy wielcy, których dzieła prezentowane są na lekcjach języka w szkole. I w ogóle dobrych pisarzy z przeszłości. Swoją drogą - kogo sprzed XX wieku uważasz za dobrego pisarza sprzed XX wieku? To co się działo wcześniej, to jakaś kpina. W dzisiejszych czasach nikt im by nie wydał, co najwyżej jakiś idealista.

Cytuj
Zastanawia mnie też dlaczego uważasz, że są... kiepscy. Źle budowali zdania? Pisali nieciekawie? Zajmowali się głównie (głównie w średniowieczu) literaturą związaną z religią chrześcijańską?
Chociażby wszystko poza pierwszym, ponieważ nie wiem, jak dawniej budowano zdania, więc nie mogę im tego zarzucić. Wszystkie dawne utwory są kompletnie naiwne, nudne, pisane kiepskim stylem. Co tu jeszcze powiedzieć? Kordian, Dziady, Wallenrod, Werter, Faust, Ludzie Bezdomni, cokolwiek!

Cytuj
A czy ja powiedziałem, że trzeba polubić przeczytaną książkę?  :unsure:
No to nie lubić, tylko po prostu czytać. Co za różnica, jeśli efekt będzie ten sam?
 

Faren

Faren

RaveN Studio
Farelka
posty1172
Propsy1496
Profesjabrak
  • RaveN Studio
  • Farelka
Cytuj
Stylizację można wprowadzać co najwyżej w dialogach, ale to tylko w tekstach, w których rzeczywiście jest to konieczne. Po co niepotrzebnie komplikować czytelnikowi proces czytania? Narrator ma przedstawić wydarzenia z książki. Nawet jeśli nie jest to powiedziane wprost, a czasem wręcz przeciwnie, to ostatecznym odbiorcą jest CZYTAJĄCY. Czytający ma czytać i rozumieć. Wyjątkiem mogą być co najwyżej szyfry.

Czytałeś może "Krzyżaków"?
 
makin' bacon

MarkosBoss

MarkosBoss

RaveN Studio
posty119
Propsy186
Profesjabrak
  • RaveN Studio
Hej, Ogrodniku. Nie polecałem nigdzie uczenia się składni z lektur szkolnych. Powiedziałem, że należy się jej nauczyć la lekcjach, gdzie przerabiane są tematy typowo językowe (więc nie omawianie lektur, a np. zdania wielokrotnie złożone lub właśnie składnia). Nigdzie nie mówiłem o nauce składni z lektur - w większości przypadków rzeczywiście nie będzie to najlepszym pomysłem.

Cytuj
Po co niepotrzebnie komplikować czytelnikowi proces czytania?
Jak to po co? Zupełnie nie rozumiem tego pytania. Jeżeli komuś ciężko się czyta tekst, w którym są różnorodne zdania (a nie ciągle "No i zjadł chleb. No i popił wodą. No i poszedł do łazienki..." czy "Był wysoki i szczupły. Był cieślą. Był też inteligentny..." etc.), użyte są "trudne" słowa ("Mam ambiwalentne uczucia", "Przysięgnij na krucyfiks!", mój ulubiony - "Imaginuj sobie waćpan" itp.), czy np. jest mało obrazków, to może jest to znak, że nie jest zbyt... hmm... inteligentnym odbiorcą książka ta jest przeznaczona dla kogoś o wyższym poziomie intelektualnym? Jeśli ktoś chce przeczytać tekst, który nie nadweręży jego/jej szarych komórek, poleciłbym... może Kubusia Puchatka?
Owszem, zgadzam się, że można napisać prostym językiem dobrą książką. Pytanie tylko, że czytanie wciąż takich banalnie napisanych tekstów nie byłoby nudne, a pisanie ich niezbyt rozwijające?

Cytuj
Nawet jeśli nie jest to powiedziane wprost, a czasem wręcz przeciwnie, to ostatecznym odbiorcą jest CZYTAJĄCY. Czytający ma czytać i rozumieć.
Jeśli nie rozumie - może winien się dokształcić? Albo "przesiąść" na coś mniej wymagającego?

Cytuj
Swoją drogą - kogo sprzed XX wieku uważasz za dobrego pisarza sprzed XX wieku?
Chociażby Mickiewicza. Jak dla mnie wiele jego dzieł jest nie tylko ciekawych w sensie fabuły (jeśli mowa o prozie), ale i ciekawie napisanych.

Cytuj
Wszystkie dawne utwory są kompletnie naiwne, nudne, pisane kiepskim stylem. Co tu jeszcze powiedzieć? Kordian, Dziady, Wallenrod, Werter, Faust, Ludzie Bezdomni, cokolwiek!
Heh, brzmi to tak, jakbyś narzekał, że musiałeś poświęcić swój cenny czas na czytanie tych "bzdur". I rzeczywiście wybrałeś te nudniejsze utwory, jak Cierpienia młodego Wertera czy Ludzie bezdomni lub niewspomniana przez Ciebie Lalka. Dziady na przykład, zwłaszcza trzecia ich część, były wraz ze swoją wielką improwizacją bardzo ciekawe, przynajmniej dla mnie. Poza tym - jeśli już "jedziemy" po lekturach: ciekawie napisane było Jądro ciemności, Kamienie na szaniec (poza pierwszym aktem), Komu bije dzwon (to chyba była lektura, nie pamiętam dokładnie) i coś bodaj z podstawówki - Chłopcy z placu broni. No i oczywiście Krzyżacy. To wszystko zależy jednak głównie od gustu - jednemu się spodoba to, drugiemu tamto.

Podsumowując: mówiłem, że podstawowych zasad dot. języka należy pilnie uczyć się na lekcjach językowych (nie na takich, na których omawiane są lektury) - by po prostu nauczyć się nim władać. Czytać zaś polecałem po to, by poznać różne zabiegi dot. np. prowadzenia fabuły (retrospekcja itp.) czy środki stylistyczne w utworach lirycznych, a potem umiejętnie je stosować we własnym dziele.

No i jeszcze na koniec:
Cytuj
Narrator ma przedstawić wydarzenia z książki.
I może to zrobić tak, jak to mu się podoba. Może opowiadać o wydarzeniach z własnej perspektywy (narrator pierwszoosobowy - zapewne trudniejszy dla zrozumienia całości utworu ze względu na to, że odbiorca wie dokładnie tyle, co sam narrator, nie wszystko więc musi być wyjaśnione, przynajmniej od razu) lub jako osoba wszystkowiedząca (narrator auktorialny - trzecioosobowy) - to zależy tylko od pisarza. Jakiego narratora wybierze i jak przedstawi wydarzenia - jego sprawa. Nie musi tego robić tak, by - cytując fragment warsztatów dziennikarskich - "tekst zrozumiał nawet półanalfabeta"; może kierować swoje dzieło do znacznie bardziej rozwiniętego targetu.

Nieintrygujący

Nieintrygujący

Użytkownicy
posty21
Propsy14
Profesjabrak
  • Użytkownicy
Przebrnąłem przez cały temat i pozwolę sobie go odświeżyć z jednego powodu - nikt nie wspomniał o szczegółowym konspekcie. Moim zdaniem jest to chyba podstawowa kwestia zanim cokolwiek dłuższego niż kilka stron zaczniemy tworzyć. W zasadzie konspekt pozwoli nam ocenić czy przyszłe dzieło będzie ciekawe, ze zwrotami akcji oraz stwierdzić czy bohaterowie urzekną czytelnika. Jeśli jednak nie bylibyśmy w stanie tego określić po napisaniu szkicu naszej lektury to już w tym momencie zaprzestańmy, nie traćmy własnego czasu. Przelewanie słów na papier bez przekonania że gotowa pozycja ukradłaby nam kilka dni naszego życia mija się po prostu z celem bo raz będzie ciężko nam w ogóle tworzyć, dwa najważniejszy krytyk - czyli autor - nie będzie potrafił dokonać nawet podstawowej korekty po skończeniu.

Jeszcze jedno, jak już konspekt będzie gotowy nie trzymaj się go sztywno. Jeśli jesteś przekonany co do swojej wizji sam paradoksalnie będziesz go zmieniał kilkunastokrotnie przynajmniej. Czemu? Bo podczas pisania dobrze sobie zadawać pytanie "czemu ma być tak a nie inaczej" a to sprawia że wiele ciekawych, nowych pomysłów się pojawia które wplątujemy w nasze opowiadanie, książeczkę, książkę czy księgę. Polecam zostawić sobie pierwotny konspekt i porównać z tym ostatecznym ujawniającym się wraz z ostatnią literą końcowego rozdziału. 

To tak kilka rad od kogoś kto kompletnie nie zna się na temacie i dopiero co zaczął pisać własną sagę (szósty rozdział pierwszej części na warsztacie).

P.S Osobiście bym się także nie przejmował tym, że ktoś nie potrafi stawiać w odpowiednim momencie przecinków; to jest najmniejszy problem z ogromu, które stoją przed nami.
P.S 2 Polecam zawsze mieć pod ręką słownik wyrazów bliskoznacznych, wielce przydatny :).
 

Sculler

Sculler

Użytkownicy
posty339
Propsy273
ProfesjaProducent
  • Użytkownicy
Mądre słowa! :ok:
 
some things are meant to be

Ver

Ver

Użytkownicy
Mistrz :D
posty8
Propsy2
ProfesjaKompozytor
  • Użytkownicy
  • Mistrz :D
Przepraszam, że odświeżam... dobra niech wam będzie - odkopuje ten temat, ale mam powody, które z całą dozą pewności to usprawiedliwią :D  No przyznaję, że tylko z początku czytałem uważnie - potem, wszystko na jedno kopyto, pobieżnie, niechlujnie. Po pierwsze: jak chcesz coś dobrego napisać to olej poradniki (kto w ogóle słyszał o poradnikach odnośnie pisania?!) - masz swój mózg? To weź go użyj! Po drugie, Moi Drodzy parafianie: Bylem 3 lata na humanie, więc przeczytałem trochę książek w życiu. I powiem tak, każdy kto twierdzi, że lektury (czy tam składnia) są nieprzydatne, to chyba nigdy na prawdziwej lekcji języka polskiego nie był. Polecam dla przyszłych pisarzy takie lektury jak: "Zbrodnia i kara" F. Dostojewski (nie zapomnę do końca życia), "Mistrz i Małgorzata" M. Bułhakow (równie dobra) - te dwie? Idealne wręcz obrazowanie naturalistyczne, świetny dobór słów, rozkoszna kompozycja ;) Polecam scenę, kiedy bohater rozwala siekierą czaszkę starej lichwiarki :P Tadeusz Borowski "Pożegnanie z Marią", "Dżuma" Camus'a, "Granica" Nałkowskiej... co prawda są to lektury trudne, ale te skomplikowane opisy, lekkie słownictwo, kontrastowość budzą wszelki zachwyt. Nie ma co, czytajcie, a będziecie pisać jak leci, bez zastanowienia, jakbyście alfabet po raz tysięczny pisali :D No i na koniec mojej jakże smukłej wypowiedzi, wskazówka. Pamiętaj pisarzu młody, zanim skrobać zaczniesz,  to weź rusz dupę do miejsca zwanego biblioteką i poszukaj tych książek. Potem uważnie je przeczytaj (żeby nie było). Gdy już masz zapał i energię, a w szczególności wenę... weź kartkę, opisz tam wszystko (postacie, plan wydarzeń, opisz/ narysuj dane miejsca, notuj wszystko co wpadnie Ci do głowy....). Kiedy masz książkę w pigułce, zacznij ją powoli, z dokładnością chirurga, uważnie, roztropnie, z natchnieniem... komponować. To chyba są najważniejsze informacje co do pisania, naturalnie doświadczenie też się liczy ;)

Co do poradnika? Ładne słówka, lekko ironiczny (tsa, lekko), takie pozory... jakby dla głąbów, nie powiem, że się nie przyda - przeczytać warto :)
 

Żadna Głupia Spółgłoska

Żadna Głupia Spółgłoska

Użytkownicy
Mniejszość Żydowska na HMS Stuleja
posty2557
Propsy3534
ProfesjaGracz
  • Użytkownicy
  • Mniejszość Żydowska na HMS Stuleja
Mimo wszystko te trzy lata na humanie nie nauczyły Cię, że odmieniając obco brzmiące nazwiska nie stawiamy apostrofu po spółgłosce :D
 
Często odkrywa się, jak naprawdę piękną jest rzeczywiście piękna kobieta dopiero po długim z nią obcowaniu. Reguła ta stosuje się również do Niagary, majestatycznych gór i meczetów, szczególnie do meczetów.
Mark Twain

Ver

Ver

Użytkownicy
Mistrz :D
posty8
Propsy2
ProfesjaKompozytor
  • Użytkownicy
  • Mistrz :D
Aaaa to? To mój taki fetysz :D Szczególnie - Camus'a, uwielbiałem tym denerwować polonistkę :)
 

Fareus

Fareus

Labirynt
posty428
Propsy646
Profesjabrak
  • Labirynt
Po spółgłosce? Z tego co wiem, zależy to od wymowy, np. Hemingway czyta się Hemingłej, piszę się więc Hemingwaya, bo Y czyta się jako spółgłoskę.
 
Jebać homo i lewaków, bóg, honor, ojczyzna ~ Jezus Chrystus 27r. n.e. Jerozolima, marsz antyrzymski

Ver

Ver

Użytkownicy
Mistrz :D
posty8
Propsy2
ProfesjaKompozytor
  • Użytkownicy
  • Mistrz :D
Ale tak szczerze... tak naprawdę szczerze... Powiedz mi... kogo to obchodzi? xD
 

Faren

Faren

RaveN Studio
Farelka
posty1172
Propsy1496
Profesjabrak
  • RaveN Studio
  • Farelka
No żeczywiśće nie obhodźi to nikogo, kto pżejmowal by śe błendami nie :ppppp
 
makin' bacon

Ver

Ver

Użytkownicy
Mistrz :D
posty8
Propsy2
ProfesjaKompozytor
  • Użytkownicy
  • Mistrz :D
Hehe I like it :D
 

Żadna Głupia Spółgłoska

Żadna Głupia Spółgłoska

Użytkownicy
Mniejszość Żydowska na HMS Stuleja
posty2557
Propsy3534
ProfesjaGracz
  • Użytkownicy
  • Mniejszość Żydowska na HMS Stuleja
Ale tak szczerze... tak naprawdę szczerze... Powiedz mi... kogo to obchodzi? xD
A kogo obchodzi Twoja pierwsza wypowiedź? Jeśli chcesz, żeby inni liczyli się z Twoją opinią, to sam licz się z opiniami innych.
 
Często odkrywa się, jak naprawdę piękną jest rzeczywiście piękna kobieta dopiero po długim z nią obcowaniu. Reguła ta stosuje się również do Niagary, majestatycznych gór i meczetów, szczególnie do meczetów.
Mark Twain

Ver

Ver

Użytkownicy
Mistrz :D
posty8
Propsy2
ProfesjaKompozytor
  • Użytkownicy
  • Mistrz :D
^^ Widzę sarkazm nie jest tu rozpowszechniany. :P
 


0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
0 użytkowników
Do góry