ta kampania wyborcza jest o tym kto da więcej, prześcigają się na fantastycznie rozwiązania, a jedyną osobą która w zasadzie nie chce niczego dawać i nie chce też odbierać to korwin (nie zdumiewa was ten fakt?). nie zabierze, da możliwość decydowania o sobie w stopniu który jak sądzę wielu ludzi nie rozumie że jest w ogóle osiągalny w naszym kraju w którym przyzwyczajeni jesteśmy do... no właśnie do czego, do wygody, dbania o nas przez służby państwowe na które ciągle narzekamy?
https://www.youtube.com/watch?v=JkoAs-T74yg
zróbcie listę rzeczy do których wydaje nam się że jesteśmy przyzwyczajeni, myślę że okaże się że wcale tak dobrze jednak nie jest. jest za to znacznie więcej rzeczy które musimy robić i oddawać, żeby uzyskać te niby państwowe przywileje.
z polskiego kryzysu są zawsze dwa wyjścia: normalne i cudowne. Normalne polega na tym, że Matka Boska jak zwykle zrobi cud i nas uratuje, a cudowne, że Polacy wprowadzą jakiś normalny system polityczny i wezmą się uczciwie do roboty.
nie ma cudów, a matka boska nie istnieje.