Doświadczenia psychodeliczne 26505 69

O temacie

Autor Thoro

Zaczęty 30.08.2014 roku

Wyświetleń 26505

Odpowiedzi 69

DzikiBen

DzikiBen

Użytkownicy
Niewielki Mistrz Gothica
posty638
Propsy602
ProfesjaSkrypter
  • Użytkownicy
  • Niewielki Mistrz Gothica
Ćpamy naturalną substancje, która w niewielkiej ilości jest wydzielana przez szyszynkę każdej nocy - nawet u najmniej zaawansowanych organizmów pokroju księża, teologów i Sawików.

Wszyscy jesteśmy narkomanami.
 

Anonymized

Anonymized

Użytkownicy
posty2957
Propsy6115
NagrodyV
Profesjabrak
  • Użytkownicy
Zebraliśmy już wystarczającą ilość dowodów, dzwonię na policję.
 

Tituf

Tituf

Użytkownicy
posty1481
Propsy813
Profesjabrak
  • Użytkownicy

Splash

Splash

Moderator
posty4209
Propsy3411
ProfesjaNierób
  • Moderator
Cytuj
Wszyscy jesteśmy narkomanami.
Nie do końca. Narkoman wie, że ćpa. Po prostu bywamy czasem nieświadomi tego, że jesteśmy naćpani, ale ćpunami nie jesteśmy.
 
Nie zajmuję się multiplayerami do Gothica. Przestańcie zawracać mi tym głowę...
Ps. Siemekk ma downa i śpi w pufie

Sculler

Sculler

Użytkownicy
posty339
Propsy273
ProfesjaProducent
  • Użytkownicy
Słyszałem, że praktykujący medytację doświadczają takiego zjawiska. 
 
some things are meant to be

DzikiBen

DzikiBen

Użytkownicy
Niewielki Mistrz Gothica
posty638
Propsy602
ProfesjaSkrypter
  • Użytkownicy
  • Niewielki Mistrz Gothica
Cytuj
Przy psychodelikach już sama dawka czyni ogromne znaczenie przy rodzaju doznania nie mówiąc już o różnicach między takim lsd a napojem z dmt.

Racja. Zestawianie relatywnie nieszkodliwego LSD z najpotężniejszym i najbardziej zdelegalizowanym psychodelikiem na świecie to spora przesada. O ile się orientuję, niemal każda zabawa z DMT powinna odbywać się w towarzystwie osoby znającej się na rzeczy (pierwotnie chciałem wziąć do towarzystwa kumpla i - co zrozumiałe - odmówił, zdając sobie sprawę z niebezpieczeństwa i uzasadnionej paniki związanej z większością tripów tego typu). Nie ufam kamiennogórskim dilerkom (nie mówiąc już o tym, że nie mam zbyt licznych koneksji w tym światku :D) - mógłbyś polecić jakiś substytut kwacha (dostępny w internecie), który najlepiej nadawałby się na początek?

Cytuj
Nie do końca. Narkoman wie, że ćpa. Po prostu bywamy czasem nieświadomi tego, że jesteśmy naćpani, ale ćpunami nie jesteśmy.

http://sjp.pl/reductio+ad+absurdum

Skoro jednak jesteśmy już przy małostkowym przypierdalaniu się o szczegóły (niepotrzebnym, mącącym, nie wnoszącym nic do dyskusji): ujmując rzecz uczciwie, ćpunem jest każdy, kto nie wyobraża sobie soboty bez napierdolenia słynnym hehe piwkiem. I jakoś nie przekonują mnie cebulackie wybiegi w stylu "alkohol jest zakorzeniony w kulturze" albo "piwko to jak soczek, od czasu do czasu można", ponieważ mówimy tutaj o względnie niebezpiecznej i wyniszczającej substancji zażywanej przez ludzi każdego dnia. Czasami lepiej się zamknąć niż wypisywać niepotrzebne przytyki będąc przekonanym, że dopowiedziało się coś mądrego. Ponadto: warto zastanowić się nad znaczeniem i definicją słowa narkoman, które w raczej niewielkim stopniu odzwierciedla stan towarzyszący przygodom ze zdecydowaną większością psychodelików, za to całkiem nieźle wpasowuje się w sylwetki wąsatych Januszy z delirką i Mirasów-imprezowiczów:

Cytuj
Narkomania (gr. narke – odurzenie, mania – szaleństwo) – potoczne określenie odnoszące się do uzależnienia od substancji chemicznych wpływających na czynność mózgu. Narkomania charakteryzuje się:
tzw. głodem narkotycznym
przymusem zażywania środków odurzających
chęcią zdobycia narkotyku za wszelką cenę i wszystkimi sposobami

Narkomania to przemożna i nieodparta potrzeba zażycia kolejnej dawki, podczas gdy psychodeliki bierze się raczej rekreacyjnie i często w celach poznawczych. Nie wiem co sobie myślałem, oczekując tutaj merytorycznej i ciekawej dyskusji: poza pojedynczymi wypowiedziami Hwepa i Thora, reszta to irytująca beka "śmieszka" Paztora czy bezsensowne i ignoranckie pierdolenie jakichś gothicman'ów. Teraz się nie dziwię, że zdecydowana większość starej gwardii (w tym ja) raczej nie odczuwa potrzeby zaglądania tu częściej niż raz na miesiąc. Stare, bezpretensjonalne, merytoryczne, zróżnicowane osobowościowo i tematycznie TheModders już dawno zdechło.
 

Sawik

Sawik

Użytkownicy
Rebel
posty4772
Propsy3197
ProfesjaNierób
  • Użytkownicy
  • Rebel
Narkomania to przemożna i nieodparta potrzeba zażycia kolejnej dawki, podczas gdy psychodeliki bierze się raczej rekreacyjnie i często w celach poznawczych.
A nie jest tak?
Popatrz na Thora. Sam napisał że po tym jak spróbował z jednym, słabym psychodelikiem ma ochotę spróbować czegoś mocniejszego.   Psychodeliki działają w podświadomości, dzięki temu Thoro rzucił fajki sugerując się jego wypowiedzią, być może nie macie delirki, ani wiecznego wkurwa towarzyszącego palacza bez fajek, ale jednak - ciągnie Was, chcecie "poznawać"/"doznawać" więcej. Jednak dość ważną różnicą jest to że psychodeliki uświadamiają człowiekowi swoje działanie. Ktoś kto zażył tego typu specyfik wie jak ważne jest uważanie z dawką i jakością towaru.


Chcieliście merytorycznej odpowiedzi - proszę, króta merytoryczna wiadomość:
Widzę tu racjonalizację i wyparcie. Dwa mechanizmy obronne przed nałogiem.
 
Życzę wam seksu analnego po stronie biernej.
Dropbox +500 mb na start
LowPoly
Wykonanie modelu niskopoligonowego to sztuka kompromisu. Nie jest to jedynie uproszczenie modelu wysokopoligonowego, ale głęboka modyfikacja oraz podejmowanie decyzji często zmieniających wygląd pierwotny obiektu, tak by przy najmniejszej ilości trójkątów uzyskać jak najwierniej odwzorowany kształt oryginału. Nie można też zapomnieć o tym iż musi nadal wyglądać przekonywająco i tak balansować by uzyskać efekt optymalny.

Podstawowym założeniem jest, że model nie powinien mieć zbędnych, niewidocznych dla gracza detali włączonych w geometrie. Większość obiektów jakie znajdują się w grze powinna prezentować się najlepiej z odległości około 3-5 metrów. Wszelkie detale, które zanikają, wydają się płaskie lub zlewają się z bryłą modelu należy uznać za zbędne i pozostawić je na normal mapie.

Fakt, iż gracz będzie w stanie podejść bliżej do obiektu i zobaczyć go z mniejszej niż 3m odległości nie powinno stanowić większego problemu, gdyż większą rolę odgrywają wtedy tekstury oraz dodatkowy detal zależny od materiału obiektu. To właśnie kompromis między wydajnością, a szczegółowością otoczenia.

Detal, którego nie widać z 3-5 metrów nie powinnien istnieć w geometrii modelu.
Krawędzie znajdujące się blisko siebie, które zlewają się z większej odległości należy uprościć do wspólnej płaszczyzny

DzikiBen

DzikiBen

Użytkownicy
Niewielki Mistrz Gothica
posty638
Propsy602
ProfesjaSkrypter
  • Użytkownicy
  • Niewielki Mistrz Gothica
Cytuj
...ciągnie Was, chcecie "poznawać"/"doznawać" więcej.
Cytuj
Chcieliście merytorycznej odpowiedzi - proszę, króta merytoryczna wiadomość:
Widzę tu racjonalizację i wyparcie. Dwa mechanizmy obronne przed nałogiem.
Mówisz o mnie czy o Thorze? Jeśli o mnie, cóż, muszę Cię rozczarować - nigdy w życiu nie zażyłem żadnego psychodelika (co zresztą można było wyczytać pomiędzy wierszami w poprzednich postach).

O tak, w istocie, wspaniałe mechanizmy. :D
 

Sawik

Sawik

Użytkownicy
Rebel
posty4772
Propsy3197
ProfesjaNierób
  • Użytkownicy
  • Rebel
Pisałem o Thorze, oraz o innych zwolennikach psychodelików. 
 
Życzę wam seksu analnego po stronie biernej.
Dropbox +500 mb na start
LowPoly
Wykonanie modelu niskopoligonowego to sztuka kompromisu. Nie jest to jedynie uproszczenie modelu wysokopoligonowego, ale głęboka modyfikacja oraz podejmowanie decyzji często zmieniających wygląd pierwotny obiektu, tak by przy najmniejszej ilości trójkątów uzyskać jak najwierniej odwzorowany kształt oryginału. Nie można też zapomnieć o tym iż musi nadal wyglądać przekonywająco i tak balansować by uzyskać efekt optymalny.

Podstawowym założeniem jest, że model nie powinien mieć zbędnych, niewidocznych dla gracza detali włączonych w geometrie. Większość obiektów jakie znajdują się w grze powinna prezentować się najlepiej z odległości około 3-5 metrów. Wszelkie detale, które zanikają, wydają się płaskie lub zlewają się z bryłą modelu należy uznać za zbędne i pozostawić je na normal mapie.

Fakt, iż gracz będzie w stanie podejść bliżej do obiektu i zobaczyć go z mniejszej niż 3m odległości nie powinno stanowić większego problemu, gdyż większą rolę odgrywają wtedy tekstury oraz dodatkowy detal zależny od materiału obiektu. To właśnie kompromis między wydajnością, a szczegółowością otoczenia.

Detal, którego nie widać z 3-5 metrów nie powinnien istnieć w geometrii modelu.
Krawędzie znajdujące się blisko siebie, które zlewają się z większej odległości należy uprościć do wspólnej płaszczyzny

Tomek

Tomek

Użytkownicy
Kapitan Rob
posty2181
Propsy2189
ProfesjaNierób
  • Użytkownicy
  • Kapitan Rob

Tomek

Doświadczenia psychodeliczne
#49 2014-09-08, 11:32(Ostatnia zmiana: 2014-09-28, 14:00)
xxx
 

Tituf

Tituf

Użytkownicy
posty1481
Propsy813
Profesjabrak
  • Użytkownicy
Zgadzam się w 100%! Podałeś fajny przykład z dziedziny życia SPORT. A jak można zwiększać emocje, począwszy od zabicia muchy?!

Sawik

Sawik

Użytkownicy
Rebel
posty4772
Propsy3197
ProfesjaNierób
  • Użytkownicy
  • Rebel
Tomaszu, zahaczając o ekstremizm stwierdzę iż masz rację. Uzależnienie od adrenaliny. 
 
Życzę wam seksu analnego po stronie biernej.
Dropbox +500 mb na start
LowPoly
Wykonanie modelu niskopoligonowego to sztuka kompromisu. Nie jest to jedynie uproszczenie modelu wysokopoligonowego, ale głęboka modyfikacja oraz podejmowanie decyzji często zmieniających wygląd pierwotny obiektu, tak by przy najmniejszej ilości trójkątów uzyskać jak najwierniej odwzorowany kształt oryginału. Nie można też zapomnieć o tym iż musi nadal wyglądać przekonywająco i tak balansować by uzyskać efekt optymalny.

Podstawowym założeniem jest, że model nie powinien mieć zbędnych, niewidocznych dla gracza detali włączonych w geometrie. Większość obiektów jakie znajdują się w grze powinna prezentować się najlepiej z odległości około 3-5 metrów. Wszelkie detale, które zanikają, wydają się płaskie lub zlewają się z bryłą modelu należy uznać za zbędne i pozostawić je na normal mapie.

Fakt, iż gracz będzie w stanie podejść bliżej do obiektu i zobaczyć go z mniejszej niż 3m odległości nie powinno stanowić większego problemu, gdyż większą rolę odgrywają wtedy tekstury oraz dodatkowy detal zależny od materiału obiektu. To właśnie kompromis między wydajnością, a szczegółowością otoczenia.

Detal, którego nie widać z 3-5 metrów nie powinnien istnieć w geometrii modelu.
Krawędzie znajdujące się blisko siebie, które zlewają się z większej odległości należy uprościć do wspólnej płaszczyzny

Thoro

Thoro

The Modders
Kondominium rosyjsko-niemieckie pod żydowskim zarządem powierniczym władzy warszawskiej zwanej dla zmylenia przeciwnika polską
posty3323
Propsy3560
Profesjabrak
  • The Modders
  • Kondominium rosyjsko-niemieckie pod żydowskim zarządem powierniczym władzy warszawskiej zwanej dla zmylenia przeciwnika polską

Thoro
The Modders

Doświadczenia psychodeliczne
#52 2014-09-09, 18:20(Ostatnia zmiana: 2014-09-09, 18:27)
Cytuj
O ile się orientuję, niemal każda zabawa z DMT powinna odbywać się w towarzystwie osoby znającej się na rzeczy (pierwotnie chciałem wziąć do towarzystwa kumpla i - co zrozumiałe - odmówił, zdając sobie sprawę z niebezpieczeństwa i uzasadnionej paniki związanej z większością tripów tego typu).

Nie wiem jak z tak mocnymi środkami, ale szukanie sobie opiekunów jest nie zawsze potrzebne, zwłaszcza jeśli osoby takie nie mają żadnej wiedzy ani doświadczeń w temacie a poprzez pilnowanie rozumują jakby się miało stać bóg wie co. Po kwasie nie będziesz miał urwanego filmu, nie skoczysz z okna i nie wsadzisz dziecka do piekarnika jak głosi popularny mit. Na pewien sposób pod wpływem narkotyku będziesz bardziej trzeźwy i świadomy swojej sytuacji niż na co dzień. Nawet gdy bywa naprawdę grubo to mimo tych wszystkich efektów nadal masz pełną świadomość sytuacji i czynów. Zamiast brać jakichś mietków do popilnowania lepiej udać się w ładny dziki plener z odpowiednim nastawieniem i już.

Cytuj
Nie ufam kamiennogórskim dilerkom (nie mówiąc już o tym, że nie mam zbyt licznych koneksji w tym światku :D) - mógłbyś polecić jakiś substytut kwacha (dostępny w internecie), który najlepiej nadawałby się na początek?

Prawdziwe LSD u nas w kraju bardzo trudno dostać i najczęściej są to wyjebki. Nie jest ci potrzebny żaden substytut, bo powoli zaczyna się u nas sezon na grzyby. Jeśli już musisz to warto spróbować 25i-nbome, 25b-nbome w ilości na początek 1mg, ale z takich środków najbardziej "pełne" jest 4-aco-dmt. Bardzo ciekawe i na ogół przyjemne w działaniu substancje. Warto zaznaczyć, że maryhen mocno wzmacnia działanie, zwłaszcza podbijając działanie wizualne. Po takim połączeniu falowania, fraktali, kalejdoskopów, kolorów i innego rodzaju zaburzeń mam dość na długi czas. Warto dodać, że po takich doświadczeniach na zawsze zmienia się sposób patrzenia na świat a zwłaszcza naturę mimo braku logicznych, jasnych i wyraźnych ciągów przyczynowo skutkowych. Krótko mówiąc samo doświadczenie może być na maksa pojebane, dziwaczne, wykręcone i chuj wie co jeszcze - prawdopodobnie będzie to najdziwniejsza rzecz jakiej doświadczyłeś w życiu a do tego na tyle osobliwa, że aż nieporównywalna do niczego innego. Tak naprawdę możesz nawet nie wiedzieć co się odjebało, bo nie będziesz potrafił tego zinterpretować czy zrozumieć a wraz z postępującym czasem (dni, tygodnie) sam zobaczysz jak wiele drobnych rzeczy w swojej subtelności uległo zmianie czy poprawie. Dziwne odczucie.

Cytuj
Popatrz na Thora. Sam napisał że po tym jak spróbował z jednym, słabym psychodelikiem ma ochotę spróbować czegoś mocniejszego.

Również, gdy nigdy ich nie próbowałem miałem na to ochotę, ściślej mówiąc od kilkunastu lat. Poza tym ochota nie jest równoznaczna z pojawieniem się takiej potrzeby czy ciśnienia a nawet jeśli nie ma mowy o regularnym używaniu choćby ze względu na tolerancje jaką wywołują w organizmie. Dodatkowo jest to zawsze silnie emocjonalne przeżycie. Nie jest to coś co chcesz powtarzać zaraz znowu bo "dobra bania". Istnieje spory odsetek ludzi, którzy spróbowali tylko raz i nie potrzebują lub nawet nie chcą więcej i to wcale nie dla tego, że im się nie spodobało. Osobiście mam nadzieje, że jeszcze nie raz dane mi będzie spróbować enteogenów, jednak zrobię to na innym etapie życia, z innym nastawieniem i bagażem innych doświadczeń, gdyż obecnie nie czuje potrzeby ani nie uważam, aby na czas obecny mogło wnieść to coś więcej. To się zwyczajnie czuje. Działanie tych substancji ma niewiele wspólnego z typowo rekreacyjnymi narkotykami zarówno pod względem efektów jak i działania na organizm. Te substancje to jest przyszłość nauki, medycyny i wiedzy o człowieku i mózgu a przyszłym czasie być może i klucz do nie jednego przełomu.
 

Baggio

Baggio

DreamVader
posty968
Propsy426
ProfesjaGracz
  • DreamVader
Widzę, że Thoro masz z tym doświadczenie. Też testowałem kilka psycho substancji, ale wbrew całemu pierdoleniu nie działają one tak ja je piszą. Nie miałem nigdy odlotu. W przyszłości pewnie spróbuje czegoś o czym tutaj piszesz.
PS. nie będę pisać jakie to substancje bo to jednak państwo policyjne
 

Thoro

Thoro

The Modders
Kondominium rosyjsko-niemieckie pod żydowskim zarządem powierniczym władzy warszawskiej zwanej dla zmylenia przeciwnika polską
posty3323
Propsy3560
Profesjabrak
  • The Modders
  • Kondominium rosyjsko-niemieckie pod żydowskim zarządem powierniczym władzy warszawskiej zwanej dla zmylenia przeciwnika polską
Cytuj
PS. nie będę pisać jakie to substancje bo to jednak państwo policyjne

To akurat bez znaczenia, bo zabronione jest jedynie posiadanie i obrót. Ja wszystkich narkotyków próbowałem w czechach, gdzie są one legalne. U nas bym się na to nie zdecydował ze względu na brak dostępu i przykre konsekwencje wynikające z panującego prawa. Bardzo mnie ciekawi jakie to były substancje.
 

Baggio

Baggio

DreamVader
posty968
Propsy426
ProfesjaGracz
  • DreamVader
W sumie ja też zasmakowałem poza polską, w Holandii.:) Było to koko i ex*azy. Do tego za każdym razem mieszałem to z marihuanen(+zazwyczaj alko) więc wiadomka, że bania inna i żadnych stanów doskonałych nie miałem. Mówi się, że po kokainie można doświadczyć jakieś konkretniejsze stany, ale pewnie bez mieszania z innymi środkami. Jak widzisz są to dość znane i pospolite substancje jednak w cebulandii ciężko o dobry towar, a w nederlandzie jest pierwsza klasa. 
Kurde zastanawiam się właśnie jakie stany doświadczyłeś, jak to wygląda, odcinka od świata czy jak? Po heroinie jest podobno odcinka, paraliż i latasz w chmura. Na pewno nie będę się brał za takie gówna, ale doświadczyłeś podobnego stanu po swoich zabawkach?
 

Thoro

Thoro

The Modders
Kondominium rosyjsko-niemieckie pod żydowskim zarządem powierniczym władzy warszawskiej zwanej dla zmylenia przeciwnika polską
posty3323
Propsy3560
Profesjabrak
  • The Modders
  • Kondominium rosyjsko-niemieckie pod żydowskim zarządem powierniczym władzy warszawskiej zwanej dla zmylenia przeciwnika polską

Thoro
The Modders

Doświadczenia psychodeliczne
#56 2014-09-10, 19:06(Ostatnia zmiana: 2014-09-10, 19:15)
Ciężko porównać działanie psychodelików do narkotyków rekreacyjnych typu kokaina i tym samym przypominam, że w tym temacie koncentrujemy się na tych pierwszych. W zasadzie są to całkiem inne substancje a wszystko rozwijałem już w temacie, więc nie chce mi się powtarzać. Po kwasie raczej nie pójdziesz na imprezę a przy odpowiednim nastawieniu być może wyciągniesz z tego coś z pożytkiem dla twojego życia. Nie znam osób dla których spożywanie amfetaminy, heroiny czy kokainy pozwoliło wnieść do egzystencji jakąś nową wartość. Ciekawy artykuł o działaniu psychodelików na organizmy żywe: kognityw.pl/psychodeliczna-droga-ewolucji

Moje ulubione MDMA to również psychodelik, choć o całkiem odmiennym profilu działania niż np takie grzyby :D. Z pewnością świetna rzecz do towarzystwa i zabawy, choć też z dużym potencjałem medycznym. Wystarczy dodać, że zaraz po ponownym odkryciu przez Shulgina od razu zyskał zainteresowanie psychiatrów i terapeutów i nadal z sukcesami jest wykorzystywany przy leczeniu. Znam osoby, które nawet po jednokrotnym doświadczeniu z tym specyfikiem czują się bardziej zadowolone z życia, otwarte, odblokowane emocjonalnie czy też zdały sobie sprawę z deficytu na tych polach. Sam wiele bym dał jeszcze kilka lat temu za wiedzę i dostęp do tego środka, gdzie kolejne leki psychotropowe jedynie pogłębiały moją nerwicę i depresje dając przy tym mnóstwo skutków ubocznych. Swoją drogą te często nawet nie są tak duże w przypadku najbardziej gównianych narkotyków co przy psychotropach. Oczywiście nie ma co bić piany porównując to do kontrolowanej terapii pod okiem lekarza i zachęcać, aby wszyscy tym bardziej na własną rękę wpieprzali narkotyki, ale jeśli ktoś dzięki temu odczuł trwałą poprawę to tym lepiej dla niego. Wszystko z głową a nie stanie się krzywda.
 

Maybe

Maybe

Użytkownicy
Ноопепт
posty305
Propsy449
ProfesjaProgramista
  • Użytkownicy
  • Ноопепт

Maybe

Doświadczenia psychodeliczne
#57 2014-09-12, 22:30(Ostatnia zmiana: 2014-09-12, 22:45)
Wpierdoliłem w życiu troche psychodelików.

Nie chce mi sie czytac tematu. Jesli drogi czytelniku chcesz odkryc cos fajnego polecam zainteresowac sie hodowla grzybow.

Psilosophy - jak hodowac
fsre.nl - skad wziac zarodniki.

Z ulicy psychodelikow raczej nie brac.

Co do osob pierdolacych o doswiadczeniach psychodelicznych po zielsku to... niestety ale to jest gowno prawda. Zielsko wykazuje efekty psychodeliczne ale nie ma to ZADNEGO kontaktu z tym co mozna osiagnac po LSD albo chociazby legalnych w naszym kraju 4-podstawionych tryptaminach czy fenylkach pokroju NBOMe.

MDMA propsuje takze.

EDIT: jednak costam przeczytalem. DMT wybitnie nie potrzebuje towarzystwa jest to calkowicie introwertyczne przezycie z racji tego ze na jakis czas doswiadczasz kompletnego odciecia.

BTW dla trzesacych gaciami przed uzaleznieniem od narkotykow - tak, kurewsko da sie uzaleznic od kwasu, jest przezajebisty. Nie bedziecie walic w ciagach (bo sie nie da) ale na pewno od czasu do czasu do tego wrocicie i na pewno bedziecie probowac innych psychodelikow.  Problem (a raczej jego brak) jest taki ze sa to substancje (przynajmniej te nielegalne, z nbomkami jest roznie) kurewsko nieszkodliwe. A skoro sa nieszkodliwe... to gdzie jest kurwa problem?  :trollface:
 

Żelazko

Żelazko

Użytkownicy
Alt Mac Dupy
posty1102
Propsy1209
Profesjabrak
  • Użytkownicy
  • Alt Mac Dupy
Kurwa temat dla ćpunów.
Weźcie zmieńcie nazwę bo "Doświadczenia psychodeliczne" to ma się chuja do tego co tu piszą.

Thoro

Thoro

The Modders
Kondominium rosyjsko-niemieckie pod żydowskim zarządem powierniczym władzy warszawskiej zwanej dla zmylenia przeciwnika polską
posty3323
Propsy3560
Profesjabrak
  • The Modders
  • Kondominium rosyjsko-niemieckie pod żydowskim zarządem powierniczym władzy warszawskiej zwanej dla zmylenia przeciwnika polską

Thoro
The Modders

Doświadczenia psychodeliczne
#59 2014-09-13, 13:44(Ostatnia zmiana: 2014-09-13, 14:34)
Cytuj
A skoro sa nieszkodliwe... to gdzie jest kurwa problem? 
A no w tym problem, że zamiast zajebać się alkoholem i spacyfikować latarnie sięgasz po coś powszechnie nieznanego - wywołującego powszechny lęk, ty pierdolony ćpunie. Kilkaset lat temu miałbyś co najmniej srogi wpierdol za bycie wiedźminem lub rozmawianie z diabłem. W świecie obecnym możesz pójść do więzienia albo mieć obciętą głowę przez piaskowych murzynów bo jak zwykle kurwa allah cośtam. Kilkaset lat rozwoju tzw. "kultury" a ludzie nadal boją się tych samych rzeczy podchodząc do nich z tą samą wrogością, pogardą i wyparciem co niegdyś. Postęp w chuj :ok:

Post połączony: 2014-09-13, 14:32
Btw maybe jadłeś nbomy? Tak się składa, że swego czasu przypadkowo w moje ręce wpadła dość spora ilość tych śmiesznych kartoników :D. Z ciekawości trochę się tego zjadło przy okazji obdarowując tym ludzi z różnych gruntów i środowisk aż wyszło mi z tego coś na wzór "badania" :lol2: prowadzącego do spójnych wniosków, ale wolałbym nie wyprzedzać faktów ani tym bardziej nic nie sugerować. Jeśli jadłeś to miło gdybyś podzielił się doświadczeniem i zobaczymy jak to ma się do tego co ja zrobiłem ludziom.
 


0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
0 użytkowników
Do góry