Xardas pojawia się dopiero po przyzwaniu ostatniego Strażnika przy Zamkniętych Drzwiach Do Przejścia i tylko wtedy gdy mamy wszystkie Miecze.
U mnie czekał już, wierny przyjaciel, zanim przyzwalem strażników, i chyba nawet zanim Bennet mi wykuł miecze.
Ufff! Uwolniłem Lorda R. od brzemienia nieśmiertelności. Nie wiem czy to wina starego komputera, czy tak ta lokacja ma, ale rozgrywka raczej nieprzyjemna, częste zacinanie sterowania, zwolnone, płyeające ruchy itp.
Zgadzam się z przeczytaną gdzieś opinią (chyba Memoriusa) że to najsłabsza lokacja, fruwające grzybki i roślinki, pejzaże raczej prymitywne.
Mam pytanie - Lorda Radoura znalazłem dość szybko, w jednym z pierwszych pomieszczeń po podniesieniu krat. Natomiast widzę wokół jeszcze sporo przełączników, których nie używałem, i kilka krat za którymi nie byłem. Quest w dzienniku figuruje jako zakończony. Czy trzeba (lub czy warto) zwiedzać inne pomieszczenia podziemi Wieży Mgieł?
Wątek windy nie wystąpił w ogóle w rozmowie z X. Tak ma być? Zwiedziłem ją po zakończeniu zadania, wreszcie działa, ale w sumie po co? Będzie jeszcze coś w tej brzydkiej lokacji się działo?