Ataki terrorystyczne to żadna nowość, zapomnieliście o WTC? Tak samo jak wtedy celem jest sprowokowanie reakcji i poważnej interwencji zbrojnej. Celem Al-Qauedy był atak Amerykanów na Afganistan a przez to zwiększona rekrutacja i cel osiągneli. Liczba członków zwiększyła się znacznie po inwazji. Tak samo jak po rozpoczęciu IRAQI FREEDOM. Po naszej interwencji ci muzułmanie którzy jeszcze w szeregach ISIS nie walczą, zaczną walczyć. Będą ściągać z całego bliskiego wschodu i północnej Afryki. To jeden cel, po za tym oczywiście generalny chaos i paralizacja, co też osiągneli.
Patrzysz na to z głupiej perspektywy fabiosek, co Amerykanie zyskali po ataku na Afghan? Nic, stracili tylko dolary. Al-qauda za to zyskała masę nowych członków gotowych oddać za nią życie. Co zyskali po Iraqi Freedom? W tej chwili niewiele, stracili dolary, republikański rząd został zastąpiony na bardziej liberalny rząd Obamy a bardziej bezpośrednim rezultatem jest ISIS.
To nie jest nawet teoria spiskowa, o tym się mówi już od jakiegoś czasu, oficjalna opinia wielu członków CIA i bardziej poważnych dziennikarzy.
Druga możliwość jest taka że atak to wynik wewnętrznych zagrywek państwa islamskiego, i chodzi generalnie o pokazanie ich własnej opinii publicznej że ciągle walczą, że są silni i dalej należy wspierać siły rządzące. ISIS to wynik wojny i nie wydaje mi się żeby był bez wojny w stanie istnieć. Niby ciągle walczą z Assadem na zachodzie i Peshmergą na wschodzie ale to jest sytuacja typu "all quiet on the western front" chcą zapobiec ludziom rozjeżdżającym się do swych domów.