Nauczyciele są ograniczeni planem realizacji tej całej nauki, nie płacz na nich - robią co im każde karteczka z ministerstwa edukacji czy innego organu na wyższym poziomie. Zresztą - większość nauczycieli historii to akurat ludzie którzy się tym pasjonują i często dorzucają ciekawostki (jak i całe tematy) zupełnie spoza tego obowiązującego materiału. Powiedziałbym że robią co mogą, jak już chcesz narzekać to kieruj to na te całe ministerstwa czy coś.
no przynajmniej ja regularnie na takich trafiałem