Nie rozumiem czemu zaraz zbędni prowokanici, ich wypowiedzi były w bardzo zbliżonym tonie do wypowiedzi Adanosa, już prędzej nazwał bym ich krzykaczami którzy powtarzają cudze słowa licząc, że skoro wypłyneły z ust poważanej osoby to muszą być prawdą i powatarzając je sami zyskają w oczach innych, ale jak już napisałem nazwałbym ale nie nazwę bo osoby te mają rację i mają prawo do swojego zdania. Po drugie, to tylko twórcy mają prawo do obiektywnej opinii, to reszta nie może już wyrazić swojego poglądu za pomocą kontruktywnej wypowiedzi? Śmieszne...