Witam. Otóż moja umowa z orange konczy sie w lutym, myslalem, ze te kilka miesiecy wytrzymam z tym moim samsungiem mini galaxy mini ale niestety - nie ma szans, zebym wytrzymal. Coraz wiecej problemow. Bateria trzyma po 3 godziny, co chwila wlacza sie jakis dziwny tryb, w ktorym wyswietla sie karta i napis "tylko polaczenia alarmowe" i przez to nie moge dzwonic, odbierac, wysylac smsow, co chwila pokazuje mi "pamiec wiadomosci pelna" przez co nie dochodzą nowe smsy mimo, ze wiadomosci puste. Albo karta pamieci sie samoistnie odlacza. Do tego sie wiesza, jest wolny i ma malo pamieci. No i do tego dochodzi to, ze mam zaledwie kilka podstawowych aplikacji na fonie (equalizer do muzyczki, facebook, gmail, youtube) i juz nie mam miejsca na nic...
Stad tez pytanie. Ten telefon ma cos kolo 2 lat, ale chyba juz wtedy nie byl on najwyzszych lotow. Aktualnie na koncie mam 200zł i najlepiej kupilbym telefon juz teraz, zaraz, ale moge też zaczekać do wypłaty (koniec miesiaca) i dolozyc kolejne dwie stowki.
Najlepiej chyba by bylo gdybym uzbieral wiecej kasy i w tym lutym dal cala kase na nowy telefon dla mojego abonamentu, ale ja nie wytrzymam do lutego.
Tak wiec tu jest moje pytanie - jaki telefon polecacie do 400zł. Chodzi mi przede wszystkim o to, zeby procek byl niezly a bateria trzymala dlugo. Oczywiscie wszystko to w cenie bo wiadomo, ze super uber telefonu nie kupie za 400zł od razu. Takze najbardziej by mi zalezalo na telefonie z androidem... no i w sumie baterie w razie czego, jakby jednak fabryczna w telefonie byla dla mnie za slaba, moge dokupic lepszą.
Czekam na propozycje.