Fanów idącymi za dziewiczym głosem Darona Malakaina odsyłam do
Scars on Broadway.
Co do dyskusji na temat płyt
System of a Down to wiele zależy od gustu, a po czasie słuchania od nudności związanymi z płytą. Ty natomiast dziki mówisz o wtórności utworów... to samo można powiedzieć o techno, każdy kawałek ogranicza się do umc-umc-umc. Jednakże słuchacz techno potrafi rozróżnić muzykę jaką słucha. Ja jako słuchacz soad potrafię zauważyć różnicę brzmień.
Wracając do płyt... również nie uważam, by improwizacja i wprowadzenie czegoś nowego do świata muzyki ze strony
soad było specjalnie dobrym ruchem. Może i mieli dobre intencje, ale byli zespołem, który zdecydowanie lepiej, czy wręcz na poziomie mistrzowskim radzi sobie z szybką i ostrą muzyką.
Dziki wspomniał o
solowej karierze Serja. I choć jestem fanem
SoaD to muszę przyznać, że album
Elect the Dead i 13 utworów na nim biją na łeb i szyję cały zespół, który założył wykonawca krążka. Jest to całkiem inna kompozycja, troszkę próbująca nam namieszać nam w głowach - najlepszym przykładem jest
Praise The Lord and Pass The Ammunation, czy też same teledyski:
Lie Lie Lie i
Beethoven's Cunt. Tych oczywiście jest więcej jak np. The Unthinking Majority ale pozwolę sobie je oszczędzić, gdyż musiałbym przedstawiać utwór po utworze.
Także bardzo podoba mi się muzyka serja, czy to w zespole czy solo. Jednakże ostatnio przesiadłem się na
Godsmack i coraz częściej słucham
Alice in Chains.