Muzyka 1085416 3980

O temacie

Autor dr inż. Fenix

Zaczęty 25.03.2008 roku

Wyświetleń 1085416

Odpowiedzi 3980

Dreamerion

Dreamerion

RaveN Studio
too old too cold
posty508
Propsy809
ProfesjaKompozytor
  • RaveN Studio
  • too old too cold
Cytuj
zapomniałeś o melodic death metal: http://www.youtube.com/watch?gl=PL&hl=...p;v=7eooG_4T42c który mimo swej niezaprzeczalnej melodyjności brzmi identycznie jak niemelodyjny death metal.

Nie prawda. Zbyt duże uogólnienie. Amon Amarth jest akurat bardzo melodyjny, ale wiele kapel nie może poszczycić się melodyką, albo ją posiada tylko ukrytą głęboko lub mało przystępną mającą wyrazić brutlność, nienawiść, mrok itd (np http://www.youtube.com/watch?v=QVJxCLcU6Wc&feature=fvst). Death metal z założenia ma kopać w mordę, ale z czasem przystępna melodyka i w tym gatunku musiała się pojawić, jako, że muzyka w poszukiwaniu innowacyjności znosi coraz większe fuzje gatunkowe.
Gatunków metalu narobiło się teraz tyle, że dyskutować można bez końca.
 

Thoro

Thoro

The Modders
Kondominium rosyjsko-niemieckie pod żydowskim zarządem powierniczym władzy warszawskiej zwanej dla zmylenia przeciwnika polską
posty3323
Propsy3560
Profesjabrak
  • The Modders
  • Kondominium rosyjsko-niemieckie pod żydowskim zarządem powierniczym władzy warszawskiej zwanej dla zmylenia przeciwnika polską

Thoro
The Modders

Muzyka
#341 2009-08-14, 15:56(Ostatnia zmiana: 2009-08-14, 15:56)
W zasadzie jaki jest cel dzielenia określonej muzyki na setki podgatunków gdzie jeden od drugiego różni się tym, że tu są klawisze a tam mniej drą mordę? Z mojego punktu widzenia tylko po to aby określić się prekursorami nowej zajebistej, jedynej słusznej odmiany.

Słucham jedynie melodic darth symfonic death metal ponieważ jest bardziej tró niż komercyjny fantasty sword firemagic power evil metal.

Nie wyobrażam sobie tego.
 

Dreamerion

Dreamerion

RaveN Studio
too old too cold
posty508
Propsy809
ProfesjaKompozytor
  • RaveN Studio
  • too old too cold

Dreamerion
RaveN Studio

Muzyka
#342 2009-08-14, 16:03(Ostatnia zmiana: 2009-08-14, 16:05)
Cytuj
Z zasadzie jaki jest cel dzielenia określonej muzyki na setki podgatunków gdzie jeden od drugiego różni się tym, że tu są klawisze a tam mniej drą mordę? Z mojego punktu widzenia tylko po to aby określić się prekursorami nowej zajebistej, jedynej słusznej odmiany.

Mnogość gatunków, to w zasadzie zasługa pismaków, którzy mają we krwi szufladkowanie kapel. W ogóle świat dąży do systematyzacji i definiowania wszystkiego, a jeśli się coś wymyka jakimś ramom to wymyśla się nowy gatunek. Same zespoły żeby przyciągnąć uwagę również dookreślają się, dodając do głównego gatunku horror, unblack, moon, pink, czy ch.j wie co tam jeszcze. Ponadto coraz częściej określa się kapele nie według muzyki, a tekstów. Np. przytoczony wyżej Amon Amarth nazywany jest viking netalem. A to po prostu melodyjny death.
 

Casillas

Casillas

Użytkownicy
posty48
Propsy3
  • Użytkownicy

Casillas

Muzyka
#343 2009-08-14, 16:33(Ostatnia zmiana: 2009-08-14, 16:33)
Rzeczywiście w metalu jest stylów w huj ale wszystko wzięło początek od heavy metalu i Black Sabbath potem była first wave brytyjskiego blacku z venomem na czele potem przeszły z 3 fale nordyckiego blacku - no i właśnie z blacku początek swój wziął death który ma kopać i kopie \m/  Nie zmienia to faktu że istnieja przynajmniej dla mnie 3 podstawowe odmiany metalu takie jak heavy - nie różni się zbytnio od hard rocka poza paroma chlubnymi wyjątkami -dla mnie ogólnie to gówno.   black  metal - teksty satanism, ocultism ,hell, necrolust, itd  brzmienie szybkie partie perkusyjne dużo blastów nisko nastrojone gitary , wokal- prawie zawsze growling (może zdarza się i bez ale ja nie słyszałem)  death- teksty : death, war, gore,nuclearlust itd  brzmienie jak i wokal bardzo podobne do black metalowych dlatego często powstają też zespoły blackendeath metalowe  wszystkie inne style powstały raczej z tych trzech podstawowych na upartego można by było wymienić thrash metal bo to jednak dość duża gałąź która niezmiernie polecam o_o   jak by ktoś miał jakieś pytanie niech pisze w razie możliwości udzielę odpowiedzi
 

Dreamerion

Dreamerion

RaveN Studio
too old too cold
posty508
Propsy809
ProfesjaKompozytor
  • RaveN Studio
  • too old too cold

Dreamerion
RaveN Studio

Muzyka
#344 2009-08-14, 16:57(Ostatnia zmiana: 2009-08-14, 16:59)
I tu mógłbym z paroma rzeczami polemizować.
Death zdecydowanie nie wywodzi się z blacku. Najbliżej mu korzeniami do trashu. Pierwsza fala norweskiego blacku, to początek lat 90-tych, a pierwsze kapele death metalowe to koniec lat 80-tych. Nieumownie mówi się, że "Seven Churches" Possessed to prekursor death metalu, był to 1985 rok. Zresztą uznawany w kręgu za kultowy "Altar of Madness" Morbidów to 89' rok. To z czego się wywodzi black, czy death to kwestia umowna. Black dużo przejął z punku (wystarczy przesłuchać Darkthrone, czy Mayhem), podobnie jak death, ale to bardziej skandynawskie kapele jak Entombed, czy Dismember.

W zasadzie trudno jednoznacznie powiedzieć, co z czego się wywodzi. Ale na pewno Black nie jest nadrzędny względem death. Te gatunki rozwijały się mniej więcej w tym samym czasie. Jedno jest pewne. KISS dał blackowcom image, Black Sabbath mroczną, satanistyczną otoczkę, kapele trashowe i punkowe szybkość i motorykę.

A co do niskiego nastrojenia gitar w blacku, bardziej bym się przychylał do bzykowatego brzemienia (jeśli mówić o tych pierwszych kapelach, bo teraz trudno mówić jednoznacznie). Zresztą black z założenia miał być muzyką prostą, niosącą konkretne przesłanie. Jeśli o wokal chodzi to najczęściej mamy tam skrzek, który jest odmianą growlu. Nisko nastrojone gitary to zdecydowanie można mówić, że stosują doom metalowe kapele, które zaczęły smęcić w połowie lat 90-tych (Anathema, Paradise Lost, The Gathering itp.)
 

Anonymized

Anonymized

Użytkownicy
posty2957
Propsy6115
NagrodyV
Profesjabrak
  • Użytkownicy
Cytat: dekster17 link=topic=11364.msg60841#msg60841 date=1250262414DLmWA\"
Beethoven#msgote author=dekster17 link=topic=11364.msg60841#msg60841 date=1250262414DLmWA\"]Beethovens Cunt[/url]. Tych oczywiście jest więcej jak np. The Unthinking Majority ale pozwolę sobie je oszczędzić, gdyż musiałbym przedstawiać utwór po utworze.

Także bardzo podoba mi się muzyka serja, czy to w zespole czy solo. Jednakże ostatnio przesiadłem się na Godsmack i coraz częściej słucham Alice in Chains.
 

Retsked

Retsked

Użytkownicy
Jam jest 444
posty1533
Propsy61
  • Użytkownicy
  • Jam jest 444
Cytuj
3 podstawowe odmiany metalu takie jak heavy - nie różni się zbytnio od hard rocka poza paroma chlubnymi wyjątkami -dla mnie ogólnie to gówno.
Bo gówno wiesz, to i się nie różni "zbytnio". Najpierw się obeznaj w temacie, zanim cokolwiek powiesz. Ja i znam wielu ludzi "w temacie", którzy potrafią rozróżnić super-ostry kawałek HARD ROCKOWY od wolniejszego kawałka, który pochodzi z gatunku zwanego METALEM.
 

Dreamerion

Dreamerion

RaveN Studio
too old too cold
posty508
Propsy809
ProfesjaKompozytor
  • RaveN Studio
  • too old too cold
Hard rock i heavy metal to zupełnie co innego. Inne patenty rytmiczne i tempa, podobnie z budową utworów i specyficznymi dla obu gatunków riffami.
 

Retsked

Retsked

Użytkownicy
Jam jest 444
posty1533
Propsy61
  • Użytkownicy
  • Jam jest 444
Wystarczy wejść na wiki. Jeden gatunek jest głównie w tonacjach mollowych (metal), a drugi durowych (rock), a to już dosyć łatwo rozróżnić.
 

Dreamerion

Dreamerion

RaveN Studio
too old too cold
posty508
Propsy809
ProfesjaKompozytor
  • RaveN Studio
  • too old too cold
Cytuj
tonacjach mollowych (metal)
Dlatego brzmią na bardziej poważne. Choć nie jest to oczywiście reguła, że każdy kawałek metalowy musi być tej tonacji.
 

Retsked

Retsked

Użytkownicy
Jam jest 444
posty1533
Propsy61
  • Użytkownicy
  • Jam jest 444
No nie, to tak ogólnie wzięte.
 

Thoro

Thoro

The Modders
Kondominium rosyjsko-niemieckie pod żydowskim zarządem powierniczym władzy warszawskiej zwanej dla zmylenia przeciwnika polską
posty3323
Propsy3560
Profesjabrak
  • The Modders
  • Kondominium rosyjsko-niemieckie pod żydowskim zarządem powierniczym władzy warszawskiej zwanej dla zmylenia przeciwnika polską
Widzę, że temat stał się popularny. Może zamiast omawiania różnic pomiędzy symthomic dead metalem a darth blood sheep metalem wymienimy swoje ulubione albumy przedstawiając tytularnie i okładkami? Powiedzmy pięć ulubionych albumów.

Ja dodam swoje później, muszę to przemyśleć :lol2:
 

DzikiBen

DzikiBen

Użytkownicy
Niewielki Mistrz Gothica
posty638
Propsy602
ProfesjaSkrypter
  • Użytkownicy
  • Niewielki Mistrz Gothica
Skrótowa opinia mile widziana?
 

Tomek

Tomek

Użytkownicy
Kapitan Rob
posty2181
Propsy2189
ProfesjaNierób
  • Użytkownicy
  • Kapitan Rob
Rzadko podoba mi się cały album. Większość muzyki słucham raczej wyciągając jeden/kilka utworów i mieszając je z innymi.
 

Retsked

Retsked

Użytkownicy
Jam jest 444
posty1533
Propsy61
  • Użytkownicy
  • Jam jest 444

Retsked

Muzyka
#354 2009-08-14, 22:31(Ostatnia zmiana: 2009-08-14, 23:16)
Cholernie ciężko, ale postaram się:

1. Alice in Chains - Dirt

Album z przekazem, niekiedy ukrytym, traktującym o ćpaniu, problemach, etc. Z tego krążka pochodzi utwór, który jest w moim przekonaniu jednym z największych utworów wszech czasów - Down In A Hole, którego tematyka nie odbiega od tego, co już napisałem. Na szczególną uwagę zasługuje również Them Bones, Rooster czy Would?, aczkolwiek nie polecam nowym w tym temacie przeskakiwania do tego albumu, w ogóle do Alice in Chains, gdyż może zostać odrzucony poprzez niezrozumienie.
2. Pearl Jam - Ten

Jeden z najlepszych albumów, jakie dane mi było przesłuchiwać. Debiutancki, moim zdaniem najlepszy krążek Pearl Jam'u. Zawiera spokojne ballady, jak Oceans, czy też Black, jak i agresywniejsze, nawet pod względem lirycznym, Porch, Jeremy, czy też Alive.
3. Godsmack - Godsmack

Pierwszy, najcięższy i moim zdaniem najlepszy album Godsmack'a. Trudno mi się było do niego przestawić, gdyż niełatwo zrozumieć nawet brzmienie muzyki. Posiada to, jak to kiedyś thoro określił, jebnięcie, którego brakuje nowym utworom. Z tego wydawnictwa polecam szczególnie Whatever, Voodoo i Keep Away.
4. Dżem - Detox

Dżem potrafił stworzyć zawsze niesamowitą atmosferę na koncertach, lecz albumy studyjne były przeważnie przeciętne. Detox jest jednym z tych wyjątków. Został wydany w roku 1991 i jest uznawany za najlepszy krążek owego zespołu. Jak sama nazwa wskazuje, mamy dużo o narkotykach, braku wolności i marzeniach o jej odzyskaniu. Z tego albumu pochodzi "List do M." - jeden z bardziej rozpoznawalnych i szanowanych utworów.
5. Black Sabbath - Paranoid

Cóż... Klasyk i legenda - tyle powiem :lol2: .
Odsyłam do googli w celu uzyskania większej ilości informacji, etc.
 

DzikiBen

DzikiBen

Użytkownicy
Niewielki Mistrz Gothica
posty638
Propsy602
ProfesjaSkrypter
  • Użytkownicy
  • Niewielki Mistrz Gothica

DzikiBen

Muzyka
#355 2009-08-14, 22:58(Ostatnia zmiana: 2009-08-18, 19:46)
1.
Zajebiste wydawnictwo, które nie ma sobie równych. Całość w większym lub mniejszym stopniu obraca się wokół uzależnienia heroinowego wokalisty zespołu. Nie jest to album łatwy w odbiorze, ale niesamowicie urokliwy, momentami strasznie psychodeliczny. Wystarczy spojrzeć na jego okładkę i pomyśleć, nad zawartą w nim symboliką.
2.
Mój drugi faworyt. Całość sprowadza się raczej do hard-rockowego grania. Jedyną bolączką albumu, jest jego długość. Gdyby skrócić go o 2/3 utwory, powstałoby coś zdecydowanie lepszego.
3.
Esencja grunge. Niesamowity klimat i stonowana, spokojna muzyka. Zespół wycisnął z siebie wszystkie soki. Solówki McCreadego, głos Staleya- niesamowite dzieło.
4.
Na okładce również dostrzec możemy ciekawą symbolikę. LP traktuje o człowieku, a właściwie jego wyborach, wahaniach. Mimo, że album sprawia wrażenie bardzo ubogiego pod względem muzycznym, cenie go właśnie za warstwę liryczną.
5.
Kompozycje zawarte na tym krążku są dojrzalsze aniżeli te na poprzednich płytach zespołu. Heavy Metalowe/ Hard Rockowe granie z domieszką wikkanińskich rytmów pokroju Serenity.
6.
Świetna, popowa płyta - mimo, że nieco różna od powyższych wydawnictw. Równe, a przede wszystkim bardzo pozytywne i optymistyczne kompozycje sprawiają, że ostatnio słucham jej nad wyraz często i w ogóle mi sie nie nudzi. :lol2:
 

Retsked

Retsked

Użytkownicy
Jam jest 444
posty1533
Propsy61
  • Użytkownicy
  • Jam jest 444

Retsked

Muzyka
#356 2009-08-14, 23:07(Ostatnia zmiana: 2009-08-14, 23:16)
Dziki, nie popieprzyłeś przypadkiem 3 i 4? Pod trójką myślałem o Mad Season (masz błąd w nazwisku McCready'ego), a zaraz pod numerkiem 4 zobaczyłem tę okładkę :lol2: .

edit: nie zauważyłem poprawki :D

EDIT2: Cicho siedź. Literówka, a obrazki poprawiłem. :D
Dziki.

edit3: dopisałem swoje opinie o albumach :D
 

Gerry Rafferty

Gerry Rafferty

O.D.A.L.
posty478
Propsy839
Profesjabrak
  • O.D.A.L.

Gerry Rafferty
O.D.A.L.

Muzyka
#357 2009-08-14, 23:46(Ostatnia zmiana: 2009-08-14, 23:47)
1. Pink Floyd - The wall


2. King Crimson - In the court of the crimson king

 

Choć tego albumu dawno nie słuchałem i mam wrażenie że zamieszczam go już głównie z sentymentu.

3. Led Zeppelin - Led zeppelin IV



4. Jethro Tull - Aqualung



Album o Bogu i chrześcijaństwie, krytykujący zorganizowaną religię choć wcale nie "ateistyczny"

5. Lao Che - Powstanie Warszawskie



Tego słucham ostatnio na okrągło, nie mogę wyjść z podziwu nad genialnością tego dzieła.

Lista mogłaby wyglądać inaczej ponieważ powstrzymałem się od zamieszcania więcej niż jednego albumu tego samego zespołu.
 

Thoro

Thoro

The Modders
Kondominium rosyjsko-niemieckie pod żydowskim zarządem powierniczym władzy warszawskiej zwanej dla zmylenia przeciwnika polską
posty3323
Propsy3560
Profesjabrak
  • The Modders
  • Kondominium rosyjsko-niemieckie pod żydowskim zarządem powierniczym władzy warszawskiej zwanej dla zmylenia przeciwnika polską
Przyznam, że bardzo trudno wyłonić określoną liczbę faworytów. Jeśli chodzi o mnie to jest mało albumów, które satysfakcjonują mnie muzycznie jako całość jednak przeciwny jestem słuchania muzyki "po trackach" - słucham zwykle całych wydawnictw.

Underground Kingz - Underground Kingz

Zdecydowanie najlepszy album w ponad 20 letniej historii grupy, tym samym moim zdaniem również najlepsze dwupłytowe wydawnictwo w historii muzyki rapowej. Niestety również ostatni studyjny w historii grupy z powodu śmierci jednego z wokalistów :D .

http://www.youtube.com/watch?v=jPhNX90fuCc
http://www.youtube.com/watch?gl=PL&hl=...p;v=RL6gQD9EHAg
http://www.contactmusic.com/videos.nsf/str...e-belongs-to-me

Jedi Mind Tricks - Servants in Heaven, Kings in Hell

http://www.youtube.com/watch?v=4IbitVPIRwc
http://www.youtube.com/watch?v=upROYYL-GvU

Jedi Mind Tricks - A history of violence

http://www.youtube.com/watch?v=E8gIqcQKr1c
http://www.youtube.com/watch?v=Da3U5d2CZ5s

Evidence - Watherman

http://www.youtube.com/watch?gl=PL&hl=...p;v=91Ml5XPArPY
http://www.youtube.com/watch?gl=PL&hl=...p;v=st8SlIhxO-E

Pimp C - Pimpalation

http://www.youtube.com/watch?v=M6HEJrHmGio
http://www.youtube.com/watch?v=qiHecVe_fU4



niech Wam metal złym będzie :lol2:
 

WhiskyBob

WhiskyBob

Użytkownicy
posty24
Propsy1
  • Użytkownicy
Co do gatunków muzycznych:
"Są dwa gatunki muzyczne - muzyka która nam sie podoba i muzyka która nam się nie podoba"
Lemmy.

Możecie się kłócić co wzięło się od czego a i tak wszyscy wiemy że cała muzyka muzyka współczesna ma korzenie w bluesie.

Top 5 (ciężko będzie)

1. Motorhead - Inferno
Trzy ostatnie albumy Motorheada (Inferno, Kiss of Death i Motorizer) to najcięższe albumy w historii kapeli. Trochę się obawiałem odejścia od "biker rockowego" grania ale niepotrzebnie te trzy albumy robią z dupy durszlak a Inferno jest zdecydowanie najlepsze.

2. Motorhead - Overkill
Co tu dużo mówić. Sam tytułowy track i legendarne "potrójne" outro. Album z roku 1979 a do tej pory zachwyca.


Ale żeby nie było monotonnie :)  

3. Opeth - Ghost Reveries
Przełomowy album w twórczości Opeth. Pierwszy album z Perem Wibergiem (klawiszowcem) który nadał utworom opetha jeszcze bardziej mroczne i psychodeliczne miejscami brzmienie co szczególnie słychać na albumie Watershed. Album miazga, genialni muzycy, genialny wokal, genialna produkcja.


4. Świetliki i Linda - Las Putas Melancolicas y Exclusivas
Nic dodać nic ująć, genialna płyta. Genialne teksty z genialnie dobranym wokalem. Już nigdy, nie będzie, takiej płyty.


I zajebiście co tutaj wcisnąć? na 5te miejsce?
Dam chyba:
5. Beirut - Gulag Orkestrar
Nie chce mi się opisywać. Dla mnie Beirut to dopiero odkrycie. Ciekawe połączenie bałkańskich brzmień z jazzowym pianinkiem i niebanalnym wokalem. Ciekawa koncepcja płyty i tekstów jak i historia muzyka. Nie byłem w stanie uwierzyć że Amerykanin może mieć w sobie tyle tęsknoty i melancholii. Polecam.

 


0 użytkowników i 3 gości przegląda ten wątek.
0 użytkowników
Do góry