Moją są już całkiem długie, sięgają prawie do ramion. I jedno mogę powiedzieć, i wiem że to zabrzmi kretyńsko, ale taka prawda - zapuszczenie włosów to nie lada doświadczenie. Mimowolnie zaczniesz rozumieć wszystkie babiska które stoją pół dnia z szczotką przed lustrem, nakładają te wszystkie gówna, zaczniesz rozróżniać rodzaje włosów i ich defekty, poznasz funkcjonalność masy urządzeń które wcześniej uważałeś za przerośnięte wibratory itp itd. Nie żebym sam tak robił i tego wszystkiego używał, wręcz przeciwnie, ale człowiek przekonuje się że długie włosy o które się nie dba wyglądają paskudnie, jeszcze gorzej niż zwykle (no chyba że ma się dobre geny, wtedy obojętnie co z nimi zrobisz będą wyglądały świetnie, swnerwysyństwo doprawdy) . Pozdrawiam tutaj kumpla który ma włosy do cycków a są takie długie tylko i wyłącznie dlatego że jest 100% nolifem i nie chce mu się chodzić do fryzjera (od 3-4 lat nie był ani razu). To że ich nigdy nie myje to inna sprawa. Osobiście ściąłbym je, zwłaszcza jak dzisiaj rano jak wychodziłem ze sklepu jakiś dzieciak zwrócił się do mnie per "pani". Szacunek na dzielni córka rybaka trzeba poprawić, ale jakoś mam przywiązanie do nich