Dzięki za opinię.
I nawzajem. :wink:
Głos pod intro i outro podkładał Sentarion.
No właśnie, wyszło całkiem nieźle, ale mógłby się trochę bardziej postarać. Nietrudno było zrozumieć fabułę, ale w wielu momentach prawie w ogóle go nie słyszałem...
A poza tym dodam od siebie coś jeszcze. Szczególnie zapamiętałem zadanie z wykonaniem kapliczki Innosa dla Darona.
Od razu skojarzyło mi się z duchownymi Kościoła katolickiego. Ten też nieźle ograbia państwo...
Co więcej, zauważyłem, że kiedy popełni się jakieś przestępstwo lub - co gorsza - morderstwo, Wulfgar zachowuje się co najmniej dziwnie. Mówi nam, że mamy przynieść mu pieniądze, bo w przeciwnym razie zostaniemy "wychłostani. Jednak ustalony czas mija, a Velaya po prostu unika kary!
Tutaj autory coś chyba zepsuli... :roll:
I w końcu, miałem nadzieję, że wątek z "Szaleńcem" się wyjaśni! Niestety, nawet gdy już pokonałem całe zło, ten nie straszył już mieszkańców w kaplicy Adanosa w Khorinis, ale dalej latał po całej wyspie w poszukiwaniu.....sam nie wiem czego

.