Thoro, większej sknery od Ciebie nie widziałem
Akcja - wszystko dzieje się zajebiście szybko i problem tkwi w tym, że jest aż za szybko. Przykładowo podczas 2 misji jadąc samochodem przez dobre 2 minuty totalnie nie wiedziałem co się dzieje, gdzie jestem i co powinienem robić bo mózg nie nadążał z percepcją migawki obrazów. Totalnie zjebane uczucie, tak jakbyś grał w grę w 10 krotnym przyśpieszeniu.
A mały refleks mishiu, za mały

Mi szybka akcja przypadła do gustu, widać ten chaos i wymykającą się spod kontroli sytuację. True war
Bronie - panowie zachłysnęli się airsoftowym lansem na całego bo dosłownie wszystko jest tu jest odpicowane do granic możliwości począwszy od uzbrojenia arabusów; starego kałacha, który zyskał wpizdu szyn ris, cyfrowy painjob, kolimator, celownik fosforyzujący itd. Dla mnie grube przesada
Pamiętajmy, że akcja wbrew nazwie toczy się jednak w niedalekiej przyszłości, a wojsko ma co raz to lepsze wyposażenie, które już teraz, pod koniec 2009r nie grzeszy skromnością. A armia krajów wschodnich także, nie będzie wiecznie stać w miejscu...
Intreakcja z otoczeniem - znów jest żałośnie, nic nie możemy zrobić i znowu wszystko wybucha. Oczywiście wszystko za sprawą skryptów. My co najwyżej możemy sobie strzelić w plastikową butelkę, czy tam lampę, która po oddaniu strzału nadal będzie cudownie świecić. 2009 rok, "najbardziej oczekiwana gra dekady" no po prostu zajebiście.
W pełni się zgadzam. Nie postarali się o to, lecz na pocieszenie możemy porozwalać trochę arbuzów.
Rozbawił mnie również moment, gdy oddział będący pod silnym ostrzałem zdycha w jakimś rowie a nieopodal na jakichś schodach siedzi 3 innych żołnierzy bawiąc się telefonem komórkowym. Albo, gdy zza wraku dają ogień zaporowy, jeden z żołnierzy postanowił sobie usiąść i spokojnie zjeść racje żywnościowe. Grając w tą grę odnosi się wrażenie, że ktoś wstawiał tu animacje od tak aby były, aby się coś działo, niezależnie od sytuacji.
Raczej sytuacje z prawdziwego pola bitwy, gdzie nie wszyscy wystawiają się na ostrzał. Poza tym widzę, że tylko wytykasz błędy, bo animację są naprawdę wspaniały. Szczególnie jeśli chodzi o zachowania Marines, widać, że w modele faktycznie tchnięto życie, a nie są napędzane przez kod.
Fabuła tej gry rozpierdala niedorzecznością. Chodzi oto, że w rosji wybudowali jakiemuśtam terroryscie pomnik na kremlu a my poszliśmy do rio do slamsów zabić handlarza bronią, którego znalezli na podstaie... łusek. Później rosja atakuje usa i walczymy ze spadochroniarzami broniąc jakiegoś burger town
Cholernie wyrywasz z kontekstu... nic dodać nic ująć... Choć fabuła ogółem faktycznie nie zachwyca, a przynajmniej na początku. Potem zaczyna się rozkręcać, aż w końcu... każe nam czekać na sequel, co ostatnio jest trendy ;<
Osobiście jestem zawiedziony zachowaniem przeciwników... o ile gang przemytników mogę jeszcze zrozumieć tak szkolonych rosyjskich żołnierzy, już nie? o_o Zero taktyki... po prostu przeciętne(?) AI z gier. 1. Podbieg 2. Osłona 3. Ostrzał (przy wyjściu zza osłony oczywiście

) 4. Jeżeli bot nie zginął cofamy się do pkt. 1. Marzy mi się chociaż AI z F.E.A.R. Tak, to było niebo, w tym piekle z Almą.
No i wielu narzeka na skrypty... ale COD ma właśnie na celu, przedstawić wojnę w tak realistycznym stylu, co jest bez skryptów niemożliwe do osiągnięcia - a przynajmniej dziś.