Porównywanie gothica z wiedźminem to jak porównanie malucha z ferrari. Oba nadają się do jazdy, w zakorkowanym mieście pewnie i maluch starczy, dopiero poza miastem ferrari będzie lepsze ale niektórzy dalej będą woleli swojego starego malucha bo są do niego przywiązani i jest bardziej sentymentalny, tylko nie będą w stanie zrozumieć że jest to pojazd pod każdym względem lepszy.
Tak samo jest z gothiciem i wiedźminem, wiedźmin 3(czy nawet poprzednie części) są lepsze od gothica pod każdym kurwa względem, świata, postaci, zadań, fabuły, klimatu, gameplayu, po prostu wszystkiego, jedynie gothic 1 konkurował klimatem i fabułą z pozostałymi wiedźminami(ale reszta leżała).
Pisanie że zapamiętało się więcej postaci z gothica to straszliwie idiotyczny argument - przecież gra się w niego dłużej, przeszło po kilkanaście razy, także logiczne jest że się pamięta więcej, tylko że są one znacznie prostsze, mniej rozbudowane, mniej przestawione ich historii niż tych z wiedźmina, chociażby nawet przyjaciele bezminnego o których wiemy prawie tyle co nic, to już więcej dowiadujemy się od głupiego wieśniaka w wiedźminie zlecającego nam zadanie.
Fabuła w gothicu 1 to jedyny mocny element tej gry, częste zwroty akcji, tajemniczość fabularna prawie do końca gry, w dodatku niektóre wątki rozwiązują się dopiero na koniec 2(tj xardas). Natomiast fabułą w 2 leży i kwiczy, w pierwszych 10 minutach gry informacja o tym co jest naszym przeciwnikiem i cele na następne 40h gry, serio ? Jak tak można robić ? Praktycznie zero zwrotów akcji(poza śmiercią lothara/bennetem), gdzie w wiedźminie 3 jest ich zdecydowanie więcej, a przynajmniej nie mamy z góry nakreślonej fabuły i celu(poza tym że dziki gon jest naszym przeciwnikiem, ale to było wiadomo przed premierą wiedźmina 1 gdy okazało się że geralt będzie bohaterem).
Dialogi to chyba oczywista rzecz i zaleta wiedźmina 3 także tutaj nie ma co porównywać. W gothicu są one napisane tak aby trafił do dzieciaka, 12 latka, prosto i łopatologicznie, w wiedźminie 3 natomiast są o wiele bardziej rozbudowane, postacie przekazują więcej informacji, każda ma często jakąś historie krótką za sobą, nawet głupiego kupca idzie zapytać zwykle o coś tam, tego brakowało w gothicu(pomijając kupców zlecających jednocześnie zadania/związanych z zadaniami). Pomijam już gimbusiarski humor w gothicu(żarty śmieszą bo są głupie) gdzie w wiedźminie stoi on na o wiele wyższym poziomie. Podawanie 2 przykładów "poważnych i rozbudowanych" dialogów w gothicu gdzie w wiedźminie są one prawie w każdym miejscu to lekka głupota.
Gameplayu to nawet nie będę opisywał, gothic w tej kwestii to nawet nie ma podejścia, fatalny system walki, responsywność, całe sterowanie postacią i wykonywanie czynności.
Klimat mimo wszystko wiedźmin ma zdecydowanie lepszy i to w każdej części. W 1 typowo słowiański, w 2 bardziej baśniowy/fantasy, a w 3 można znaleźć oba w zależności od lokacji. W gothicu klimat w obu częściach ratowała górnicza dolina, bo khorinis to było po prostu "Miasto jak miasto tylko że portowe". Lasy po wejściu do nich mogł straszyć i powodować jakiś klimat jak grało się w grę za pierwszym razem/będąc dzieciakiem. Aktualnie robią one zerowe wrażenie.
Zadań nawet nie chce mi się opisywać bo w gothicu są one proste jak budowa cepa, natomiast w wiedźminie o wiele bardziej rozbudowane w każdym aspekcie, wystarczy zagrać w obie gry i samemu się przekonać. W wiedźminie 2 głupie zdobycie receptury to rozbudowany i wielowątkwy quest, w gothicu idziemy do skrzyni, bierzemy recepture i wracamy do zleceniodawcy i w zasadzie tyle tego było.
Tam ktoś pisał o alchemii w wiedźminie 3. Przecież w tej części jest ona najbardziej rozbudowana i najwięcej z niej pożytku i postać pod alchemie ma największy sens(a w sumie jest najmocniejsza i daje najwięcej funu, bo można sobie wskoczyć na najtrudniejszym poziomie trudności do novigradu i sobie walczyć ze strażnikami i nie paść na strzała). 10-15k hp, 3 odwary(na regeneracje/steal hp i krytyczne ciosy np) i do tego grom + każdy kolejny eliksir będzie nam odnawiał 25%, maszynka nie do zabicia.