Płynność spada u mnie drastycznie po pobycie w górniczej dolinie. Poszedłem po ciężki pancerz straży i gdzieś po drodze załapałem infekcje ;)
W dalszym ciągu zmniejszenie ustawień graficznych niemalże nic nie daje. Ustawiłem nawet na paintowego Gothica i wszystko zmulone, więc odpuszczam granie w tego moda.
Wypisze swoje uwagi.
Poziom trudności zdecydowanie dla graczy, którzy przy Gothicu siedzą na co dzień lub nie zapomnieli co i jak . Ktoś to chce sobie popykać po pracy lub zasiąść do Gothica po kilku latach raczej pogorszy sobie humor.
Niech was tez nie skusi nowa grafika,walka tarczą i nowości, to nie jest tego warte.
Potwory są bardzo silne co też ubija klimat, gdyż nie wielka jest różnica pomiędzy walką z orkiem, a z dwoma wilkami. Wszystko jakby spakowane do jednego worka różniące się tylko modelem 3D. Co jak co, ale przychodzi moment w grze, kiedy nie chcę się obawiać, że wilki mnie zjedzą. Teraz mam smaka na orkowego wojaka, a ut proszę...
....mając 70 odpornści na ostrza i 65 na obuchy dostałem od młodego szczura 25 obrażen. Szczur ma 15 siły. Hmmm..czyżby minimalna ilość obrażeń jaką można dostać to 25 ? To błąd czy nawet będąc w zbroi paladyna najłatwiejszy przeciwnik jest nas wstanie całkiem nieźle zranić?
Dodając do tego jeszcze patologiczny system walki Gothica, gdzie walka z więcej niż jednym przeciwnikiem jest.... mamy horror w biały dzień.
Znalazłem też parę błędów jak regenerująca się wytrzymałość(sprint), gry atakujemy w biegu. Halvor nie kupował złotych świecidełek, i srebrnych świeczników...właściwie to prawie nic nie kupił
Pobiłem Carla i wypadły mu szkice, które miał na sprzedanie.
Na razie to tyle, szkoda tej płynności i ciekaw jestem tej minimalnej liczby obrażeń jaką możemy otrzymać od przeciwnika.