Tu nie chodzi o dosłowne miasto. Przypominam, że orkowie wznieśli głęboko pod ziemią ogromną świątynię dla Śniącego.
Jest gorzej, chodzi o państwo. Co innego gdyby była to eksklawa, wtedy faktycznie można mówić o mieście, osadzie, a nawet pojedynczym budynku.
Podziemne państwo jako
całkowicie pozbawione światła słonecznego bez odpowiedniej polityki importu żywności rychło upadnie.
Chociaż teraz się cofnąłem o stronę i zauważyłem że chodzi o państwo nieumarłych.
Fabuła jest po protu kiepska, ma wiele niedociągnięć i w ogóle.
1. Przyzywają nieumarłych - znaczy się że "obywatele" znikają? Magia nekromancji nie w ten sposób działa.
2. Uniwersum Gothic nie przewiduje rozumnych szkieletów, wyjątkiem jest smok ożywieniec, ale on właściwie był avatarem Beliara.