Ty powiedź co weżniesz w zastaw najpierw a nie sypiesz mętno sformułowanymi konkretami.
Jeżeli werewolf/ktoś go przekona że to wypali, podpisuje umowę na część zysków. Rzuca hajsem, nic nie robi i ma zysk, to chyba fajny układ, nie? Oczywiście odejmując ryzyko.
Jeśli chodzi o sklep internetowy to - cokolwiek. Serio, kupuj hurtowo jakieś duperele z chin i sprzedawaj, wszelkie tablety, mikrofalówki czy inne odkurzacze, jakieś breloczki, świecidełka, cokolwiek. Skoro masz własny magazyn, to tak naprawdę nic Cię nie ogranicza - poza hajsem i kreatywnością. Odradzam szukanie "czegoś czego nie ma", bo na tym łatwo się spalić.