Na prawdę nie dało by się znaleźć jakiegoś innego sposobu na określenie różnych poziomów trudności ? Oczywiście wiem, że obniżenie expa, nie jest jedynym utrudnieniem, ale na pewno stoi na 1 miejscu.
W mojej opinii jestem dobrym graczem gothic. Kiedyś udało mi się zrealizować cel przejscia G II NK bez ani jednej śmierci, tak wiem, ze nk to dla was pryszcz bo nie ma wytrz i bijecie 10 elit na 0 lvlu, jednak uwazam to za jakieś osiągnięcie. Mimo to, po 1 zagraniu w returninga na normalnym i przejsciu go necro, nie mam ochoty klikac na trudny z powodu tego expa. Z chęcią nadał bym sobie większe wyzwanie, ale nie mogę na to patrzeć, że za zbira dostaje juz 150 exp a nie około 225 (nie pamietam dokladnie), TO BOLI W OCZY.
Gdybyście mieli kiedyś chęć na 1,4 to polecał bym przemyslenie mojego pomysłu:
Założenie: normalny - 100% exp, trudny itd. to już mniej niż 100% exp. Tak więc gracz wybierajac opcje ponad normalny powinien moc wybrac czy chce by obnizono mu adekwatnie do pzm. trudnosci exp, czy chce by to utrudnienie zostało zdjęte, np za cenę wzmocnienia potworów o kolejno: 25/40/ % pod wzgledem sily, hp i armora, (dodatkowe wzmocnienie potworow nie nastapiło by gdyby gracz zdecydował się jednak na obniżenie expa). Mozna by tez to dodać tylko do poziomu HARD i SUPERHARD, niech juz tez rzeznik zostanie rzeznickim poziomem, któy do przejscia jest tylko dla wybrancow na 10% zdobywanego expa.
To tylko pomysł wymyślony w minute, z pewnością przy dluzszym zastanowieniu podał bym cos bardziej sensownego i zbalansowanego, z całą pewnością uważam, iż argument: "NIKT CI NIE KAZE GRAC NA TRUDNYM" jest NIE FER.
Oczywiście moj post nie ma na celu wytkniecia wam jakiś błędów, bo zabieg odbierania zdobywanego expa z pewnoscia wielu sie podoba, jednak ja zglaszam się jako NIE jedyny przyklad osoby, ktora na tym cierpi: CHCE TRUDNIEJ, ale nie umiem, bo STRASZNIE BULWERSUJE MNIE FAKT TRACENIA LVLA !!
mniej lvla -> mniej PN -> mniej run dla necrusia / mniej many na te runy -> FRUSTRACJA