Ogólnie pomysł z bronią dystansową w Gothicu, zarówno pierwszym jak i drugim, jest najzwyczajniej w świecie pomysłem nieudanym, czy raczej nieudolnie zrealizowanym. W większości przypadków bełt/strzała, a to nie trafi w cel, a to zniknie z jakichśtam powodów w połowie drogi, alarmując tylko niczego się niespodziewających wrogów o naszej obecności. Żeby mieć pewność, że pocisk PRZYNAJMNIEJ doleci do celu, trzeba kodami ustawić hitchance w broniach dystansowych na 900% (sprawdzone info) - w tedy, można co najwyżej spudłować gdzieś obok, w przeciwnym wypadku pocisk zawsze dolatuje do celu. Magia też nie jest wykonana jakoś super pomysłowo. Nie dość, że przeciwnicy mają pierdyliard nieskończonych punktów many i prawie zawsze trafiają w cel, to na domiar złego czary są tak ujowo zbalansowane, że co potężniejsze czary wymagają kilkusekundowego ładowania, w których to sekundach przeciwnicy mogą śmiało do postaci podejść, a jak wiadomo - przeciwnik blisko maga to przeciwnik śmiertelnie groźny. Reasumując powyższe fakty - twórcy gothiców (aż do trójki) chcieli chyba podprogowo zasugerować, że MOŻNA, jak najbardziej pograć magiem czy łucznikiem/kusznikiem, jednak ogólnie zalecana jest gra wojownikiem.