Wygląd - podałem przykłady. Bądź zadbany, ubierz się porządnie, i reszta Twoich rad, są skierowane pod zły adres, bynajmniej nie dlatego że jestem nie wiadomo jaki zarywacz lasek, który takie coś ma w małym paluszku i dyma siedem innych lasek w tygodniu. Dbam o siebie, w miarę wyregulowana dieta, ćwiczenia, strona "duchowa" oraz do pewnego stopnia o swój wygląd, dla samego siebie, co prawda jest to cecha postrzegana za kobiecą, ale mnie to gówno obchodzi. Nie będę łaził jak łachmyta czy typowy dresiarz, po prostu źle bym się czuł idąc przez miasto brudny, czy też ubraniami które bym uznał za nie pasujące do mnie. Zapewne chodziło Ci ogólnie o ludzi z tM, marnujących życie, a często i potencjał, przed komputerem, jednak bezpośrednie adresowanie rzuciło mi się kilka razy w oczy, być może robię się na to trochę za bardzo wyczulony.
Nie pomyśl sobie że jestem jednym z ludzi którzy kąpią się 10 razy na dzień, a w torbie noszą nawilżone chusteczki na wypadek gdyby sobie pobrudzili palce czy coś, mam ustawione pewne normy których przestrzegam, ale nie jestem maniakiem.
Naturalność - To już jest inny problem, rozmowa na ten temat trwałaby za długo, nie mam na to czasu. Mi bardziej chodziło o to że wielu chłopaków traktuje dziewczyny, jak istoty z całkiem innego gatunku, nie potrafią z nimi normalnie rozmawiać na praktycznie żaden temat, czy też wspólne wyjście gdzieś uznają za randkę, a w niektórych ekstremalnych przypadkach mają problemy z wysłowieniem się.