Cóż, po designie widać, że realizm nie był celem nadrzędnym. Druga sprawa, że klient chciał mieć ostrze mocno porysowane.
Poza tym masz rację, jak najbardziej. W tajemnicy (sic!) mogę powiedzieć, że jakość produkcyjna to nie zawsze jest jakość "do portfolio". Różne są wymagania, oczekiwania, deadline i warunki finansowe.