No dobra, faktycznie tak chyba było.
Będąc przy fantasy, brakuje mi takiego dobrego, klasycznego (magia, smoki, rycerze etc) fantasy w kinie, z tamtym budżetem, rozmachem. W ciemno brałbym cokolwiek ze Śródziemia, jakąś sensowną adaptację legend arturiańskich, nawet (od jakiegoś sensownego gościa) adaptację Dragon Age, może wreszcie by się udało.
A tak to patrząc w przyszłość widać jedynie "Wiedźmina", "Czarną Kompanie" i książki Sandersona a to wszystko na razie seriale i po za Wiechem nie są nawet pewne, nie mają stacji, ekipy.