Literatura

[shergar]

Jesień nas nie rozpieszcza, niedługo zima, więc idealnie w klimat wkomponuje się Jones J.V. - Jaskinia czarnego lodu. Nie ukrywam, przeczytałem głównie z ciekawości tego czarnego lodu , bo jakoś nie mam zaufania do "babskich" opowieści, ale szybko zmieniłem zdanie. Książka ciężkawa, miejscami depresyjna, budowanie akcji trochę krótkie, ale ogólnie ciekawa, fajnie przeplata się fantasy z realiami skutych lodem krain. Na pewno zainwestuję w kolejną część. Polecam czytać z grzanym piwem/winem/miodem w zestawie!

[Simon Said]

@sherhar Co z Twoją drugą książką? Już ją napisałeś? ;D

[shergar]

Żeby tylko drugą Jak mi praca pozwoli to będę chciał dokończyć jeden cykl bo wydawca był zainteresowany wydaniem papierowym. Ale kiedy to będzie to nie wiem... Może na emeryturze ;-)

[shergar]

Jak ktoś lubi space opery to polecam Evana Currie (bez obaw, to nie prawnuk naszej "świecącej w ciemności" Skłodowskiej). Cykl Hayden War to 6 części, każda na jeden wieczór jak ktoś ma czas. Czyta się szybko i ciekawie choć postaci trochę przerysowane i niestety ludzie za szybko podnoszą się z kolan. Ale ogólnie na plus, militarnie i fabularnie lepiej niż Odyssey One też popełniony przez Evana. Jako ciekawostka napiszę, że koleś zaczął od wydawania samemu.
BR,
Sher

[shergar]

Bractwo Mandylionu Wojtka Dutka - bardzo ciekawa książka historyczna, mile mnie zaskoczyła, a co ciekawe oparta na faktach, o których niewiele osób wie. Polecam jak ktoś lubi klimaty krucjat i intrygi na poziomie Imienia Róży.

[shergar]

Coś mnie ostatnio wzięło na polskich autorów. Tym razem padło na Hardą Elżbiety Cherezińskiej. Jest to powieść historyczna, opowiada z przymrużeniem oka na fakty, o córce Mieszka I - Świętosławie. Czyta się przyjemnie, jak ktoś za młodu tak jak ja zaczytywał się Karolem Bunschem to nie będzie zawiedziony, a przy okazji zaliczy sentymentalną wycieczkę do czasów dzieciństwa ;-)

[Kazzmir]

Coś mnie ostatnio wzięło na polskich autorów. Tym razem padło na Hardą Elżbiety Cherezińskiej. Jest to powieść historyczna, opowiada z przymrużeniem oka na fakty, o córce Mieszka I - Świętosławie. Czyta się przyjemnie, jak ktoś za młodu tak jak ja zaczytywał się Karolem Bunschem to nie będzie zawiedziony, a przy okazji zaliczy sentymentalną wycieczkę do czasów dzieciństwa ;-)

dostałem od żony na urodziny, nie mogę tego zmęczyć xD
bunscha uwielbiałem trylogię o aleksandrze.

[shergar]

Dlatego jak żona chce mi sprezentować książkę to najpierw konsultuje to ze mną, a sama tylko płaci, bo mam już mały zbiór jej pomysłów na książkę dla mnie, które obchodzę szerokim łukiem ;-)

A ja z Bunscha najbardziej zapamiętałem Dzikowy Skarb, Rok Tysięczny, etc. BTW pamiętam jak przeżyłem mały szok kiedy w podstawówce zaczytywałem się Panem Samochodzikiem Nienackiego i wpadł mi wtedy w łapy Dagome Iudex - do tej pory pamiętam scenę seksu dość obrazowo opisaną przez "Pana Samochodzika"

[Kazzmir]

proszę cię, raz w roku w skiroławkach nie była zakazana a ja nie miałem 18 lat, w publicznej bibliotece ale pani zezowała gdy ją pożyczałem xD

[Maravel]

Ja polecam z kolei książkę Brandona Sandersona "Archiwum Burzowego Światła", pierwszy tom to "Droga Królów", muszę przyznać że wciągnęła mnie bardziej niż Wiedźmin i cholera, jest nawet lepsza, a szczerze wątpiłem że znajde coś lepszego od Wieśka. Książka bardzo piękna i długa (co jest dla mnie na duży plus) a fabuła i postacie genialne No i oczywiście specyficzny system magii, jak zresztą we wszystkich książkach Sandersona. Polecam przeczytać tą, jak i inne książki Brandona Sandersona

[shergar]

Powiem szczerze, że Sanderson do mnie nie przemawia, to typowa młodzieżówka, gdyby wyciąć połowę książki to merytorycznie nic by to nie zmieniło. Ale przeczytać przeczytałem, choć trochę się przy tym pomęczyłem - kwestia gustu ;-)
Jak lubisz ciężkie tomiszcza to Martin i Erikson, choć tutaj im dalej w las tym więcej lania wody - końcowe tomy mocno odbiegają na minus od początkowych.

[Zireael]

Mi się podobała książka ,,Szmaragdowa Tablica" autora Carla Montero. Polecam!

[shergar]

Jak ktoś lubi żwawe space opery to polecam Pobór Marko Kloosa. Fajnie się czyta, dobrze napisane, choć może trochę zbyt schematycznie: menta ze slamsów próbuje wyrwać się z błota, wybiera wojsko, unitarka, pierwsze bojowe doświadczenie, etc. Jak ktoś był w wojsku to poczuje się jak w domu. W każdym razie to miła odskocznia na kilka wieczorów, szczególnie o tej porze roku.

[shergar]

Szukałem odskoczni po space operach i wpadł mi w ręce Martin Gail "Kroniki Czarnoksiężnika". Kiedyś robiłem do tego podejście, ale odpadłem szybciej niż przy Czarnej Kompanii, teraz znowu spróbowałem i na razie mnie nie odrzuca. Albo z wiekiem psuje mi się gust, albo wszystko jest lepsze niż przygotowywanie konspektów dla studentów
Co do cyklu, to taka młodzieżówka w klimatach fantasy, ale da się czytać. Nie poraża oryginalnością, cały czas ma się wrażenie, że już gdzie się to widziało/czytało, ale obleci. Dla wytrwałych są aż 4 części.

[Jakub91]

Skończyłem HEL 3 Grzędowicza. Książka jest średnia. Pierwsze ponad 200 stron jest bardzo dobrym thirellem dziennikarskim, osadzonym w dość intrygującej rzeczywistości. To jest ta lepsza część reszta jest przewidywalna. Fajnie pokazano najemników, z którymi pracuje bohater ale po za 3 jakoś nie złapałem więzi jako czytelnik. Gorsze jest jednak to, że sytuację na księżycu są prawie kalka w kalkę do dwóch całkiem nowych filmów sci -fi, może mniej znanych ale oba oglądałem. A jedna scena to po prostu żywcem wyjęta. Końcówka próbuje namieszać, ale tak dość oklepanie po zastanowieniu się.
Całość nadawałaby się na dobry thirell dziennikarski dziejący się w przyszłości i średnie opowiadanie na księżycu. Myślę jednak, że autor napisał tą książkę, bo trzeba z czegoś zarabiać na życie. Trochę poeksperymentował niektóre kwestie społeczne i moralne są świetne. I liczę że pracuje nad czymś lepszym. Na pewno jestem rozczarowany i zawiedziony. Dużo lepiej podobał mi się "Popiół i Kurz".
+ Poland can in to space

[Kuba]

W nielicznych wolnych chwilach czytam dwie serie na zmianę. "Southern Reach "- chyba tak się seria nazywa, "Unicestwienie" za mną a teraz czytam "Ujarzmienie". Historia sci-fi z elementami horroru, generalnie mega klimatyczna historia, ale również specyficzna, mało dialogów w 1 tomie, bardzo dużo momentami dziwnych opisów i dość złożony i nieschematyczny świat, w tym roku ekranizacja pierwszego tomu z Natalie Portman w roli głównej, czekam.

No i czytam pierwszy tom "Mrocznej Wieży", opus magnum Kinga. Na razie nie wiem co o tym sądzić, historia wciąga i trzyma przy opowieści i to bardzo, ale na razie mam pewne wątpliwości czy aby na pewno mi się podoba Choć po drugi tom raczej sięgnę bo słyszałem masę opinii, że dopiero od niego zaczyna się prawdziwa zabawa.

[shergar]

Odnośnie space oper.
1. Marko Kloos i Ewakuacja trzyma poziom Poboru, choć trochę za dużo wypełniaczy w postaci "misji pobocznych".
2. Za to mile zaskoczył mnie Robert J. Szmidt i Łatwo być Bogiem. Ciekawa fabuła, humor, sporo się dzieje no i są obcy. Szybko się czyta, od razu kupiłem Ucieczkę z Raju.

[Czarnoksiężnik z Angmaru]

Jak ktoś lubi książki naukowe to polecam Matematyczne zasady filozofii przyrody.

[Kuba]

3 tom "Mrocznej wieży" skonczony i na razie to moje absolutbe TOP3 jeśli chodzi o serie fantasy, zaraz po LOTR oraz Powierniku Światła Weeksa.

Książka jest dynamiczna i wciągaja jak bagno, interesujące dialogi przeplatają się z szybką akcja, masa twistów, szybki i efektowny finał. Kilka nowych, baaardzo ciekawych postaci. No i powrót dwóch, kluczowych graczy.

[shergar]

Zgiełk wojny i W głębi strachu Kennedy Hudner, czyli kolejna space opera. W sumie początek słaby, ale się rozkręciła i nie ma obcych. Raczej lżejsza historyjka, czasem przewidywalna, czasem ciekawa. Jak ktoś lubi takie klimaty to można się pomęczyć.
W sumie Kinga mało czytałem, Wieżę zostawiam sobie na deser bo wszyscy polecają, ale może jednak szybciej to wciągnę bo już mam dość space oper...