Jak ktoś lubi żwawe space opery to polecam Pobór Marko Kloosa. Fajnie się czyta, dobrze napisane, choć może trochę zbyt schematycznie: menta ze slamsów próbuje wyrwać się z błota, wybiera wojsko, unitarka, pierwsze bojowe doświadczenie, etc. Jak ktoś był w wojsku to poczuje się jak w domu. W każdym razie to miła odskocznia na kilka wieczorów, szczególnie o tej porze roku.