Trochę słów ode mnie. Pierwszy mecz był kluczem do zdobycia awansu. Senegal był słabszy od Kolumbii, popełniał więcej błędów i taktycznie był słabszy. Ale za to byli znacząco lepsi fizycznie i kondycyjnie. Pierwszy mecz można było wygrać. Niestety Nawałka popełnił duży błąd wprowadzając Cionka i Milika. W ogóle to z naszym trenerem ostatnio coś nie tak. Nie podobało mi się jak zaczął za dużo ściemniać. Zapewniając nas, że zawodnicy są dobrze przygotowani, są w optymalnej formie itd. Bzdura. W gównianej formie są. Jak patrzyłem na ukazany fragment treningu to sobie pomyślałem. I to ma być trening?? To całe kopanie (chyba się mówi na to,,dziadek") i zabawa piłką. Zamiast jakieś ciężkie treningi fizyczne, kondycyjne, trening przede wszystkim techniki strzeleckiej, dokładności podań, przyjęcia itd. To jakieś jaja. Sztab szkoleniowy nie jest profesjonalny. Na Euro 2016 była inna sprawa, tam nie było takiej ogromnej presji, takiego oczekiwania, skład był po sezonowej grze. Tutaj zawodnicy zwłaszcza Glik, Piszczek, Milik i chyba Błaszczykowski mieli przerwy z powodu kontuzji. Więc nie można było liczyć na wysoką dyspozycję tych piłkarzy. Jestem rozczarowany, bo nie dostrzegłem walki i zaangażowania, żeby coś zrobić. A to świadczy o wielkim nieprzygotowaniu i słabości. Co do Lewandowskiego to nie ma co zwalać winę. Jest dobry w tym co robi, czyli w wykańczaniu akcji, ma duże zdolności strzeleckie. Tylko, że taki napastnik nic nie zrobi, jeżeli pomocnicy zawodzą i nie potrafią dograć celnie. To jest rasowy, środkowy napastnik. Nie jakiś Messi czy Ronaldo, to zupełnie inna półka. Liczę, że po tej porażce Nawałka odejdzie i znajdzie się może jakiś bardziej ogarnięty trener. Faktem jest, że chyba każda drużyna na MŚ grała lepiej piłkarsko i technicznie. Nawet Maroko zagrała dobry mecz z Portugalią. Najgorsze jest to, że pompuje się balony, nakłada się na reprezentację wielkie oczekiwania i przede wszystkim presję. To całe żenujące gadanie, że wygramy mecz, że będzie dobrze i nie ma się czym martwić. Tomaszewski coś mruczał, że nasi do finału dojdą (kurwa xD). Śmieszne jest też to, że nasi wielcy znawcy nie widzą błędu. Nie dostrzegają wad w naszej grze. I po meczu ich ocena mija się z faktem. Mało kto otwarcie i obiektywnie oceni naszą grę i skrytykuje coś. Nie ma co chłopaki, historia się powtarza. Musimy poczekać kolejne 20 lat, ale wątpię czy coś to zmieni. W każdym razie będę kibicował takim drużynom jak Belgia, Chorwacja i Portugalia.