W sumie dziwie się że Kościół u ateistów wzbudza takie zainteresowanie.
Podobnie jak za komuny wszystko zwalało się na żydów, amerykańce zwalają kryzys na złych arabów (bo na murzynów nie wypada), w UE modnym tematem dla ciemnoty stał się Kościół.
Jak zwykle byleby odwrócić uwagę, bez oporów ruchać masę społeczną w dupę.
Należy pamiętać, że jedyną instytucją która w tym momencie jest wstanie obalić system w państwie bez zewnętrznej ingerencji jest właśnie Kościół.