7
« dnia: 2018-03-02, 22:39 »
Skończyłem cały "cykl" Roberta Wegnera. "Opowieści z Meekhanu" to jak na razie 4 książki. Dwie pierwsze to zbiór opowiadań, kolejne to już powieści, których bohaterami są postacie poznane w pierwszych częściach.
Jestem wielce zadowolony po przeczytaniu całości. Ponad 2 tys stron pochłonąłem w jakieś 2 tygodnie co dobitnie świadczy, że Wegner mnie zauroczył. Drugi tom Wschód – Zachód, jest "równiejszy" (w pierwszym lekko narzekałem na pewien zauważalny przeskok). Inna część świata ale nie mniej problemów czy to jako najemnik ze stepów czy miejski złodziej. Bardzo łatwo nawiązujemy nić porozumienia z bohaterami, odkrywamy ich tajemnice. Co ważne, nie czułem, że czytam coś na "siłę" szeroko rozumiane tempo jest odpowiednie. 3 cześć czyli "Niebo ze stali" to już powieść. Jedynym mankamentem jaki odczułem to lekki chaos w następujących po sobie rozdziałach, w których narratorami są inni bohaterowie. Szczególnie pod koniec, gdy dochodzi to punktu kulminacyjnego. 4 część to "Pamięć wszystkich słów", mimo, że jest mniej walki i bitew. Jest nie mniej emocjonująca. Finał jest satysfakcjonujący. Wydaje mi się, że ostatnia część jest najtrudniejsza literacko. Mamy tu bowiem romans, poszukiwanie drogi, wojny bogów, konflikty religijne, politykę i tradycję.
5 tom ma ukazać się pierwszej połowie 2018 roku i czekam z niecierpliwością. Wegner ma lekkie pióro. Dobrze i przemyślanie dobiera bohaterów. Kreśli ich płynnie i z zaciekawieniem. Można czytać całość jako "proste fantasy", można jednak też sięgnąć głębiej i być usatysfakcjonowanym. Cały cykl dostał w mnóstwo nagród. I moim zdaniem zasłużenie.
Co sądzicie o polskich Zajdlach ? Czy są pewnym wyznacznikiem ?