Ja uważam, że ogólnie mężczyźni mogą być faktycznie inteligentniejsi od kobiet, ale może też być na odwrót. Jakie to ma znaczenie? Daleko nie patrząc, mamy na forum gościa, która chwali się 144 IQ (z jakiejś stronki internetowej xD), a pierdoli 3 po 3. Nie liczy się jak bardzo jest się inteligentnym, a ile % z tego się wykorzystuje.
Jeśli miałby od siebie dodać, to moim zdaniem kobiety to osobniki, które dużo poważniej podchodzą do życia, rzekłbym, że więcej z nich nie ma dystansu do rzeczywistości, wszystkim się przejmują, są dużo bardziej spięte. A mężczyźni? Mężczyźni po prostu mają wyjebane.
https://www.google.pl/search?q=kobiety+steres&oq=kobiety+steres&aqs=chrome..69i57.2088j0j1&sourceid=chrome&ie=UTF-8#q=kobiety+m%C4%99%C5%BCczy%C5%BAni+stres+badania& Z tego powodu są dużo mniej kreatywne, dużo mniej skłonne do buntu i wyrwania się ze schematów, trudno się z nimi dogadać zarówno będąc mężczyzną, jak i kobietą. Argument z tym, że wśród kobiet było dużo mniej pisarek, wynalazczyń itd. jest nietrafiony, bo akurat kiedyś to wyglądało trochę inaczej i kobiety miały bardzo mało do powiedzenia. Było trochę pisarek, które pisały pod pseudonimem męskim, żeby nie zostać wykrytym, kobiety przecież nie można było czytać. Jeszcze nie tak dawno nie było inaczej. Kobiety prawo do głosowania uzyskały w 20 w., jak było z pracą, studiami? Jeśli ktoś zechce się przyjrzeć chociażby życiorysowi Skłodowskiej-Curie, to zobaczy, co musiała przejść tylko i wyłącznie przez to, że była kobietą. Dziś jest trochę inaczej, mężczyźni dalej są hegemonami nauki i sztuki (ale już nie w takim stopniu jak kiedyś, zwłaszcza tego drugiego). Z jednym na pewno ma Korwin, wśród płci męskiej jest dużo większa amplituda, jest więcej geniuszy, jak i dużo więcej skończonych kretynów.To duża generalizacja, ale tak generalnie jest.
(Wybrałbym opcję w ankiecie "To jest możliwe", ale że takiej nie było dałem, że "zawsze się trochę gwałci")