Wypada z "duchów". Niemożliwe do zabicia bronią białą, bronią dalekiego zasięgu, poza wyjątkiem srebrnego miecza (małe obrażenia, duże ryzyko bo sam duch często spamuje swoim mieczem) lub łuku przeciwko nieumarłym. Najefektywniejszy sposób to zwój/runa zniszczenia ożywieńca lub zwoje/runy paladynów taki jak zniszczenie zła itp. Zwykłe czary (runy/zwoje) też dają efekt, jednak równie podobny (tutaj akurat w zależności od zastosowanej runy/zwoju, co jest raczej oczywiste, np. zadamy duchowi większe obrażenia atakując go ognistą kulą niż ognistą strzałą) co do atakowania za pomocą srebrnego miecza, odchodzi jednak ryzyko związane z walką z duchem w zwarciu (nie ryzykujemy "zaspamowania" ostrzem które duch dzierży i szybkiej śmierci). Na ogół kryją się w jaskiniach w towarzystwie innych ożywieńców, jeden (chyba akurat ten jest sam) znajduje się w jaskini przy cmentarzu koło gospody Orlana. Jak dobrze to rozegrasz - powinien się "zablokować" u wyjścia jaskini i dalej powinieneś sobie dać z nim radę. Ostrzegam - pojedyncza sztuka to dwa strzały zniszczeniem ożywieńca, 10/12 ognistych strzał (nie wiem od czego do zależy, ale raz zabiłem jednego 10 zwojami, a drugiego z kolei dopiero 12 zwojami) i 6/8 strzałów ognistą kulą. Ewentualnie raz/dwa razy deszczem ognia, który opłaca się używać tylko w przypadku, kiedy duch jest otoczony sporą ilością nie umarłych i nie kwapi się do samotnego "wylurowania" pod ubicie.