Kolejny przykład, znalezienie 2 pergaminów do kolejnego zwoju teleportacyjnego (głupota, prędzej już zdobycie jakiegoś gradientu do stworzenia silniejszego zwoju, tak jakby przeczytanie dwóch tych samych zwojów po sobie, miało mieć silniejszy efekt, oczywiście można by
powiedzieć, że Milten potrzebuje więcej miejsca do zapisania potężniejszej formuły, ale trzymając się już tej mechaniki magii to jest
to niemożliwe), ok, handlarz starymi rupieciami, łatwo znaleźć, bogaty kupiec, jeszcze prościej choć cena 10k złota za pergamin to lekka
przesada, oczywiście można by uzasadnić to tym, że na wyspie nie ma z czego stworzyć takiego pergaminu stąd ta cena(mocno naciągane), no ale nie przy założeniu, że najdroższy zwój jest wart 750... I w końcu rzecz o którą mam ból dupy, na który żadna maść nie pomoże,Ulf..., jak mniemam to on ma być naszym reprezentantem osoby mającej dostęp do zwojów szerzej pojętych, nawet jeśli nie on to i tak przykład na tyle absurdalny, że warto o nim napisać, ok, do rzeczy, zleca znalezienie pierścienia który zgubił uciekając przed wilkami (ehh...serio ???), nieważne, logicznym się wydaje, że będąc w martwej harpii musiał ten pierścień zgubić właśnie podrodze z martwej harpii do miasta, ba nawet założyłem, że się sturlał do dolinki, niestety, więc może uciekając wybrał drogę po schodach i dalej mostem (tam gdzie byli bandyci z tabliczkami), nieee, to zbyt "proste", hmm w takim razie może ktoś znalazł zgubę? Być może Mika stojący przed miastem? Nieee, być może któryś z bywalców karczmy? Też nie, to może któryś z chłopów pracujących u Akila? Ba nawet posądziłem o posiadanie strzępku informacji jego przykładną żonę która cały dzień spędza w kuchni

, niestety to też na nic. A po co to wszystko piszę? Bo chcę pokazać, że te zadania wcale nie są takie logiczne, a nawet dobre wczytywanie się w dialogi może nie pomóc, więc jak ktoś już się o coś pyta, to z łaski swojej nie traktujcie go jak natręta, czy oportunistę, tylko dlatego, że coś co dla was jest jasne, jasnym być nie musi. Dziękuje.