Uważam, że w globalu magia została trochę skrzywdzona. Powód? Brak balansu. Gra zmusza nas do szkolenia w broniach, mimo, że chcemy nastawić się typowo na magię. Granie czystym magiem jest niestety niemożliwe. Problemem jest równiez zbyt wysoka odporność na magię niektórych potworów np orków.
Gram mrocznym magiem i pragnę podzielić się paroma spostrzeżeniami:
regeneracja many jest trochę zbyt wolna, w walce całkowicie nie przydatna. Odnawianie many zdobyte dzięki przeczytaniu książki kosztuje 5 PN, drugi poziom możemy nabyć za punktów 10. 20 punktów many na pierwszym poziomie odnawia się w około 2 minuty 40 sekund, a drugim poziomie w około 2 minuty.
Podstawowy czar mrocznego maga - krwawa ofiara - nie dość, że leci bardzo, bardzo wolno, stosunek obrażenia/mana jest kiepski (u maga ognia lepiej się opłaca rzucić dwa szybkie ogniste pociski 20 many - 100 dmg niż jeden krwawy pocisk 25 many - 90 dmg, identyczna sytuacja z lodowym pociskiem u maga wody - bardziej się opłaca i zawsze trafia). Krwawa ofiara nie zadaje obrażeń orkom, golemom, demonom, nieumarłym, do tego wszystkiego czar jest zbugowany np. puścimy 5 czarów w kierunku smoczego zębacza to połowa nawet nie zada obrażeń mimo, że trafia centralnie w niego.. Następne czary ofensywne mówiąc łagodnie również nie zachwycają. Sytuacje ratują przywołańce ale nimi trudno pokonać jakiegoś konkretnego przeciwnika np orka elitę. Ciekawy jest czar wysysania życia dzięki któremu wygramy każdy pojedynek z człowiekiem (pokonanie Kruka zajmuje kilka sekund), szkoda że tylko z człowiekiem.
Zdecydowanie lepszym wyborem na maga wydaje się mag wody: już w drugim akcie mamy czary bryła lodu - jeden z najlepszych czarów w grze, gwarant sukcesu w walce jeden na jeden oraz przywołania stada lodowych wilków (3 sztuki) które są ciut tylko słabsze od wargów... Swoją drogą runa przywołania stada jest dostępna dla każdego maga, znaleźć ją możemy przy 2 lodowych golemach na terenie nowego obozu w GD.