By naród rósł w siłę, a ludziom żyło się lepiej

[Żadna Głupia Spółgłoska]

Siemka,

Leci nowy temacik co by zaczerpnąć trochę wiedzy forumowiczów i wymienić się doświadczeniami Od jakiegoś czasu zacząłem się bardziej interesować tym co jem, w sumie od dawna się tym interesowałem, ale ostatnio zacząłem przykładać do tego większą uwagę. Staram się działać wbrew takiej hiper-pragmatycznej logice, która rządziła moją dietą przez ostatnie lata (w szczególności lata studiów), czyli: aby nawpierdalać się tego, co łatwo zapewni mi dużo energii i składników odżywczych. Problem polegał na tym, że za "składniki odżywcze" uznawałem węglowodany, białko i tłuszcze, a zupełnie zapominałem o krytycznej roli mikro- i makroelementów dla prawidłowego funkcjonowaniu organizmu, w tym dla samopoczucia, uczucia wypoczęcia, stanu cery i włosów, metabolizmu i tak dalej. Jak wszyscy wiemy przejechało się na tym rozumowaniu wielu, zapychając się byle czym i teraz wszystkim brakuje tego, co w życiu najważniejsze - magnezu

Chciałbym zapytać Was o to, jakie Wy znacie pełnowartościowe źródła energii w pożywieniu, w tym także konkretne produkty, które kupujecie i jecie. Możemy zrobić listę i wzajemnie korzystać z doświadczenia

Moja lista zajebistych rzeczy:

1. Seler - w grudniu zrobiłem sobie dwutygodniowy eksperyment, kiedy to dzień w dzień przerabiałem około kilograma selera na sok. Co prawda nie zauważyłem żadnych rezultatów, a ogólnie czułem się chujowo (głównie ze względu na krótkie dni, zimową chandrę i ogólnie chujowatość mojego życia w tamtym okresie), ale podejrzewam, że rezultaty są bardziej długoterminowe i należy spożywać selera regularnie ze względu na to, co może nam dostarczyć. Seler posiada najwyższy wśród dostępnych pokarmów przelicznik zajebistych rzeczy na 1 kcal - jest to najmniej kaloryczny pokarm jaki istnieje, korzeń ma zaledwie 7 kcal/100 g, a jednocześnie posiada mnóstwo witamin, mikro- i makroelementów oraz wielu rzeczy wspomagających nasze ciało, np. przeciwdziałających powstawaniu wrzodów. Do tego sok bardzo dobrze gasi pragnienie - co prawda sok z korzenia jest niezbyt smaczny i trzeba go mieszać np. z sokiem z jabłek i/lub marchwi, natomiast sok z naci jest naprawdę fajny w smaku, jednakże nać jest około trzykrotnie droższa
Współczynnik zajebistości: Bardzo wysoki

2. Grejpfrut - reżim grejpfrutowy rozpocząłem wczoraj, zobaczymy co z tego wyjdzie, chociaż odczuwalne skutki chyba raczej też będą długoterminowe. Również niewiele kalorii (około 40 kcal/100 g), a jednocześnie mnóstwo witamin, mikro- i makroelementów, antyoksydantów oraz wszelkich innych źródeł zajebistości. Wspomaga metabolizm tłuszczów, więc często wykorzystywany jest w dietach odchudzających, ale przy robieniu masy, kiedy chce się pozbyć tłuszczu na rzecz białeczka, chyba też będzie dobry. Niektóre osoby może uczulać (mnie mam nadzieję nie, zobaczymy). Niepolecany przy zażywaniu leków - blokuje niektóre enzymy w wątrobie, przez co może prowadzić do nagromadzania się leku w organizmie i spowalniać jego usuwanie. Pozytywny wpływ na cerę, metabolizm, zwiększa wydzielanie insuliny, usuwa cholesterol i oczyszcza układ krążenia.
Współczynnik zajebistości: Bardzo wysoki

3. Szpinak - dawno nie jadłem (parę razy w ciągu ostatnich paru miesięcy), ale zamierzam sobie z nim w najbliższym czasie poeksperymentować. Jak wszystkie ciemnozielone warzywa (razem z brokułami itd.) dostarcza mnóstwo wszystkiego, co zajebiste. Fajnie można go sobie połączyć z serem lub jajkiem (np. spaghetti ze szpinakiem i rozpuszczonym serem, zajebioza).
Współczynnik zajebistości: Bardzo wysoki

4. Zielona herbata - ale taka porządna i mocna, a nie jakieś podrabiane gówno. Antyoksydanty i wiele innych zajebistości, wspomaga wiele procesów. Działa uspokajająco, chociaż z drugiej strony może skutecznie zastępować kawę - dużo lepsza do nauki, bo nie daje krótkiego kopa, ale pozwala na długie ślęczenie przy nauce (dobra na sesję).
Współczynnik zajebistości: Bardzo wysoki

5. Pestki dyni - najlepsze naturalne źródło magnezu (540 mg/100 g), nic nie zawiera go więcej - problem tylko, jak wpierdolić pestki w dużej ilości Poza tym cynk, żelazo i wiele innych. Będę musiał sobie poeksperymentować, czy da się pestki z czymś mieszać, np. dodawać do sałatek lub dań smażonych. Z drugiej strony chyba mogą uczulać podobnie jak różne orzechy, ale nie wiem.
Współczynnik zajebistości: Wysoki

6. Migdały - również dużo magnezu (ok. 268 mg/100 g) i innych składników, plus jest taki że migdały można opierdolić w dużo większej ilości niż pestki dyni
Współczynnik zajebistości: Wysoki

7. Serek wiejski - nie zawiera zbyt wiele wartościowych składników odżywczych, ma za to sporo białka, więc jest idealny na robienie masy Jako produkt mleczny może uczulać.
Współczynnik zajebistości: Wysoki

No i moja czarna lista, czyli to, czego staram się unikać:

1. Makaron
2. Ryż
3. Pizza
4. Tłuste turaskie kebaby
5. Białe buły z ulepszaczami
6. Mięso mielone garmażeryjne

Bo wszystkie zawierają tyle gówna, że można by nim nakarmić całą Afrykę.
Współczynnik zajebistości: Dno i trzy metry chuja

A co Wy byście polecili i dodali do tej listy?

[kaczka]

Od makaronów to się kurna odwal, dobre?! Makarony własnej roboty są al dente i si i przepycha i przedobre i zdrowe xd

[Żadna Głupia Spółgłoska]

Co, sam mąkę mielisz? Makaron to zło, węglowodany i za chuja niczego innego.

A do listy dodaję coś zajebistego, o czym zapomniałem:

8. Owies - pod każdą postacią. W przeciwieństwie do wielu innych zbóż (np. pszenicy czy żyta) raczej nie uczula, a zawiera mnóstwo witamin z grupy B, mikro- i makroelementy oraz mnóstwo błonnika, który po pierwsze wspiera florę bakteryjną w jelitach i wspomaga metabolizm (dobra, zdrowa kupa), a po drugie w połączeniu z wodą tworzy zol, który wyścieła żołądek i tworzy dodatkową (oprócz śluzu) warstwę ochronną, zapobiegając powstawaniu wrzodów (w przypadku chorób wrzodowych i uszkodzenia systemu produkującego śluz, owies jest zalecany jako ochrona zastępcza). Kiedyś czytałem jakiś ranking najzdrowszych produktów żywnościowych - owies był na trzecim miejscu, tuż za owocami jakiejś palmy (raczej niedostępnymi w Polsce) oraz czosnkiem. W liceum miałem okres, kiedy jadłem po pół kilo owsa dziennie. Bardzo dobre źródło złożonych węglowodanów, syci na długo.
Współczynnik zajebistości: Bardzo wysoki

[panzpis]

Polecam siemie lniane. Codziennie zaparzam sobie wieczorem. Zapobiega powstawaniu wrzodów, chroni przed refluksem i coś tam jeszcze. Kupisz w aptece. (to nie suplement diety czy cuś, tylko mielony len  po prostu). Można dodać sobie do jogurtu, zalać mlekiem lub zaparzyć.

[Sili0n]

magnez w tabletkach 

[Żadna Głupia Spółgłoska]

Polecam siemie lniane. Codziennie zaparzam sobie wieczorem. Zapobiega powstawaniu wrzodów, chroni przed refluksem i coś tam jeszcze. Kupisz w aptece. (to nie suplement diety czy cuś, tylko mielony len  po prostu). Można dodać sobie do jogurtu, zalać mlekiem lub zaparzyć.

Props. Co prawda nigdy nie stosowałem, ale jakiś czas temu matce kupiłem bo miała jakieś tam zalecenie od lekarza, chyba właśnie w kwestii wrzodów. Dostępny nie tylko w aptekach, ale i w zwykłych supermarketach w postaci niezmielonej.

magnez w tabletkach 

Na to chyba nieraz nie ma wyjścia, lepiej się zaopatrzyć Trzeba jednak znaleźć odpowiednie - w UK miałem i brałem takie, gdzie zalecana dawka dzienna była ustalona na 800 mg, natomiast jakieś takie które znalazłem w domu w Polsce miały po 60 mg i to według opakowania była zalecana dawka Inna kwestia - wchłanianie, będę się musiał w ten temat zagłębić.

[panzpis]

No widzisz ja wcale nie jestem taki zly:D. Siemie ma dość dużo kalorii, przez dużą zawartość tłuszczu i węglowodanów. Zawiera też dużo białka. Bierzesz łyżeczke, zaparzasz wrzątkiem, mieszasz aż zrobi się taki dość mdły kleik. Ja dzień w dzień zżeram to od dwóch lat i przestałem mieć kłopoty z nadkwasowościa. Zjadam też duże ilości suszonej żurawiny, smaczne i zdrowe. Najlepiej zrobić samemu, jak się kupuje w paczkach to trzeba oplukać wrzątkiem z konserwantów i innego cholerstwa.

[Sili0n]

Słyszalem ze pigwa ma duzo wit C
Jagody Goji niby takie zajebiste ale w sumie nikt nie wie ile czego maja.
Popieram Kyro, zielona herbata pomaga i posiada cenne antyoksydanty i wcale nie jest taka zla w smaku, niestety strasznie po niej suszy.

[Leinnan]

Ja z natury wpierdalam to co mi się podsunie pod nos, o ile się już nie rusza i nie śmierdzi zbytnio, propsuję jednak bardzo zieloną herbatę i czarną porzeczkę.

[kaczka]

Może głupie, ale ostatnimi czasy, w okresie ogródkowym wpierdalam dość często sałatkę z pokrzyw ( pokrzywy, rzodkiew, kilka liści sałaty ew coś jeszcze + śmietana) - wyborne zaiste i zdrowe podobnież. Ofc warzywa z własnego ogródka wiejskiego od buni babuni ;3

[Żadna Głupia Spółgłoska]

A suszona żurawina kupowana na targu? Naturalna, czy też kupują z jakichś chuj wie jakich źródeł? Ostatnio sporo jadłem żurawiny razem z serkiem wiejskim (oraz rodzynkami i miodem, miód sam w sobie na dużym propsie ), chyba właśnie kupowanej na targu.

Czarna porzeczka props , sporo witaminy C. Ciasto porzeczkowe moje ulubione

Pigwy spróbuję, jak cenowo? Co w pigwie siedzi w ogóle?

A na sezon pokrzywowy chyba sobie poczekamy

[Żelazko]

Kyro chcesz się zamienić w wegana?

[kaczka]

W królika*
Akurat pokrzywiaste koleżanki wyłażą dość szybko. Nie wiem czy przypadkiem nie jako jedne z pierwszych chwastów xd

[Sili0n]

A suszona żurawina kupowana na targu? Naturalna, czy też kupują z jakichś chuj wie jakich źródeł? Ostatnio sporo jadłem żurawiny razem z serkiem wiejskim (oraz rodzynkami i miodem, miód sam w sobie na dużym propsie ), chyba właśnie kupowanej na targu.

Czarna porzeczka props , sporo witaminy C. Ciasto porzeczkowe moje ulubione

Pigwy spróbuję, jak cenowo? Co w pigwie siedzi w ogóle?

A na sezon pokrzywowy chyba sobie poczekamy

Pigwa ma pelno zajebistych rzeczy w sobie, swietna na zime. tutaj dokladnie opisane : http://m.poradnikzdrowie.pl/zywienie/co-jesz/pigwa-nie-tylko-na-przeziebienie-wlasciwosci-lecznicze-pigwy_42012.html

[Kelten]

Pewnie niewielu z was słyszało o tym cudownym produkcie ale lubie was to wam zdradze
9.Woda :
Woda jest niezbędnym składnikiem pokarmowym. W organizmie człowieka odgrywa bardzo ważne funkcje: transportuje składniki odżywcze i przyczynia się do wydalania produktów przemiany materii, które dla organizmu są toksyczne. Zgodnie z zaleceniami dietetyków należy w ciągu dnia spożywać 2 litry wody. Zalety?
-Orzeźwia – spożywanie schłodzonej wody skutecznie gasi pragnienie.
-Dodaje energii oraz chęci do pracy.
-Zapobiega chorobom serca – badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Kalifornii z udziałem kobiet i mężczyzn wykazały, że osoby, które w ciągu dnia spożywają około 2 litrów wody, rzadziej chorują na serce.
-Zdrowa skóra – spożywanie odpowiedniej ilości wody w ciągu dnia nadaje skórze zdrowy wygląd. Skóra staje się odpowiednio nawilżona, jędrna, spłycają się zmarszczki.
-Poprawia metabolizm
-Usuwa toksyny – woda oczyszcza organizm z toksyn i zapobiega rozwojowi nowotworów.
 i "wchuj" więcej...
Współczynnik zajebistości:Hiperwysoki

[Sili0n]

10.Powietrze - tlen
Nie wiem czy wiecie ale posiada wszystko co potrzebne do funkcjonowania organizmu, bez tlenu zgon gwarantowany.
Współczynnik zajebistości: Ultra wyjebiście wysoki

[Sculler]

Co do zielonej herbaty, kiedyś piłem jej bardzo dużo, po kilku miesiącach nie mogłem przełknąć śliny :( . Jeżeli narzekasz na drogi seler to mogę ci wysłać worek  

[Żadna Głupia Spółgłoska]

Kyro chcesz się zamienić w wegana?

W żadnym wypadku, mięso zawsze na propsie!

Pewnie niewielu z was słyszało o tym cudownym produkcie ale lubie was to wam zdradze
9.Woda :
Woda jest niezbędnym składnikiem pokarmowym. W organizmie człowieka odgrywa bardzo ważne funkcje: transportuje składniki odżywcze i przyczynia się do wydalania produktów przemiany materii, które dla organizmu są toksyczne. Zgodnie z zaleceniami dietetyków należy w ciągu dnia spożywać 2 litry wody. Zalety?
-Orzeźwia – spożywanie schłodzonej wody skutecznie gasi pragnienie.
-Dodaje energii oraz chęci do pracy.
-Zapobiega chorobom serca – badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Kalifornii z udziałem kobiet i mężczyzn wykazały, że osoby, które w ciągu dnia spożywają około 2 litrów wody, rzadziej chorują na serce.
-Zdrowa skóra – spożywanie odpowiedniej ilości wody w ciągu dnia nadaje skórze zdrowy wygląd. Skóra staje się odpowiednio nawilżona, jędrna, spłycają się zmarszczki.
-Poprawia metabolizm
-Usuwa toksyny – woda oczyszcza organizm z toksyn i zapobiega rozwojowi nowotworów.
 i "wchuj" więcej...
Współczynnik zajebistości:Hiperwysoki

Wodę chciałem dodać do listy ale ostatecznie nie dodałem Jakieś dwa lata temu zrobiłem na sobie eksperyment i starałem się pić tyle wody, ile tylko zmieszczę. Doszedłem do momentu, kiedy w ciągu jednego dnia wypiłem 11 litrów, później dałem sobie spokój. Ogólnie czułem się dobrze, czułem się "pełny" i jędrny, również dobrze mnie przepłukało. Jedyny minus - trzeba było co chwilę latać do kibla Polecam spróbować.

10.Powietrze - tlen
Nie wiem czy wiecie ale posiada wszystko co potrzebne do funkcjonowania organizmu, bez tlenu zgon gwarantowany.
Współczynnik zajebistości: Ultra wyjebiście wysoki

Nie zgodzę się, tlen jest nam potrzebny, ale jednocześnie jest trucizną Gdybyśmy żyli w warunkach niskiego poziomu tlenu i byli do nich przystosowani, bylibyśmy zdecydowanie bardziej długowieczni oraz odporni na raka - proszę sobie poczytać o kretoszczurach i innych podziemnych zwierzątkach, które są całkowicie odporne na raka Z tlenem trzeba ostrożnie!

Co do zielonej herbaty, kiedyś piłem jej bardzo dużo, po kilku miesiącach nie mogłem przełknąć śliny :( . Jeżeli narzekasz na drogi seler to mogę ci wysłać worek

Przyjmę każdą ilość

[Zkirtaem]

O, nikt nie wspomniał. Pistacje są fajne.

Pistacje - nie wiem czy są zdrowe i kosztują cholerne miliony, ale są świetne.
Współczynnik zajebistości: Pistacje

I jeszcze Pestki (w bardziej barbarzyńskich stronach Polski zwane Słonecznikiem) - Chyba nie są zdrowe. Znaczy wedle internetu, mojej mamy, babci i pozostałych źródeł innych niż doświadczenie własne ponoć zdrowe są, ale zawsze jak zjem paczkę to mi wywali na drugi dzień jakiś pryszcz na mordzie, a warto zauważyć że nie jestem jakimś szczególnie pryszczatym człowiekiem. Może to kwestia faktu, że są solone - no, ale to nieistotne skoro są prawie tak dobre jak pistacje.
Współczynnik zajebistości: Chyba nie jest dobrze, ale i tak je kocham

[Tomek]

PESTKI xD