O ile moje poglądy zawsze były dalekie od nacjonalizmu i ONRu, a na Unii, której on jest przeciwny, ja się wybiłem, to stwierdzam, że człowiek gada całkiem rozsądnie. Jego olbrzymim atutem na pewno jest to, że mówi językiem jak najbardziej codziennym, zrozumiałym.
Może dlatego, że starszym ludziom już o wiele trudniej jest wbić coś do głowy, chociażby z tego względu, że oni część życia byli pod władaniem komunistów a co najdziwniejsze wielu z nich tęskni za tamtymi czasami. Slang jest taki a nie inny.
Kowalski rozmawia z ludźmi tak a nie inaczej, bo wie, że do nich coś dotrze a tu nie chodzi o jakieś urzędowe pierdolenie, tylko wbicie im do głowy co może się za parę lat wydarzyć z/w Polsce, jeżeli nikt dalej nie będzie reagował.
Mimo to podoba mi się jego wizja oddolnego budowania systemu, po części przypominająca zapędy pozytywistów, a więc jednocześnie wizja abstrakcyjna, ale z chęcią zobaczę, co się z tego rozwinie.
Jak się nie ma co się lubi.. ;p
Tak na serio to akurat tu zgodzę się z tobą w 100%, bo to jest człowiek, który wie co chce zrobić i wie, że może to zrobić, tylko musi odpowiednio do tego podejść i zmotywować ludzi. Boję się jednak, że po jakimś czasie może się to okazać słomianym zapałem.
Z ludźmi przedstawiającymi podobne mu poglądy mam do czynienia na co dzień w Aber, bo część kumpli z siłki się do nich zalicza, a dwóch nawet jechało specjalnie do Polski na 11 listopada, w tym jeden na ten wspomniany wiec w Warszawie, żeby porzucać kamieniami.
Takich jak oni wbrew pozorom będzie potrzeba najwięcej, jeżeli faktycznie miałaby być jakaś partyzantka. Im najłatwiej byłoby wbić co i dlaczego mieliby robić.
True, ten typ powinien być prezydentem. Zjednoczyłby utracone narody i takie tam, może dzięki niemu wreszcie drogi będą w polsce normalne chodźby. Taki buntownik.
Jeżeli będzie nadal tak jak będzie to ty się módl, żebyś w przyszłości dostał w ogóle emeryturę.
Kowalski na samym początku zaznaczył, że z ONRu nigdy nie zamierzał i nadal nie zamierza zrobić żadnej partii politycznej. To pismaki wyłapały kolejny "ciepły" temat, żeby mieć możliwość pisania bzdur w tych swoich szmatławcach. To co on sam powiedział na przemówieniu w grudniu było apelem dla ludzi, polaków, żeby zacząć działać coś osobiście, na własną rękę a nie kawałek po kawałku dawać sprzedawać Tuskowi i Komorowskiemu dobytek naszego kraju dla Rosji i Niemiec.
Najpierw Stocznia, później ta afera z fabrykami cukru, a teraz jeszcze Poczta Polska została wyprzedana szwabom. Pierdolą w tym sejmie, że bezrobocie rośnie ale sami prowadzą do tego, żeby było z miejscami pracy jeszcze ciężej. Poczty mają zastąpić jakieś budki z listami czy coś takiego a wszyscy, którzy pracowali w pocztach, wylecą na bruk i zostaną z niczym.