Nie patrz z góry, Panie Mądry. To, że uważasz się za mądrzejszego nie znaczy, że możesz resztę ludzkosci wsadzić do jednego worka.
Nie uważam się za Mądrego - wielu rzeczy [które wy wiecie lub umiecie zrobić] nie wiem lub nie umiem zrobić. Powiedziałem
tylko, że w szkole miałem dobre ocany (i dodałem półżartem z uśmieszkiem "jak wy się musicie uczyć, że tyle dwój macie, hjehje"), a to WY próbujecie mi wmówić, że jestem nikim, bo się uczyłem. Albo, że w szkole uważałem na lekcjach niepotrzebne. Albo że jestem byle gówniarzem, który wykorzystuje to, że może praktycznie napisać wszystko, co chce, bo kto to zweryfikuje przecież. Nie interesuje mnie to. Wy próbujecie wyciągnąć ode mnie prywatne informacje, a ja takimi nie zwykłem się dzielić. Nie chcę, by ktoś o mnie wiedział więcej, niż sam chcę.
To powinno wam wystarczyć.
Nie uważam się za lepszego od wszystkich was, ale uważam, że dobre oceny na świadectwie, dobra znajomość języka polskiego, umiejętność dobrej zabawy bez spożywania jakiejkolwiek ilości alkoholu, brak chęci do wyzywania innych przez internet o północy może nie czynią ze mnie osoby w jakimkolwiek stopniu lepszym od tych, którzy tak robią (zauważ, że nigdy tutaj nie powiedziałem nikomu, że "ty jesteś chlejus, ty alfons, a ty nierób i nieuk" - nie miałem na celu obrażenia kogoś, tylko pokazanie, że ganię niektóre zachowania, jakie zdaje się, że niektórzy - bez wskazywania palcem - preferują), ale
daje mi jakiś powód do dumy.
Choć ostatni mój post mógł wprost niektórych zranić myślę, że jest to forma "zemsty" za wszystkie te "pojazdy" (Bóg i ksiądz kapelan wie, czy celowe), przez które ja mogłem poczuć się urażony... i za tę nagonkę, przez którą czuć się mogłem "osaczony".
Spoiler
Inna sprawa, że w temacie mojego życia się nie wypowiadałeś, więc nie wiem, dlaczego poczułeś się urażony. Jeśli już - bardziej spodziewałbym się tego po Spółgłosce czy Azteku.