Najlepsze GTA? 14551 43

O temacie

Autor

Zaczęty 2.11.2009 roku

Wyświetleń 14551

Odpowiedzi 43

Thoro

Thoro

The Modders
Kondominium rosyjsko-niemieckie pod żydowskim zarządem powierniczym władzy warszawskiej zwanej dla zmylenia przeciwnika polską
posty3323
Propsy3560
Profesjabrak
  • The Modders
  • Kondominium rosyjsko-niemieckie pod żydowskim zarządem powierniczym władzy warszawskiej zwanej dla zmylenia przeciwnika polską
Z pominięciem gta 1,2, london i wszystkich konsolowych wydań, remakeów i innych, z oczywistych względów czyli wyłącznie: gta3, vc, san andreas, gta4
 

Axel

Axel

Użytkownicy
Król Mount & Blade
posty244
Propsy2
  • Użytkownicy
  • Król Mount & Blade
gta3 - ta gra miała niesamowity klimat (I była jedną z moich pierwszych gier :D  )
 
Mount & Blade i Dofus wymiatają :D

Jeżeli ktoś gra w Dofusa niech napisze do mnie na pw !



Wie is ezel? Ik.

Item editor - M&B

DzikiBen

DzikiBen

Użytkownicy
Niewielki Mistrz Gothica
posty638
Propsy602
ProfesjaSkrypter
  • Użytkownicy
  • Niewielki Mistrz Gothica
GTA 3 - choć momentami wkurzała mnie ta bezpłciowość głównego bohatera gry, ta produkcja rzeczywiście miała w sobie coś naprawdę przyciągającego.
 

Gerry Rafferty

Gerry Rafferty

O.D.A.L.
posty478
Propsy839
Profesjabrak
  • O.D.A.L.

Gerry Rafferty
O.D.A.L.

Najlepsze GTA?
#3 2009-11-02, 18:29(Ostatnia zmiana: 2009-11-02, 18:32)
GTA4, świetne dialogi i bardzo dobra fabuła (choć zakończenie trochę z dupy)

można było zrobić z tego tematu ankiete jak już
 

Arathor

Arathor

Użytkownicy
UberKleiner
posty156
  • Użytkownicy
  • UberKleiner

Arathor

Najlepsze GTA?
#4 2009-11-02, 18:44(Ostatnia zmiana: 2009-11-02, 18:45)
U mnie na pierwszym miejscu jest Vice City powód ? klimat lat 80tych wciąż pozostaje w pamięci wielu ludzi, fabuła niczego sobie ale można było zrobić trochę więcej głównych misji no ale i tak dla mnie ta część jest najlepsza.

Drugie miejsce GTA IV powód ? za bardzo poszli w grafikę przy tej części a fabuła chyba była na drugim miejscu, do rzeczy, fabuła w tej części nawet spoko najbardziej odpowiadają mi te wybory których bohater musi podejmować za naszą pomocą, ogólnie tylko zakończenie jest do luftu ale reszta wporządku, no poza tym że ta część jest stosunkowo za łatwa.

Trzecie miejsce San Andreas, powód jest taki iż nie czułem takiej frajdy jak przy Vice city czy IV, ale fabuła też niczego sobie tyle że znowu musimy sprzątać ulice pełne ćpunów i na końcu zabijamy jednego z naszych dawnych kumpli niestety, ale fakt że tego psa Tenpenego można zabić to nadrabia.
 
Powiem krótko, TheSnajper opanuj się człowieku albo nie rób wogóle modyfikacji.

Thoro

Thoro

The Modders
Kondominium rosyjsko-niemieckie pod żydowskim zarządem powierniczym władzy warszawskiej zwanej dla zmylenia przeciwnika polską
posty3323
Propsy3560
Profesjabrak
  • The Modders
  • Kondominium rosyjsko-niemieckie pod żydowskim zarządem powierniczym władzy warszawskiej zwanej dla zmylenia przeciwnika polską

Thoro
The Modders

Najlepsze GTA?
#5 2009-11-02, 19:10(Ostatnia zmiana: 2009-11-02, 19:12)
Cytuj
można było zrobić z tego tematu ankiete jak już

głosy bez uzasadnienia będą usuwane o czym już przekonał się zajęc

jeśli chodzi o mnie to:

1. Vice City - Świetne ujęcie klimatu ameryki lat 80'tych przez pryzmat wszystkich widocznych warstw społecznych i trendów obecnie panujących. Gra miała niesamowity polot, rodem z najfajniejszych filmów akcji z tego właśnie okresu. Grywalność była zbalansowana, czytaj zadania wątku głównego były idealnie wyważone pomiędzy wolną grą oraz wątkami typu napady, biznes i inne pomniejsze. Miasto w tej grze, mimo że nie największe było urzekające, proste i dostateczne. Na plus również świetne zakończenie w stylu Scarface, w zasadzie cała gra była pełna follow upów do wielu realnych wydarzeń, postaci czy motywów z filmów z tamtego okresu. No nie ma co oszukiwać, ta gra wg. mnie jest doskonała biorąc pod uwagę wszystkie istniejące czynniki zaś jej jedyny minus to misja ze zdalnym helikopterem.

2. GTA 4 - Tak naprawdę gra mnie niczym nie urzekła, nie wywołała żadnego podekscytowania ani gorączki, którą zawsze przeżywałem po wyjściu nowego gta. Co z tego, że charaktery postaci zostały doprowadzone do perfekcji, mamy rozbudowane relacje międzyludzkie a sposób akcji został doprowadzony do stylu znanego z kinowych produkcji skoro gra jest tak na prawdę uwstecznieniem serii? Wątek główny niczym nie zachwyca, jest nudny i w zasadzie od początku do końca skupia się na jakichś imigranckich pierdołach ujętych w sposób przeciętny. Najgorsze jest to, że w ramach wolnej gry czyli poza misjami nie możemy robić praktycznie niczego ciekawego (pomijając misje typu strażak), nie możemy prowadzić biznesu, nie ma tu jebanych gangów dla których można pracować no po prostu nic. Najgorsze w tym wszystkim jest właśnie brak tych gangów, najbardziej charakterystyczny element serii i jej esencja od zawsze - no po prostu totalne nieporozumienie. To samo tyczy się broni, bo toż to jakaś śmieszność że w grze bądź co bądź "gangsterskiej", gdzie na jednym z głównych peanów stoi rozpierdol mamy kilka podstawowych jednostek, do tego mało ciekawych oraz mało charakterystycznych dla podziemnego świata. Sam obszar gry jest fajny i ogólnie jest to całkiem dobra adaptacja nowego jorku, ale skoro ktoś tu chciał naśladować np. bronx albo brooklyn to mógł się posilić aby ukazać te dzielnice w nieco większej skali niż jakieś małe skupisko projektów albo 2 ulice gdzieśtam. Taka miniaturyzacja i umowność wcale dobrze nie wygląda.

3. GTA 3 - Może już wielu o tym nie pamięta, ale była sporą rewolucją w świecie gier jako jedna z pierwszych, która oferuje tak wielki i żyjący świat. Miasto miało specyficzny, brudny klimat a produkt sam w sobie jak na tamtejsze czasy był niesamowicie grywalny. Jest to chyba gra nad którą spędziłem najwięcej godzin i zdaje mi się, że po dziś dzień byłbym w stanie odtworzyć w pamięci 2 pierwsze wyspy wraz z całym układem ulic, budynków itd. Niestety gra pod koniec traciła na grywalności za sprawą kartelu, który strzelał do nas zawsze kontrolując przy tym 1/2 obszaru gry. Przez to gówno nigdy nie ukończyłem tej części. W każdym razie ta gra była niepowtarzalna, miała niesamowity klimat zaś cały świat powalał i był bardzo realistyczny.

4. San Andreas - Tu już przedobrzyli w każdym możliwym stopniu. Nie warto wymieniać co ta gra posiada, bo zwyczajnie krótsza by była wzmianka o tym czego w niej nie ma. W każdym razie San Andreas jest przykładem, że rozbudowane elementy rozgrywki poza fabularnej nie koniecznie równają się jako coś doskonałego. Fabuła gry była interesująca i ogólnie motywowała do przechodzenia wątku, mimo skrajnie głupich misji takich jak jetpack, krew kosmity czy te wszystkie z hipisem - w każdym razie to też było bardzo interesujące w formie jakiejśtam adaptacji elementów kultury (amerykańskiej). Gra sama w sobie nie była zła, ale jak już mówiłem przedobrzono toteż najbardziej denerwowały motywy typu samolot odrzutowy na dachu jakiejś lepianki w czarnuszym gettcie. Najbardziej wkurwiający był ryj głównego bohatera.


Liczę, że jedna z przyszłych części gta będzie osadzona w waszyngtonie z naciskiem na fabułę o zabarwieniu politycznym (choć to pewnie w gta nie przejdzie). Fajnie gdyby jedna z finalnych misji polegała na zaplanowaniu i przeprowadzeniu zamachu na prezydenta ;) .
 

Retsked

Retsked

Użytkownicy
Jam jest 444
posty1533
Propsy61
  • Użytkownicy
  • Jam jest 444
Najlepsze VC - za klimat, grywalność, wiele miłych godzin spędzonych często nawet z kumplami na zwykłym rozpierdolu (złaź, teraz moja kolej). W sumie thoro powiedział to, co miałbym napisać - dodam, że bardzo zdenerwowały mnie misje: wyścig z tym grubym (często przegrywałem na początku, koleś jeździł praktycznie bezbłędnie i miał dużo mocniejszy wóz) oraz ta, w której trzeba uratować Lance'a (może wynikało to z tego, że byłem lama po prostu ;) ).

Drugie miejsce GTA SA - mimo tego nawrzucania poza wszelkie granice bajerów gra miała coś w sobie, fajny klimat i 'Them Bones' w radiu.

Trzecie miejsce GTA 3 - pamiętam, jak na starym kompie jeszcze musiałem wgrywać masę pluginów, tweaków, żeby móc w to zagrać (gra miała kosmiczne wymagania jak na tamten komputer). Sporo godzin spędzonych przy grze, ale nigdy nie zdołałem jej ukończyć. W zasadzie mogę postawić tę część na równi z SA.

W GTA4 nie grałem ^^ .
 

Thoro

Thoro

The Modders
Kondominium rosyjsko-niemieckie pod żydowskim zarządem powierniczym władzy warszawskiej zwanej dla zmylenia przeciwnika polską
posty3323
Propsy3560
Profesjabrak
  • The Modders
  • Kondominium rosyjsko-niemieckie pod żydowskim zarządem powierniczym władzy warszawskiej zwanej dla zmylenia przeciwnika polską
Cytuj
dodam, że bardzo zdenerwowały mnie misje: wyścig z tym grubym (często przegrywałem na początku, koleś jeździł praktycznie bezbłędnie i miał dużo mocniejszy wóz) oraz ta, w której trzeba uratować Lance'a (może wynikało to z tego, że byłem lama po prostu biggrin.gif).

Te misje były trudne ale możliwe do wykonania. Jeśli chodzi o grubego to o ile pamiętam jednym ze sposobów było wyjście z samochodu i przestrzelenie mu kół z m16 oraz kontynuacja wyścigu bądź dogonienie go i skuteczne zepchnięcie na jakaś przeszkodę, bądź liczenie że się sam wpierdoli. Ogólnie chodziło aby go minimalnie wyprzedzić albo zwolnić, wtedy już z górki.
Jeśli chodzi o misje z mudżynem to wystarczyło dobrze prowadzić - ten kto nołlajfił przed VC jak Buk przykazał, ten nie miał problemów. Misja do przejścia za 3 razem.

A i jeszcze bardzo ważna kwestia co do vc - świetne radio. Było do tego stopnia dobre, że chyba o ile pamiętam sprzedawali to w formie sountracków-składanek pod zmyśloną banderą radiostacji z gry ;) . Na muzyce w gta4 się generalnie zawiodłem. Stacja rapowa i inne mudżyńskie były ubogie, bardzo monotonne i ogólnie mało ciekawe że już lepiej wrzucić w folder nowego blueprinta hovy i słuchać, bo pasuje pod tą grę idealnie nawet jeśli ktoś nie lubi takiej muzyki.
 

Zkirtaem

Zkirtaem

Moderator
Mięso
posty2171
Propsy1689
ProfesjaGracz
  • Moderator
  • Mięso

Zkirtaem
Moderator

Najlepsze GTA?
#8 2009-11-02, 19:38(Ostatnia zmiana: 2009-11-02, 19:40)
Wacham się między 4ką a 3ką - trójka ma zapewne taki klimat dlatego, że była to jedna z bardziej pierwszych gier, w jakie grałem, a czwórka ma miażdżące dialogi, fajną fabułę, cutscenki, i dużo innych dopracowanych rzeczy.


W gruncie rzeczy, każda część, jaką wymieniłeś, jest niemal na równi zajebista, ciężko więc określić - Vice City miało też fajne motywy, San Andreas ogromną mapę i wiele innych ciekawostek.

A co do radia, niektóre kawałki z trójki nucę sobie nawet dziś ;)  


PS:
Cytat: ten bóg z młotkiem\'
z oczywistych względów

Dla mnie ni cholery nie są oczywiste.
 

Thoro

Thoro

The Modders
Kondominium rosyjsko-niemieckie pod żydowskim zarządem powierniczym władzy warszawskiej zwanej dla zmylenia przeciwnika polską
posty3323
Propsy3560
Profesjabrak
  • The Modders
  • Kondominium rosyjsko-niemieckie pod żydowskim zarządem powierniczym władzy warszawskiej zwanej dla zmylenia przeciwnika polską
Cytuj
Dla mnie ni cholery nie są oczywiste.

Bo to inna generacja gier? Jakkolwiek chcesz w miarę obiektywnie bez dysonansu porównać gry, gdzie masz planszę jak w chińczyku, płytką fabułę i w ogóle rozpierdol na 100% do gier w środowisku 3d, które były krokiem milowym dla serii?
 

Zkirtaem

Zkirtaem

Moderator
Mięso
posty2171
Propsy1689
ProfesjaGracz
  • Moderator
  • Mięso

Zkirtaem
Moderator

Najlepsze GTA?
#10 2009-11-02, 19:45(Ostatnia zmiana: 2009-11-02, 20:01)
Mówię o konsolowych: LibertyCityStories, ViceCityStories.

@down

Ja, mimo, iż nie mam PS2 - na emulce. Ale jak wolisz.
 

Thoro

Thoro

The Modders
Kondominium rosyjsko-niemieckie pod żydowskim zarządem powierniczym władzy warszawskiej zwanej dla zmylenia przeciwnika polską
posty3323
Propsy3560
Profesjabrak
  • The Modders
  • Kondominium rosyjsko-niemieckie pod żydowskim zarządem powierniczym władzy warszawskiej zwanej dla zmylenia przeciwnika polską
to substytuty, poza tym ile osób tu miało dostęp do tych gier? Kierunkujemy się na jedną platformę.
 

Vierzba

Vierzba

Użytkownicy
Seba
posty590
Propsy1408
Profesjabrak
  • Użytkownicy
  • Seba

Vierzba

Najlepsze GTA?
#12 2009-11-02, 20:48(Ostatnia zmiana: 2009-11-02, 20:49)
Trójka imo na pierwszym miejscu, brudny klimat i hardkorowość rozpierdalała. Była to zresztą jedna z pierwszych gier w jakie grałem, pierwsze GTA ze wszystkich (chociaż nie, miałem na 5 minut styczność wcześniej z 2 ^^  ). Mogę się pochwalić, że przeszedłem całą fabułę, mimo arcytrudnego końca (m.in. misja, w której trzeba było wykuć na blachę rozmieszczenie jakichś budek, radar ich nie wskazywał, a wszystko to w wyśrubowanym do niemożliwości czasie. Masakra ;)  ). No i ten niepowstrzymany śmiech podczas pierwszej styczności z zabijaniem wirtualnych ludzików... To chyba jedyna część w której można było urwać pistoletem oprócz głowy także nogi i ręce, w późniejszych częściach przystopowali z tym gore. Gra idealna.

Czwórka faktycznie nie zachwyciła tak jak inne części, mało broni i w ogóle, ale cutscenki i miasto rozpierdalają. Jutro zresztą pójdę do Empiku kupić DLC do tego - The Lost and Damned i The Ballad of the Gay Tony. Granatniki, obrzyny, czołgi i spadochrony to coś, co powinno tam być od początku. Zdam relację.

Dalej...? Vice City raczej, klimat oddany był wspaniale, z tym że jakoś niespecjalnie do mnie trafiał. Ale mimo wszystko jest lepsze od...

San Andreas, które i tak jest zajebiste. Murzyńskie getta to rzecz, która pasuje do GTA jak nic innego. Problem w tym, że dorobili statsy ala Simsy, kustomizacja czarnucha - ok, ale te animacje po czwartym przymierzonym ciuchu wkurwiały jak złoto. Ale już giboński bałns w głośnikach in plus.

Gdzieś tam dalej jest GTA 2, którego przeszedłem połowę i se odpuściłem, a potem jedynka - zbyt oldskulowa, nawet jak na kogoś kto nie może żyć bez pegazusa.
 

GeneralLee

GeneralLee

Użytkownicy
posty169
  • Użytkownicy
Jak dla mnie Vice City, pierwsza gra jaką miałem, wspaniały klimat, muzyka. Tylko gdyby nie te helikopterki....  ;)   ^^
 

muttley

muttley

Użytkownicy
posty567
Propsy381
  • Użytkownicy
W 4-kę nie grałem więc się nie wypowiem.

Jak dla mnie najlepsza była VC - ten klimacik i w ogóle wszystko się na to złożyło - pięknie się jechało Crossem po drodze przy morzu
 

Żadna Głupia Spółgłoska

Żadna Głupia Spółgłoska

Użytkownicy
Mniejszość Żydowska na HMS Stuleja
posty2557
Propsy3534
ProfesjaGracz
  • Użytkownicy
  • Mniejszość Żydowska na HMS Stuleja
Z pominięciem gta 1,2
To nie ma co się nawet wypowiadać.
 
Często odkrywa się, jak naprawdę piękną jest rzeczywiście piękna kobieta dopiero po długim z nią obcowaniu. Reguła ta stosuje się również do Niagary, majestatycznych gór i meczetów, szczególnie do meczetów.
Mark Twain

Quirinnos

Quirinnos

Użytkownicy
posty53
Propsy1
  • Użytkownicy

Quirinnos

Najlepsze GTA?
#16 2009-11-03, 14:00(Ostatnia zmiana: 2009-11-03, 14:01)
Dla mnie GTA:VC, SA i 4 były najlepsze, bo mimo, że jest to ta sama seria, to każda była jakby inną grą.
VC lubię za niesamowity klimat lat 80, co bardzo przypominało Tonnego Montane
SA miało także niesamowity klimat, ale już inny.
4 no ta cześć miała super klimat prawdziwego mafiozo, o ile w poprzedniej części było się "czarnuchem" z getta, tak tu stajemy się gościem z klasą.
Tak więc każda z tych części miała swój unikatowy klimat i nie można ich według mnie porównywać.
 
"Umierając we własnych łożach, za wiele lat, będziecie chcieli zamienić te wszystkie dni, na jedną szansę, jedyną szansę, aby tu wrócić i powiedzieć naszym wrogom, że mogą odebrać nam życie, ale nigdy nie odbiorą nam naszej wolności!" William Wallace


Vierzba

Vierzba

Użytkownicy
Seba
posty590
Propsy1408
Profesjabrak
  • Użytkownicy
  • Seba
Jaram się w chuj tymi DLC. Większość developerów wymyśla na poczekaniu jakiś dwugodzinny dodatek z nową bronią strzelająca gumami do żucia + jeden nowy przeciwnik, zombie strzelający z chuja. R* po raz kolejny pokazał klasę. Dodatki przemyślane były już na etapie tworzenia czwórki. Losy Nico Bellica, Johnny'ego Klebitza i Lusia Lopeza przecinają się i tworzą wspólną całość. Dopiero po zagraniu we wszystkie dodatki można w pełni doświadczyć życia w Liberty City. O multum nowych broni takich jak obrzyny, bomby rurowe, shotgun z wybuchającymi nabojami, granatnik, przyklejające się bombki sprawiające że rzucanie nimi z samochodu ma sens i złote uzi nie będę nawet wspominał. :D  Pojazdom też nie można niczego zarzucić, motory, samochody wyścigowe i przeciętne gabaryny, helikopter Buzzard siejący śmierć i pożogę 100x większą niż Annihilator czy też N.O.O.S.E. Tank (który trochę mnie rozczarował, nie ma symbolu serii GTA czyli dotykania samochodów które od razu wybuchają, działko też nie jest oszałamiające). Misje są różnorodne i przecinają się z misjami z 4 - motyw z diamentami który zdawał się średnio zajmujący teraz okazuje się tym, co porusza całą historię do przodu.
Spoiler
Okazuje się, że jako pierwszy kupuje je Tony i Luis, podpierdala je jednak Johnny harleyowiec na zlecenie Raya Boccino. Wrzuca je do worków ze śmieciami, które dopiero zbiera Niko. Jadą do muzeum Libertonian sprzedać je żydom, Niko z Johnnym dokonują transakcji, którą przerywa Luis serią z kałacha. Wszyscy zaczynają do siebie strzelać, a Lopez niepostrzeżenie zabiera diamenty. Johnny natomiast ucieka z kasą i tyle ją widzieli. Niko i Packie porywają wtedy Gracie, która okazuje się dobrą przyjaciółką Gaya Tony'ego. Dochodzi do spotkania, diamenty wymieniają za dziewczynę. Niestety Bulgarin psuje imprezę i szamota się z Niko o diamenty. Te wpadają do śmieciarki. W końcowym filmiku TBoGT Luis wpada na żula który wypierdala się na kosz na śmieci. Podnosi woreczek a w nim... diamenty. Napisy kończą się widokiem na imprezę basenową naszego purasa.
Crossoverów jest więcej, np. intro TBoGT zaczyna się obecnością Luisa podczas napadu na bank jako jeden z zakładników, jako Johnny porywamy Romana na zlecenie Dimitrija, a w klubie widzimy baunsujących Romana i Bruciego. Mówiąc o Bruciem, jako Luis wypełniamy misje dla jego brata - jeszcze większego koksa darzącego małego B. patologiczną miłością. Cut-scenki są pełne zabójczych dialogów, a Yusuf Amir to jeszcze większy odjebus niż Roman. Fabuła główna obu produkcji starczyła mi na tydzień, pozostają jeszcze wyścigi na harleyach przy użyciu bejsboli, wojny gangów, wojny o prochy, skoki spaochronowe, triatlony itp. W Balladzie doszło jeszcze procentowe naliczanie misji. 100% dostajemy za określoną ilość headshotów, czas misji, stopień uszkodzenia ciała i samochodu etc. Od chuja masterowania, że tak powiem.

Krótko mówiąc - Liberty City odsłoniło przede mną wszystkie sekrety. Niewykluczone, że dodatki pojawią się kiedyś też na PC. Pozdrawiam i polecam - jest na co czekać.
 

Arathor

Arathor

Użytkownicy
UberKleiner
posty156
  • Użytkownicy
  • UberKleiner

Arathor

Najlepsze GTA?
#18 2009-11-15, 14:37(Ostatnia zmiana: 2009-11-15, 14:37)
Co do DLC, ostatnio ktoś pisał że owe DLC mają się niby pojawić na PC, podobno dowodem jest to iż na Windows Live były tam jakieś plany co do tych DLC ale niemam stu procentowej pewności, jednak że sam nie omieszkam w te DLC zagrać jeśli rzeczywiście się pojawią, ale jedno pytanie. Czy w TBOGT pojawia się Niko ? bo wiem że w lost & Dammed jakąś rolę tam ma a w tym drugim ?
 
Powiem krótko, TheSnajper opanuj się człowieku albo nie rób wogóle modyfikacji.

Vierzba

Vierzba

Użytkownicy
Seba
posty590
Propsy1408
Profesjabrak
  • Użytkownicy
  • Seba
1) W intrze okrada bank razem z Packiem i innymi, potem o mało nie rozjeżdża Luisa.
2) Misja w muzeum, handel diamentami. Po jednej stronie barykady Niko i Johnny, po drugiej Luis.
3) Wymiana porwanej Gracie na diamenty. Ta suka z różowym Feltzerem.
 


0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
0 użytkowników
Do góry