Mówiąc szczerze to kopanie żelaza nie jest takie upośledzone grając na limicie snu oraz zmęczeniu. Nie możesz kopać tak, jak to zwykli robić polscy streamerzy returninga, czyli kopać, aż do 0 wytrzymałości, spać godzinę, kopać do 0 wytrzymałości itd.
Ogólnie wyraźnie returning był tworzony pod trudniejsze poziomy oraz na granie z takimi dodatkami jak głód, zmęczenie i limit snu. Bez tego zwyczajnie break'ujemy grę. Niższe natomiast są do zapoznania się z modem.
Tamte 3 szkielety po 40k hp każdy to akurat boss. Mnie bardziej irytowali przeciwnicy z lokacji smoka ożywieńca. 20k hp regularny przeciwnik. I bicie go przez chore minuty. No nuuuuuda. W ogóle nie czułem tej satysfakcji jak na początku gry, gdzie rzeczywiście Bezimienny był słaby i tego, że wszystkie stworzenia będą groźne, szczerze oczekiwałem. Ale później to już zwyczajne flaki z olejem. Ciągłe te same walki. Ciągłe unikanie tych samych combosów. Ciągłe zadawania absurdalnie małych obrażeń. Ble xd