Natrafilem na pewien problem, mianowicie nie moge zabic ZADNEGO straznika sfery. Po zbiciu dokladnie polowy jego hp, zaczyna sie respic nieskonczona ilosc szkieletow, na raz. Doslownie caly ekran mam zasyfiony. Po uzyciu deszczu ognia i opuszczeniu lokacji, nie moge do niej na powrot wejsc, gra sie crashuje. Obszedlem to do tej pory tak, ze po prostu zabieralem sfere i uciekalem. Jednak aby zaliczyc questa z orkowa kopalnia(dolny poziom) musze zabic tego straznika. Bez tego mam zablokowana doline cieni i swiatynie sniacego. Ktos wie czemu tak sie dzieje? To bug, czy celowe dzialanie? Jezeli celowe, to co mam zrobic, zeby mozna bylo go zabic?