Jak dla mnie czy to będzie Wiesiek, Zenek czy jeszcze ktoś inny na fotelu prezydenta, to nic się nie zmieni na lepsze. Wiem, że moje zdanie jest takie sobie, ale właściwie od upadku komuny władzę sprawują postkomuniści i nie widać nikogo, kto by mógł być ponad wszelkimi podziałami i nie widać nikogo, kto uważa że rządzenie to przede wszystkim służenie narodowi i działanie pro publico bono. Poza tym kłócenie to wielka cecha Polaków, dowodów myślę, że nie trzeba przedstawiać...