Adanos. Wyjaśnię Ci coś.
W społeczeństwie istnieją ludzie inteligentni i głupi. Nie ma jednak czegoś takiego, że ty się rodzisz inteligentny. Człowiek zawsze rodzi się głupi i z czasem zaczyna mądrzeć lub nie. Co rozumiem przez inteligentny? Rozumiem przez to, że ten człowiek myśli za siebie, nie chodzi o to czy zna przypadki albo twierdzenie Menelaosa, nie chodzi też o słownikowe definicje. Chodzi mi tu o WŁASNY ROZUM.
Dajmy na przykład dziecko. Dziecko jest od małego wychowywane na pewnych zasadach. Jeżeli powiesz, że coś jest dobre, to dla dziecka to będzie dobre, jeżeli powiesz, że coś jest złe, to dla dziecka to będzie złe. Dajmy już konkretny przykład, jeżeli powiesz, że Żydzi to plaga, dziecko powie, że Żydzi to plaga. Dopiero z czasem człowiek dorastając uzmysławia sobie, że Żyd nie jest plagą. I właśnie. Nie każdy. 20% ludzi, kiedy będzie starsza zauważy, że Żydzi to byli zwykli ludzie, bo co oni komu zrobili, a poza tym, nawet jeśli to jest coś takiego jak prawo moralne. Człowiek mający własny rozum w domyśle go używa. Dlaczego torturowanie jest złe? Dlaczego nie powinno się dyskryminować innych ras i homoseksualistów? Bo tak, po prostu. Nie jest to wynik wiary, czy tego, że ktoś czytał Biblię. Podpowiada to sumienie. Niestety jeśli ktoś od dziecka jest uczony wbrew prawu moralnemu to ono zanika. Zanika u 80% ludzi. Nie pomyśli kim Żyd jest naprawdę, dlaczego jest zły, ale będzie go tępił. Po prostu. Tu pojawia się kolejny problem. Człowiek, który się nie zastanawiał się nad tym co jest złe, a co dobre, PRAWIE ZAWSZE BĘDZIE MYŚLAŁ, ŻE ROBI DOBRZE. Tak działa propaganda m. in. kościelna. Ludzie potrafią ładnie zapakować słowa i mówią ludziom co jest dobre, a co złe, a ci ludzie myślą: "Kurde on ma rację". I jeżeli wciska im się cały czas to samo to on myśli, że to normalne, przecież rację ma proboszcz i 80% ludzi. Popatrz na Rosjan. Wciska się im od dziecka jaka matka rosja jest wspaniała, że Polacy kolaborowali z nazistami, że Amerykanie chcą ich zgładzić etc. I co? Ludzie są tam zacofani jeszcze bardziej od nas. Taka prawda, że jeśli dziś dałbyś Polaków do Rosji, żyli by tam przez jakiś czas, pokazywałbyś im "swój punkt widzenia", odciął od obiektywnych źródeł informacji to skończyli by tak samo.
Do czego dążę? Kościół mówiąc co jest dobre, a co złe daję ludziom do zrozumienia: "Jeśli nas nie posłuchasz spłoniesz w piekle". Ten argument działa zwłaszcza na ludzi starszych, którym śmierć zagląda w oczy. Drugi błąd jest nie rozwijanie tego własnego rozumu u dzieci. Od dziecka, też w szkole. Mówi się: "To jest złe, to jest dobre", jak dziecko ma inne zdanie; szlaban. Podobnie w szkole.
Zwieńczę moje wypociny. Doszedłem do problemu jaki mam z Polską Polakami. Spotyka się co chwila idiotów. A to staje samochodem na skrzyżowaniu, a to plotkuję, że jesteś gejem. To może nie ma bezpośredniego związku z kościołem, ale z brakiem używania własnego rozumu. Człowiek rozumny pomyśli i dojdzie do wniosku, że takie rzeczy są perfidne i tylko kurwa może coś takiego zrobić. Mógłbym wymieniać godzinami przykłady takich ludzi, ale po co? Chcę wyjechać za granicę z nadzieją, że tam czegoś takiego nie ma i będę mógł żyć jak człowiek z człowiekiem.