Zupełnie nie masz racji. Smoki były dla mnie łatwe oprócz skalnego. Gram łucznikiem z wysokimi statami zręczności oraz najlepszym sprzętem. Bagienny padł najszybciej, ponieważ jest najsłabszy, a także dlatego, że pomagali mi Cipher z Rodem. Ognisty to był banał, wystarczyło wspiąć się na skałę, tak by jego ataki były zablokowane, a moje nie. Lodowy padł po kilkunastu strzałach, lecz musiałem robić dużo uników, ponieważ miał duży dmg. Najtrudniej było ze skalnym, bo on rzeczywiście ma niesamowitą ochronę przed strzałami. Na niego poszło kilkanaście ognistych burz, zniszczenie zła i jakieś inne pierdoły. Bez Uriziela jednak da się wojownikiem je pokonać.